Autor Wątek: Transport roweru linią Skyairline (chilijskie linie lotnicze)  (Przeczytany 704 razy)

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Jeżeli ktoś będzie w Chile to warto rozważyć tą możliwość ze względu na odległości.
Kilka słów odnośnie tej firmy zasłyszanych od innych rowerzystów:
-nie robią problemów jeżeli wyjdzie kilo więcej,
-przyjacielsko nastawieni etc...
Generalnie zewsząd słyszałem pozytywne komentarze.

Jak to było w moim przypadku?
Faktycznie wszystko się potwierdziło jednak warto przejść do spraw bardziej interesujących.

Są dwie możliwości zabrania roweru. Pierwsza jest darmowa jeżeli wagowo zmieścimy się w 33 kg plus to co poukrywamy w kieszeniach...
W tej możliwości rower pakujemy normalnie do pudła jako bagaż rejestrowany nie przekraczając 23 kg. Dodatkowo możemy zabrać na pokład 10 kg bagażu podręcznego plus w osobnej torbie wnieść elektronikę.

Druga możliwość którą ja zastosowałem ze względu na limit wagowy.
Dodatkowy bagaż można dokupić na lotnisku. Maksymalna waga to 23 kg. Nikt nie sprawdza co jest w środku więc spokojnie karton można zakleić.
Koszt to 24 500 chilijskich peso. Dolarów nie przyjmują natomiast, można użyć karty kredytowej.

Jak już wcześniej napisałem, zdeponowanie bagażu odbyło się bez najmniejszego problemu i nikt nie chciał ode mnie niebotycznej sumy za rower.

Pozdrawiam.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Dobrze wiedzieć. Ta linia to jest dobra opcja, jeśli ktoś się wybiera do Peru albo do Boliwii i akurat załapie się na tani lot z Europy do Santiago.

No i oczywiście tani transport do i z Patagonii.

Offline Mężczyzna krajewski

  • Wiadomości: 800
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2011
Warto przytoczyć okoliczności zdobywania kartonu w: Punta Arenas oraz w Ushuaia.

W Punta Arenas są trzy albo cztery sklepy rowerowe. W dwóch były pudła. Niestety okazało się, że wymiar jest mały (dł x szer x wys, 135 x 21 x 75) więc musiałem rozkręcić więcej części niż planowałem. Karton otrzymałem za darmo i zrobiłem to 20 dni przed odlotem ponieważ wybrałem drogę przez Porvenir więc de facto dwa razy zawitałem do Punta Arenas.

W Ushuaia są może dwa albo trzy sklepy rowerowe. Kolega który wracał do Buenos Aires, zapłacił 10 dolków za pudło (sic!). Niestety nie miał dużo czasu bo za dwa dni miał samolot. Moim zdaniem aby uniknąć tego kosztu, warto byłoby poczekać na lotnisku albo sprawdzić hostele bo może tak się zdarzyć, że jakiś rowerzysta przyleci do Ushuaia.

P.S nie ma bezpośrednich lotów z Ushuaia do Santiago także gdyby ktoś wybrał powrót z Santiago to polecam wrócić się do Punta Arrenas.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum