Autor Wątek: Kobieta - samotnie - namiot - dziko - Polska  (Przeczytany 110764 razy)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Tak, ale ja nie spałam sama w lesie .:)
Za to koło wieży k/Narewki przy imprezującej gimbazie z synem. A w lesie są tylko wilki, niedźwiedzie i wilkołaki - jest bezpiecznie.

Mnie kiedyś obudzili żołnierze z kałaszami. Niechcący rozbiłem się na terenie poligonu. Skończyło się jednak na tym, że musiałem odjechać bez wypicia porannej kawy.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
... No cóż - nigdy więcej.  :)
...
Też tak uważam, chociaż bardzo możliwe, że mamy coś zupełnie różnego na myśli.
Z dwóch powodów (brak doświadczenia i załamanie pogody) wybrałaś złe miejsce na nocleg. Ja bym się na Twoim miejscu cieszył, bo znikomym kosztem (odrobina "niewygody") bardzo wiele się nauczyłaś i chyba nie powtórzysz tego błędu w przyszłości, jeśli nie będziesz zmuszona.
Potraktowałbym to jako zachętę do dalszych eksperymentów.

Gdybyś kiedyś się wybierała na Jurę, to mogę podpowiedzieć jakieś sprawdzone miejsca.

Mam nadzieję, że bruma nie obrazi się za to moje wcięcie się w rozmowę.

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
No cóż - nigdy więcej.  :)

Nie ma co się zniechęcać. Trzeba po prostu unikać miejsc, gdzie mogą pojawić się ludzie, a idąc na miejscówkę oraz już na niej będąc starać się być niewidzialnym i niesłyszalnym.
Z groźnych zwierząt spotkać można przede wszystkim kleszcze. Prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia czy wilka (nie wiem, czy te drugie są groźne dla ludzi - ponoć nie), albo lochy z młodymi jest znacznie mniejsze.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Emonika, słuchaj Kota.
Kot mądrze mówi, i mówi z własnego, kociego doświadczenia.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Prawdopodobieństwo spotkania niedźwiedzia czy wilka (nie wiem, czy te drugie są groźne dla ludzi - ponoć nie), albo lochy z młodymi jest znacznie mniejsze.
Żeby była jasność. Ja żartowałem z tymi wilkami i niedźwiedziami. Chciałem podkreślić, że jedynym groźnym drapieżnikiem jest człowiek i to spotkania z nim się obawiamy.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ jedynym groźnym drapieżnikiem jest człowiek i to spotkania z nim się obawiamy.

By urealnić, tj. ukazać stopień rzeczywistego, możliwego zagrożenia, ze zbioru "człowiek" bym wydzielił podzbiory: a/ "kobieta ogólnie", b/ "dzieci do lat 11 w liczbie do 2", c/ "mężczyźni obłożnie chorzy, wieku podeszłego, zwłaszcza niechodzący", d/ "osadzeni", e/ "misjonarze", f/ "marynarze na służbie".


"Rzeczywista skala problemu" jest < od naszych obaw.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
...
"Rzeczywista skala problemu" jest < od naszych obaw.
Ja bym dodał słowo "zazwyczaj". Np. dwa lata temu zakosili mi rower. Przypięty, w centrum miasta w południe. Nie obawiałem się kradzieży, a jednak problem wystąpił  ;)
Generalnie się zgadzam.

Ale nie o tym...
Jeszcze raz przeczytałem post brumy po jej dwóch pierwszych noclegach na dziko i takie cuś mi się rzuciło w oczy:
... rozpoczęłam szukanie noclegu  tak godzinę przez zachodem słońca. I powiem, że było to bardzo stresujące zajęcie zwłaszcza, gdy nie za bardzo zna się okoliczny teren...

Myślę, więc uważam, że (tekst Kołaczkowskiej):
Dobrym sposobem na stopniowe zdobywanie doświadczenia może być biwakowanie  w terenie z grubsza znanym.
Często na łikędowe wycieczki wyjeżdżam w piątek wieczorem i zatrzymuję się ok. 20 km od domu w jakimś znanym miejscu. Takim "moim"i "oswojonym". Nie muszę nawet szukać rozpałki i zbierać drewna, bo zwykle mam z poprzedniego noclegu. Takich miejsc mam kilka, a przy okazji zwiedzania innych okolic, wyszukuję kolejne. Nie muszę się wtedy spieszyć - na chłodno i przy świetle dziennym oceniam i ew. zapamiętuję, by następnym razem wypróbować.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8786
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
...
"Rzeczywista skala problemu" jest < od naszych obaw.
Ja bym dodał słowo "zazwyczaj". /.../

Dodaję "jw.", przez co zawężam.

Zdanie otrzymuje nast. brzmienie: "Rzeczywista skala problemu" jw. jest < od naszych obaw.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Zwierzęta są fajniejsze od ludzi ale w tym roku już dwa razy mnie obudziły (a ludzie nie!): latem - bocian chodzący i szeleszczący tuż obok namiotu, a pod koniec września ryczący jeleń po drugiej stronie polany, na której miałem rozbity namiot. Żałuję, że otwieranie namiotu jest hałaśliwe bo może miałbym z tych spotkań fajne zdjęcia. 
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

jendrzych

  • Gość

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
spędziłam tego lata, aż dwie noce na dziko samotnie w lesie;)! I to pod rząd! Hmmm po tym doświadczeniu stwierdziłam, że to jednak jest dla ludzi o mocnych nerwach, a ja póki co do nich jeszcze nie należę.

Mimo, że nie spałam w lesie sama - czuję jakimś cudem to samo.

Wracając do mego noclegu pod wiatą z buszującą obok gimbazą - z jednej strony czytając i śledząc podróżowanie forumowiczek - wiem, że bezpieczniej w lesie - ale ja mam chyba kurcze jakąś traumę z dzieciństwa, albo nie wiem co - musze to sprawdzić ;)

Bruma - nie wiem jak tego dokonałaś "pod rząd dwie noce" - ale jesteś dla mnie inspiracją - kolejną ! /cały czas pamiętam wpis na BS Kota - jak spała pod rafinerią w Gdańsku - dla mnie to jest coś ... czego nie umiem nawet opisać - mijam to miejsce nie raz - ale odkąd przeczytałam tę relację inaczej zerkam na te okolice wypatrując ....  jakiegoś kociaka ;) Odważę się w końcu na nocleg na dziko w lesie  (oby czas do zrealizowania nie trwał wiecznie) - jednak na początek bez syna i wedle wskazówek podanych w tym wątku  - w terenie mi znanym - to chyba będzie dobre rozwiązanie.   :)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Nie mam dzieci, ale łatwo sobie wyobrażam, że dodatkowym obciążeniem w takich sytuacjach jest odpowiedzialność za syna/synów. A nawet córki  ;)
Samej, albo w towarzystwie innej dorosłej osoby będzie łatwiej.
Teraz widzę, że te wszystkie posty namawiają do dzikich noclegów, ale na pewno nie jest to dla każdego. I jeśli się okaże, że nie dla Ciebie, to nie ma co rwać włosów z głowy i w nieskończoność drążyć na siłę. Każdy z nas ma jakieś ograniczenia fizyczne/psychiczne.
Jak nie teraz, to może jak dorośniesz  ;)

Offline Kobieta Kot

  • Wiadomości: 804
  • Miasto: Blisko Poznania
  • Na forum od: 29.08.2013
Myślę, więc uważam, że (tekst Kołaczkowskiej):
Dobrym sposobem na stopniowe zdobywanie doświadczenia może być biwakowanie w terenie z grubsza znanym.

Można też poćwiczyć w inny sposób. Jadąc rowerem, patrzeć na mijane tereny pod kątem miejscówek. Nadaje się? Czy się nie nadaje? A jeśli się nadaje / nie nadaje to dlaczego? Dlaczego to miejsce jest lepsze od tamtego? Które miejsca kompletnie się nie nadają? W którym miejscu bym chętnie rozbiła namiot? Czy trzeba daleko wchodzić w zarośla? Czy obok są domy, ambony myśliwskie? Jaka jest potencjalna szansa, że w miejscu, które właśnie mijam jadąc rowerem ktoś mnie nakryje na noclegu? Czy miejsce, które mijam nadaje się na biwak o każdej porze wieczoru / nocy / poranka? A może nadaje się tylko na noc i lepiej nie ryzykować zbyt wczesnego przyjazdu lub zbyt późnego wyjazdu rano z tego typu miejsca?
Takie ćwiczenia są fajne. Często dla zabawy sama je robię.

A szukając już docelowo miejscówki podczas wyjazdu poza braniem pod uwagę najróżniejszych kryteriów, trzeba też słuchać intuicji. Mieć otwarte oczy i uszy, zwiększyć czujność. Oraz być niewidzialną i niesłyszalną - o czym już wspominałam.
Ég hjóla oftast nær í vinnua.
www.kot.bikestats.pl

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Można też poćwiczyć w inny sposób. Jadąc rowerem, patrzeć na mijane tereny pod kątem miejscówek...
Takie ćwiczenia są fajne. Często dla zabawy sama je robię.
...
Zgadza się, też jestem na to chory.
Kiedyś pojawiło sie na forum zdjęcie chyba jakiegoś budynku, zupełnie nie w kontekscie nocowania, ale po chwili ktoś dopisał komentarz: "spałbym"  ;D Nie pamiętam co przedstawiała fotka, ani kto ów komentarz dopisał (Iwo?), ale pomyślałem wtedy, że łatwiej jest być wariatem w grupie niż indywidualnie  ;D
Tak czy siak, koci sposób jest fajny, bo nienachalnie przybliża kwestię wyboru miejsca. Sytuacja, gdy trzeba szybko znaleźć miejscówkę, bo zaczyna padać albo robi się ciemno może być rzeczywiście stresująca, a taki trening oswaja przynajmniej z niektórymi aspektami tego procesu.
Problem zniknie jak zostanie rozwinięta ogólnopolska sieć zadaszonych kapliczek  ;)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Sytuacja, gdy trzeba szybko znaleźć miejscówkę, bo zaczyna padać albo robi się ciemno może być rzeczywiście stresująca, a taki trening oswaja przynajmniej z niektórymi aspektami tego procesu.
Znacznie łatwiej jest wybrać miejscówkę, gdy ciemno nie jest. Rano może się okazać, że rozbiliśmy się np z widokiem na hutę stali :D

My home is where my bike is.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum