O Robercie nie wiedziałem, teraz już rozumiem. Dzięki.Edit:A co się stało Robertowi?
Jak miałem okazję pojeździć trochę po Australii to zauważyłem, że tam samochody jeżdżą bardzo niebezpiecznie - szybko i blisko, bywały nawet dowcipy typu rzucanie butelkami z okna pędzącego samochodu. Generalnie wolałem jeździć poza szosami.