Autor Wątek: Kola na wyprawe piasty kulki, maszyna  (Przeczytany 2255 razy)

Offline Mężczyzna Durden

  • Wiadomości: 34
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.04.2017
Kola na wyprawe piasty kulki, maszyna
« 8 Kwi 2017, 21:40 »
Witam, zastanawiałem sie nad zakupem kół na piastach Shimano Deore RM-475 teraz sam nie wiem czy zakupić kola na tych piastach czy może cos na lozyskach maszynowych np. Novatec.
N czym wy jeździcie co polecacie? Kulkowe można szybko serwisować co w terenie ma wielki plus, maszynowe powinny być trwalsze?

Offline Mężczyzna A|ex

  • #GravelFun
  • Wiadomości: 834
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 23.09.2013
    • Dziennik Rowerowy
globalbus do tablicy :)
#Steel is Real

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
jako, że były już tu flejmy toczone nie raz, odpowiedź nie jest oczywista.
Niby w kulkowych "prosty serwis" to wymycie, wymiana smaru i ewentualnie kulek. Problemy zaczynają się wtedy, gdy padnie coś więcej. Części są słabo dostępne i często absurdalnie drogie (cena bębenka w shimano). Shimano jest na bakier ze standardem tarcz na 6 śrubek, potrzebne adaptery.
Piasty na maszynach są proste konstrukcyjnie. Wymiana łożysk może nie jest jakoś strasznie prosta, ale to nic trudnego, posiadając podstawowy warsztat. Pada łożysko - wymieniasz, jedziesz dalej.

Problemem obu tych konstrukcji jest zastosowanie przelotowej osi. W przypadku shimano oznacza to miniaturyzację bębenka, a w maszynach wycieniowanie wszystkich łożysk. W maszynowych, typowy układ łożysk to 4 sztuki, dwa w korpusie, dwa w bębenku. Przy czym jedno z korpusu przenosi większość obciążeń. Jeśli to padnie, to jesteś w dupie.

Jak już zamotałem wystarczająco, to podsumujmy. Jeśli nie ważysz powyżej 100kg, nie wozisz ze sobą pół domu na tylnym kole i nie robisz downhillu z sakwami, to tak naprawdę to wszystko jedno, co wybierzesz.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna tomek

  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Shimano jest na bakier ze standardem tarcz na 6 śrubek, potrzebne adaptery.
No weź... Przecież są piasty Shimano na 6 śrub. Zatem prawidłowa odpowiedź brzmi:
Shimano daje Ci wybór możliwość wyboru standardu tarczy - Centerlock lub 6 śrub.
;)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
A ja i tak uważam, że jeżeli mówimy o WYPRAWACH to kulki. Co to znaczy większe awarie? Tylko bieżnie się kwalifikują. Stożki nawet jak dostaną w dupę, to trochę wżerów końcem nie jest. Świat i koło z tego powodu nie staną długo, długo. A jak już koniecznie chcesz to zabranie pary stożków na przejażdżkę zasadniczej różnicy nie sprawi (kulki tez możesz zabrać - zanim napiszesz, że wżery zjedzą kulki, kulki bieżnie, bieżnia piastę, piasta ramę a na koniec... pedały stłuką jajka).
Tak na co dzień to jakie to ma znaczenie?

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Shimano daje Ci wybór możliwość wyboru standardu tarczy - Centerlock lub 6 śrub.
Nowe są tylko centerlock. Żeby było śmieszniej, istnieje więcej niż jeden rodzaj centerlocka.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
A jak już koniecznie chcesz to zabranie pary stożków na przejażdżkę zasadniczej różnicy nie sprawi
Na podobnej zasadzie można kupić łożyska maszynowe. I to sporo łatwiej.
Przy czym to wszystko nie załatwia problemu, bo są elementy, które mogą się posypać niezależnie od reszty, takie jak uszczelnienia i bębenek.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
No tak, ale bębenek to uniwersalny problem niezależny od konstrukcji. A swoją drogą to nie wyobrażam sobie w terenie wymiany łożysk w bębenku.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8788
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
No tak, ale bębenek to uniwersalny problem niezależny od konstrukcji. /.../

Nie! - patrz napędy jednorzędowe.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
No tak, ale bębenek to uniwersalny problem niezależny od konstrukcji. A swoją drogą to nie wyobrażam sobie w terenie wymiany łożysk w bębenku.
Nie. Są przeróżne konstrukcje bębenka. Jedne mniej lub bardziej spieprzone.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1002
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Tu zgoda. Bębenki Shimano do piast z 15mm ośką mają tendencję do pękania nawet po paruset kilometrach. Zajechałem tak już dwie piasty XT i musiałem podziękować Shimano chyba na zawsze, bo straciłem do nich zaufanie. Aktualnie używam piast DMR na maszynach i po 12 tys. km zero problemów. Na tej piaście równiez zbudowałem koło do wyprawowca.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
oczywiście dyskutujemy sobie o piastach tył, bo te na przodzie to żadna filozofia i naprawdę mało jest modeli, w których trzeba coś robić. Dużo prostsze do uszczelnienia, średnice łożysk można powiększać bez problemu (na tyle limituje nas średnica bębenka)

Jest jeden typ konstrukcji piasty na maszynach, który teoretycznie rozwiązuje niedoróbki konstrukcji 4 łożyskowej, wrzucałem go tutaj
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=16121.msg333588#msg333588

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Durden

  • Wiadomości: 34
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.04.2017
W Szosie ma piasty Shimano RS11 po 4tys konusy do wymiany...

To jest o tyle proste, ze sobie kupujemy komuś i wymieniamy.  A w maszynach gdzieś na pustkowiu jak to zalatwicie? No niby można wybić np. Osia takie lozysk i wprasowac własnoręcznie skonstruowana prasa np z osi, podkladek i nakretek. Plusem jest to, ze łożyska maszynowe naprawdę dużo wytrzymują.  Moglibyście mi polecic jakas piaste na maszynach, albo cale gotowe kola?

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7335
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
A w maszynach gdzieś na pustkowiu jak to zalatwicie?
Ww wątku jest moja przygoda. Problemem nie jest wybicie/nabicie łożysk, tylko kupno odpowiednich. W Mongolii jest dostępnych tylko kilka rozmiarów, niekoniecznie tych, które są w twojej piaście. 6001 są dostępne wszędzie.
Przeciętnie wyposażony warsztat naprawy motocykli/samochodów i ktoś z odrobiną pomyślunku do pomocy daje radę.

Wybicie łożysk - jeśli nie rozpadły się w mak, to banał. Po rozpadnięciu, we wnętrzu piasty zostaje zewnętrzna bieżnia, którą ciężko usunąć. Trzeba zalać odrdzewiaczem i zmarnować jakiś płaski śrubokręt.
Nabicie łożysk - w przypadku posiadania prasy - banał. W przypadku nieposiadania, coś o średnicy zbliżonej do 24mm (standardowa seria 600X), aby wbić łożysko młotkiem. Ewentualnie cienka podkładka dla korekty ustawienia bębenka.

P.S. Starajcie się nie używać osi do wybijania łożysk. Łatwo uszkodzić gwint na końcówkach.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Durden

  • Wiadomości: 34
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.04.2017
Czy takie kola beda ok, pod wyprawę z tymi obręczami DH19?
http://allegro.pl/kolo-tyl-26-alexrims-dh19-novatec-042-disc-8-9-10s-i6261421063.html

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum