Rumunia

[EASYRIDER77]

witam

być może będę tuż przy granicy Węgiersko-Ukraińsko-Rumuńskiej w miejscowości Livada. Zaznaczyłem na mapce poniżej.
Mając tydzień, 7 dni, co proponowalibyście zobaczyć?

Pomyślałem o trasie wzdłuż północnej Rumunii.

Interesują mnie po prostu fajne miejsca widokowo, może też być interesująca architektura.

https://www.bikemap.net/pl/route/3931779-rumunia-polnocna/

dziękuję

[miki150]

Trochę głównymi drogami poprowadziłeś trasę, rozumiem że to tylko orientacyjnie? Droga Nasaud-Vatra Dornei jest dosyć ruchliwa.

Na pewno warto zahaczyć o przełęcz Rotunda, to jest tak jakbyś skręcił w lewo ze swojej trasy do miejscowości Sangeorz-Bai. Pod przełęczą droga zamienia się w szutrówkę, ale jest dobrej jakości.

Poza tym na północ od Baia Mare są ładne góry, na mapie jest widoczna droga oznaczona na biało, którą warto się przejechać.

Ogólnie poprowadziłbym trasę przez jak najwięcej przełęczy, tam jest najładniej

Jeśli chodzi o architekturę, to alternatywna droga między Sygietem i Borsą, też na biało. To jest chyba jakiś szlak architektury, ale nie interesuję się tym, więc szczegółów nie znam

[PABLO]

post usunięty

[Iwo]

na północ od Baia Mare są ładne góry

Góry Gutii, ja przejeżdżałem trasą Baia Mare - Valea Neagra - Mara (boczną drogą 183A), tam zresztą można przejechać na parę sposobów. Przed zjazdem do Mara jest tama w budowie, jeśli lubisz takie klimaty.

Kawałek na wschód od zaznaczonej trasy są słynne monastyry (np. Sucevita) i wioski z mniejszością polską (Poiana Micului).

najlepiej odjechać jak najdalej od asfaltu i popularnych turystycznie miejsc

Podobnie, ja w Rumunii zazwyczaj jeżdżę bez szczególnego planu, po prostu pocinam bocznymi drogami i jest fajnie, ale to trzeba lubić te klimaty.

[skrzysie.k]

Hej

jechałbym tak: https://ridewithgps.com/routes/20029514 ... 962 km, ale do zrobienia w siedem dni - można skrócić. Sporo gór, trochę terenu i leśnych dróg, różnej jakości asfalty. Poniżej "atrakcje" na odcinku 525 km - dalszej trasy nie znam, nie byłem, ale kiedyś tak to sobie planowałem ...

W Satu Mare na pewno warto zobaczyć katedrę katolicką, czy cerkiew prawosławną oraz wejść na szczyt tutejszego minaretu (Turnul Pompierilor). Ciekawa zabudowa w centrum to bryła hotelu Dacia, czy plac Piata 25 Octombrie (na swój sposób). Z Satu Mare szlakiem cerkwi i kultury ludowej Marmaroszu, przez niewielkie miasteczko Negresti Oas (cerkiew), do Sapanty, gdzie warto poznać Wesoły Cmentarz (Cimitrul Vesel). Z Sapanty w stronę Doliny Izy (tradycyjne domy marmaroskie, których prawdziwą ozdobą są drewniane, rzeźbione i niekiedy monumentalne bramy. Z Vadu Izei warto pojechać na Barsanę (czyt. Barszanę), malowniczą wioskę, z żeńskim kompleksem klasztornym - Manastirea Barsana.  Kompleks powstał zaledwie kilkanaście lat temu, ale obok stoi wpisana na listę UNESCO cerkiew z 1720 r. Dalej Ieud - maleńka wioska, do której warto dotrzeć  dla jednej z najstarszych cerkwi Marmaroszu, zbudowanej w połowie XVII w. Cerkwi na Wzgórzu (Biserica din Deal). Potem do Bogdan Voda, gdzie drewniana cerkiew św. Mikołaja (Biserica Sf. Nicolae) z 1718 r., słynąca ze szczególnie dobrze zachowanych malowideł. W Borsy (czyt. Borszy) powoli wyłaniają się szczyty Gór Rodniańskich. Potem przełęcz Prieslop (czyt. Prieszlop) - tu mozliwość wbicia się w połoniny i zaliczenia offrodu na wysokim poziomie., albo dalej dziurawą drogą numer 18, w dół, do doliny rzeki Aurie (tradycyjna zabudowa, klimaty jak z Beskidu Niskiego). Dalej drogą nr 17 i do monastyru w Vatra Moldavitei. W Gura Humora można dobrze zjeść - pamiętam ;-) Potem drogą 177A, przez Ostrą do Brosteni. Dziko, pusto, asfalt parszywy, a po drodze ciekawostka - opuszczona kopalnia w Tarnita. Dalej przez Bystrzycę (Bistrita) do magicznego jeziora Lacul Izvorul Muntelui zwanego też Lacul Bicaz. Wzdłuż jeziora do jego SW krańca i drogą 12C do Wąwozu Bicaz i nad jezioro Lacul Rose. Z miejscowości Gheorgeni przez Lazarea (kasztel - 525 km trasy).

[Borafu]

Po zachodniej stronie jez. Bicaz trzeba się trochę nadeptać, ale widoki są dużo lepsze niż na głównej (po wschodniej stronie).
Np. takie

Przy okazji pod bokiem kolejne z malowanych cerkwi Bukowiny: Humor (kilka km na pn od Gura Humora) i Voronet na pd od drogi nr 17.

[PABLO]

post usunięty

[mikloszkuc]

Jest szansa że się zobaczymy. Jadę  UKR-ROM-UKR majówkę. Rowerzystów będę pozdrawiał cześć EasyRider - jak to będziesz Ty mów do mnie Kuc. Tak się poznamy

[krzychu]

Góry Gutii, ja przejeżdżałem trasą Baia Mare - Valea Neagra - Mara (boczną drogą 183A), tam zresztą można przejechać na parę sposobów. Przed zjazdem do Mara jest tama w budowie, jeśli lubisz takie klimaty.

Też polecam, od drogi można zejść kawałek do Wąwozu Tatarului.

[cinek]

Tak ogólnie to powiem, że te wszystkie malowane monastyry i cerkwie to fajne, ale trzeba być pasjonatem architektury, żeby wychwycić różnice między niemi Jeden-dwa zobaczyć i starczy. Góry i pagóry jakoś mniej się nudzą.

[Borafu]

Zgadzam się. Chciałem obejrzeć i bardzo się cieszę że obejrzałem dwie malowane cerkwie. W jednej nawet miałem luksus bycia jedynym zwiedzającym (i posiedziałem trochę), ale uznałem, że reszta już niewiele zmieni w moim odbiorze.

[Dziadek]

W jednej nawet miałem luksus bycia jedynym zwiedzającym (i posiedziałem trochę),

Jakbym siebie widział w Arbore... A poza tym już w liczniejszym (żeby nie powiedzieć - tłumniejszym) gronie zwiedziłem Voronet i Humor. I też chyba wystarczy.

[PABLO]

post usunięty

[paweł.70]

Ja tam zamiast zwiedzania wolę pojeździć po wioskach, zahaczyć o miejscowe knajpy i poczuć trochę "klimatu".

PABLO

Ja toże

[Borafu]

Ja tam zamiast zwiedzania wolę pojeździć po wioskach, zahaczyć o miejscowe knajpy i poczuć trochę "klimatu".

Zwiedzenie dwóch cerkwii na tydzień naprawdę nie oznacza rezygnacji z wiosek i klimatu.