Autor Wątek: Z Wiednia przez Alpy w okolice Lichtenstein  (Przeczytany 697 razy)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Cześć,

W ramach maratońskich przygotowań i testowania ekwipunku, mam zamiar wybrać się po raz pierwszy w życiu w Alpy. Moim głównym celem będzie miejscowość Holzgau niedaleko granicy austiacko - niemieckiej. Ma to być intensywny wypad z przebiegami dziennymi rzędu 200 km, więc nie chciałbym tracić czasu na nawigację i wolałbym mieć sprawdzoną trase bez większych niespodzianek ;)

Proszę więc o pomoc w zaplanowaniu takiej trasy, na odcinku z okolic Wiednia, do wspomnianej miejscowości. Start planuję z Katowic, jednak odcinek do Wiednia jechałem już dwukrotnie i będzie to raczej forma szybkiego przerzutu). Nie chcę za bardzo kluczyć po prodze, bo czasu nie będę miał za wiele.
Wstępny zarys trasy tutaj:

https://ridewithgps.com/routes/19734940

Trasa jest po prostu sugerowaną przez RWG dla samochodu, bo przy opcji rowerowej prowadzi mnie dookoła świata. Ostatecznie może wytyczę ją za pomocą plannera Stravy.

Jakie miejsca / przełęcze w pobliżu warto odwiedzić? Chciałbym wyciągnąć jak najwięcej ładnych widoków, dlatego start planuję w okolicach czerwca / lipca, gdy dni sa najdłuższe. Jechałbym od zmierzchu do świtu, by nie tracić ładnych widoków po nocach ;)

Może ktoś jechał w tamtym kierunku i posiada gotowy, sprawdzony ślad?

Dodatkowo pozostaje kwestia powrotu do Polski. Myślałem przedostać się do Niemiec i stamtąd
pociągami regionalnymi w okolice granicy PL (Zgorzelec?). Ktoś ma doświadczenia? Sprawdzałem ceny i wywala mi ponad 100 euro, jednak w niektóre weekendy sa jakieś promocje i cena wynosi wtedy 40 euro, co już mógłbym zaakceptować ;) Pytanie, czy np. w okresie letnim można spotkać takie promocje przy rezerwacji z powiedzmy tygodniowym wyprzedzeniem?

Wszelkie sugestie / uwagi mile widziane :)


Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Hej Marcel

ciekawy plan, zwłaszcza, że o podobnym wyjeździe myślę w okolicach drugiej połowy września (po MPP).
Nie mam niestety żadnych doświadczeń rowerowych z Alp, więc z uwagą będę się przyglądał wątkowi :-).

p.s. Pewnie znasz, ale jeśli nie to rzuć okiem, może coś się Tobie przyda http://www.radtouren.at/en/cycle-tours.html - strona komercyjna, ale wizualizacja miejsc/atrakcji mogą  być pomocne

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Hipki ostro sobie poczynały w Alpach. Zajrzyj na ich bloga (choć chyba na forum też jest wątek).
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Hej Marcel

ciekawy plan, zwłaszcza, że o podobnym wyjeździe myślę w okolicach drugiej połowy września (po MPP).
Nie mam niestety żadnych doświadczeń rowerowych z Alp, więc z uwagą będę się przyglądał wątkowi :-).

p.s. Pewnie znasz, ale jeśli nie to rzuć okiem, może coś się Tobie przyda http://www.radtouren.at/en/cycle-tours.html - strona komercyjna, ale wizualizacja miejsc/atrakcji mogą  być pomocne

Nie znałem, chętnie obczaję na spokojnie. Nie wiem czy będzie co śledzić, bo wątek nie cieszy się zainteresowaniem ;)

Hipki ostro sobie poczynały w Alpach. Zajrzyj na ich bloga (choć chyba na forum też jest wątek).
Fakt, już nawet trochę przeglądałem ich relację i ruszali właśnie z Wiednia w tamtym kierunku, ale opisy pierwszych dni jakoś nie zachęcają :)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Trasa jest po prostu sugerowaną przez RWG dla samochodu, bo przy opcji rowerowej prowadzi mnie dookoła świata. Ostatecznie może wytyczę ją za pomocą plannera Stravy.

Wg mnie bezkonkurencyjne narzędzie do planowania tras:
http://brouter.de/brouter-web/
Jak chcesz asfaltami to ustaw profile: fastbike.

No ale atrakcje to sam musisz mu wskazać. Ta domyślna trasa wiedzie głównie dnem dużej doliny a duże doliny w Alpach są zazwyczaj nudne i bardzo ruchliwe. Ja bym trzaskał przełęcz za przełęczą, nawet kosztem przebiegów, ale wiem że masz na ten sezon inny cel treningowy :)

Cytuj
Dodatkowo pozostaje kwestia powrotu do Polski. Myślałem przedostać się do Niemiec i stamtąd
pociągami regionalnymi w okolice granicy PL (Zgorzelec?). Ktoś ma doświadczenia? Sprawdzałem ceny i wywala mi ponad 100 euro, jednak w niektóre weekendy sa jakieś promocje i cena wynosi wtedy 40 euro, co już mógłbym zaakceptować ;)

http://bahn.de/
Przede wszystkim zaznacz że jedziesz z rowerem. Raz że nie każdy pociąg je bierze, dwa że automatycznie wyszukiwarka DB zacznie wynajdować raczej połączenia pociągami regionalnymi a nie IC/ICE. Możesz też sam wybrać klasy pociągów i to czasem pomaga.

Oczywiście wyznaczaj trasę tylko w granicach Niemiec. Wyjazd z kraju, tak samo jak w polskich kolejach, znacznie podnosi cenę. Licz się z tym, że za małe pieniądze będzie dużo przesiadek i dziadowskie godziny (w tym np. kilka godzin czekania nocą na poranne regio gdzieś na podrzędnej stacji w środku Rzeszy). Na szczęście same przesiadki to nie problem. Pociągi są zazwyczaj punktualne a dostęp do nich, nawet z rowerem i bagażem, wzorowo zorganizowany. Na stronie możesz też sam podać minimalny czas na przesiadkę jaki akceptujesz.

Dwa lata temu pojechaliśmy z Görlitz do Lindau za jakieś 35-40€ od osoby z rowerem. Z Frankfurtu wracałem za podobną cenę, tyle że całą noc z chyba 6 przesiadkami. Da się ale nie zawsze.

Druga opcja to Wochenende Ticket, czyli bilet weekendowy. 35€ plus ileśtam za rower. Masz 24h na wszystkie pociągi regionalne (tak przynajmniej było, doczytaj). Jak nazwa wskazuje, można na nim jechać tylko w soboty i niedziele.

Tak czy inaczej, jedziesz do Görlitz, potem rowerem przez granicę na Nysie, do stacji Zgorzelec lub Zgorzelec Miasto (sprawdź oba rozkłady bo bywa różnie). Tam łapiesz pociąg KD, prawdopodobnie z przesiadką w Węglińcu, do Wrocławia.

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Podjazdy dobrze prawi - przeloty przelotami, ale jak już jechać ten pierwszy raz, to może jednak warto zahaczyć o trochę klasyki?.

Narysowało mi się coś takiego ;-)
https://ridewithgps.com/routes/19768589

Z przełeczy zaliczasz: Hochtor, Falzarego, Pordobi, Sella, Gardena i Timmelsjoch Hochalpenstraße, z miast: Salzburg, Bertechsgaden, Lienz, Cortina d'Ampezzo, Imst.

Jest opcja zmiany trasy - na Innsbruck i dalej doliną rzeki Inn do Imst, albo z Holzgau, przez Przełecz Furka do doliny Renu i koniec na niemieckim brzegu jez. Bodeńskiego w Lindau.
« Ostatnia zmiana: 24 Mar 2017, 14:15 skrzysie.k »

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Dzięki Panowie za wskazówki, coś się powinno wyklarować. Postaram się coś sklecić i wtedy sie pochwalę.

Faktycznie może warto by było odpuścić trochę z tym kilometrażem, ale z drugiej strony to ma być bardziej zapoznanie z Alpami. W przyszłości z pewnością się wybiorę w bardziej turystycznym stylu :)
Teraz będę miał maksymalnie 9 dni (5 dni wolnego od pracy + 2 weekendy), z czego 7 mógłbym przeznaczyć na jazdę, a 2 na powrót i tułaczkę w pociągach ;)
Czyli trasę myślę bezpiecznie obrać w okolicach 1200 - 1400 km. Najprostsza trasa wspomnianymi dolinami daje w okolicach 1000, więc te brakujące 200-400km mógłbym dorzucić na korzyść jakichś przełęczy.

Połączenie kolejowe mógłbym zacząć w Oberstdorf. Ten podjazd Nebelhorn mógłby być ciekawym ukoronowaniem trasy ;)

Na stronie kolei niemieckich nawet się zarejestrowałem i próbowałem coś próbnie zarezerwować, jednak przy opcji z rowerem odrzuca mi taką możliwość, bo w zasadzie każde połączenie ma choć jeden skład, gdzie miejsca na rower nie gwarantują.

Wochenende Ticket - kusząca opcja w moim przypadku, bo akurat na weekend by wypadły te 2 ostatnie dni. Cena przyzwoita, tylko poszukać sensownych połaczeń. Z koczowaniem na dworcach nie mam problemu, a wręcz to lubię. W sumie spanie po peronach to jeden z punktów moich wypadów :)

Sam cel, czyli miasteczko Holzgau, to taki trochę mój odpał. Przez kilka lat miałem taką oto tapetę na monitorze w pracy:



No i pewnego dnia wymyśliłem, że może znajde to miejsce i nawet w miarę możliwości przenocuję tam sobie :)

Z pomocą internetów udało mi się namierzyć to miejsce i położenie chatki. Teraz pozostaje tylko tam się udać ;)

Pozdr


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum