Autor Wątek: Objazdówka Włochy  (Przeczytany 950 razy)

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
« Ostatnia zmiana: 14 Kwi 2017, 11:04 Robert_W »

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Objazdówka Włochy
« 15 Kwi 2017, 18:58 »
Cześć

Mogę pochwalić się kawałkiem trasy podobnym do Twojego zaplanowanego, więc odniosę się do tej części.

Nie mnie oceniać, ale skomentować mogę, po to jest też forum. Na dwa tygodnie jazdy i dosyć długi dystans w planach masz bardzo dużo miast. Owszem, warto je zobaczyć, bo naprawdę – przynajmniej w moim odczuciu – bogactwo kulturowe, architektoniczne, kulinarne, a w niektórych przypadkach samo położenie, robią wrażenie. Wenecja, Bolonia, Florencja, Siena, Perugia, Rzym, San Marino to są miejsca, gdzie warto spędzić przynajmniej dzień, przysiąść, popatrzeć jak żyje miasto, poszukać atrakcji, zatem muskanie ich tylko z siodełka to trochę tak „no nie bardzo”, coś jak dla miłośnika lodów czekoladowych zadowalanie się lodami z aromatu czekoladowego – pozostanie niedosyt. Przynajmniej Ja mam takie doświadczenie i dlatego w podobnych wojażach liczbę miast ograniczam. Poza tym po drodze bardzo klimatyczne Ferrara, Pienza, Montepulciano, Asyż, Orvieto, Rieti, Macerata, Loreto, Senigalia, Fano,  Ravenna – może nie każde z nich musi zrobić  na Tobie zrobić, ale muskanie ich z siodełka na pewno mocno ograniczy urok i emocje związane z poznawaniem tych miejsc. A jeszcze długa droga wzdłuż Adriatyku – przez dwa tygodnie nie spróbować wybyczyć się przynajmniej raz nad wodą, no jak to tak można ;-)
Wiele z tych miast wymaga wcześniejszej mniejszej lub większej wspinaczki (ze znanych mi to San Marino, Orvieto, Asyż, Macerata, Loreto) i jestem przekonany, że zdobywając je fajnie jest później przycupnąć tam na kilka godzin. I to tylko same miasta, a po drodze jeszcze inne mniejsze lub większe bajery, które zasługują na godzinę lub więcej zatrzymania się.

Już wiesz co chcę powiedzieć. Dla mnie, dla miłośnika Italii, zrobienie takiej trasy skończyłoby się olbrzymim kacem niedosytu.

Myślę, że warto trochę inaczej zaplanować odcinek z Rawenny do Wenecji. Ten kawałek wzdłuż wybrzeża nie obfituje w nic poza szumem szuwarów i zapachem stojącej wody. Do tego jest bardzo ruchliwy, dużo samochodów ciężarowych mknących do terminala w Mestre, droga zazwyczaj wąska i bez pobocza, z lądowaniem w rowie. Ja potraktowałem go tylko jako tranzyt, gdy już musiałem gnać do Polski. Gdybym miał wybierać, to z Rawenny do Faenzy i przez Imolę (w weekendy często jakieś zawody na torze) do Bolonii.
Z fajnych oryginalnych miejsc to Maranello koło Modeny. Nie jestem wielkim pasjonatom motoryzacji, ale takie skupisko czerwonych kur.ołapów różnych modeli i bębenki oszalałe od wyjących w całym mieście KM to doświadczenie wyjątkowe.

Koło Ancony jest bardzo widowiskowy do jazdy zielony Park Regionalny Conero . Nocowałem na kampingu w Portonovo (ostry zjazd w dół), jest tam kilka plaż, można wynająć kajak i popływać wzdłuż skalistego wybrzeża, zajrzeć do grot niedostępnych z lądu.. Podobało mi się.

Jeśli pamięć mnie nie myli to wzdłuż Adriatyku z Senigalia do Pesaro plażami wiedzie ścieżka rowerowa, raczej asfalt, w miastach czasem coś Bauma-podobnego. Będzie już czerwiec, więc turyści będą naturalnymi ogranicznikami prędkości.

Wenecja, Bolonia, Florencja, San Marino – jeśli chcesz coś zobaczyć to tylko bardzo wcześnie rano. Później będziesz oglądał plecy turystów. O 5-ej rano szwędałem się po San Marino i naprawdę warto, jedyna szansa – wg mnie – poczucia trochę średniowiecza.   Z podobnych miast jest Volterra w Toskanii (wszędzie kamień, ale lubię takie klimaty), ale do Volterry musiałbyś sporo odbić (jest tam świetny kamping na wzgórzu, z którego przy dobrej pogodzie widać morze, mimo kilkudziesięciu kilometrów odległości).
W Wenecji o 5-ej rano to już turyści z Azji zaczynają okupować miasto, ale jeszcze parę dobrych zdjęć można zrobić i coś zobaczyć (no ale nie gondole). A Florencja cóż – tu jedzie się głównie dla muzeów z wykupionymi wcześniej on-line biletami. Ciasno od turystów.

Odbijając z na zachód od jeziora Bolzena jest perełka na skale tufowej – Pitigliano. Nie żałowałem, gdy zaplanowałem sobie wjazd do niego o zachodzie Słońca, tylko że Ja jechałem od strony zachodniej. Po krótkim zjeździe wijącym się wśród skał zobaczyłem fantastycznie położone miasteczko na olbrzymiej skale, która mieniła się wszystkimi barwami zachodzącego Słońca, wręcz wrażenie miasteczka na płomieniach.

Trasa doliną Orci to bajer, więc zmieniaj wszystko tylko nie to. Spory ruch samochodów osobowych (turyści), ale to z roweru lub motoru można zobaczyć najwięcej. W ogóle Toskania do jazdy rowerowej to sama przyjemność dla mnie, ale we wrześniu gdy pozwalam sobie a zuchwałe ścięcie kiści słodkich winogron.

O przejazdach przez Apeniny nie podpowiem, bo nigdy tak nie jechałem. Byłem z drugiej strony Monti Sibilini i miejscami okolice były trudne do jazdy. Nie tylko przez sam fakt wspinaczki, ale droga często nie jest najlepszej jakości przez liczne lawiny, podmycia czy trzęsienia ziemi. Jak popada to kamienie na głowę leciały, więc podjazdy robiłem także w kasku.

O plenerach nie piszę – jest po prostu inaczej niż w Polsce (może poza nudnawą do jazdy Niziną Padańską), więc dla mnie jest to atrakcyjna odmiana.

Tyle drogi, tyle miast, tyle gór i tylko dwa tygodnie - oj….może mam słabszą łydę, dlatego taki mój punkt widzenia.

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 16 Kwi 2017, 09:49 »
Dzięki Kierunkowy22 za rady :) Ja również nie wyobrażam sobie nie spędzić dnia na odpoczynku nad wodą więc przydałby się taki dzień zapasu. Może muszę przemyśleć jeszcze ten plan wycieczki, miejsc ciekawych jest bardzo wiele na trasie i na pewno pozostanie niedosyt ale może właśnie dlatego ciągle wracam do Włoch :) Liczyłem że wystarczy średnio 100-120km robić dziennie a jazda z namiotem powinna to umożliwić ale zaczynam się wahać głównie przez te duże wzniesienia. Traskę z Rawenny do Wenecji zgodnie z poradami przemodeluję :) a o tym muzeum Ferrari w Maranello czytałem i zastanawiałem się czy nie wstąpić na zwiedzanie tylko uznałem że musiałbym zostawić cały dobytek przed wejściem i stracić kilka h na zwiedzanie a nie wiem jeszcze czy będę mógł sobie na to pozwolić :) Park na rivierze Conero również mam w głowie tylko że to wzgórze i kolejne podjazdy więc nie wiem czy nie lepiej odpocząć na plaży w Portonovo czy Sirolo. Dzięki za porady odnośnie zwiedzania z samego rana, muszę to zapamiętać i uwzględnić przy planowaniu noclegów. O Pitigliano akurat nie słyszałem zobaczę na ile stać mnie na dołączenie tego do jakże napiętego już planu podróży :D Co do Toskanii to w zeszłym roku ją trochę objeździłem dlatego tym razem kilka miast w tym Volterre sobię odpuszczę. Reasumując moje przemyślenia są takie że jedyny sposób na skrócenie trasy to rezygnacja z Rzymu, ale być tak blisko i go nie zobaczyć no nie wiem może po kilkach dniach z jazdy zdecyduję? :D

Offline vooy.maciej

  • Wiadomości: 2612
  • Miasto: Pogórze Wielickie
  • Na forum od: 04.07.2008
Odp: Objazdówka Włochy
« 19 Kwi 2017, 13:58 »
Kolega dobrze radzi.
Powiem ci tak: jak ja jechałem przez te tereny to w miastach spędziłem: Rzym 2 dni, Florencja 1,5, Siena popołudnie, San Marino przedpołudnie, Asyż popołudnie, Bolonia 1 dzień. I wiesz co ? Asyżu i Sieny bardzo żałuję że tak krótko. Rzymu w sumie też, we Florencji nie widziałem żadnego muzeum...
Czasem lepiej coś zostawić na później niż tylko przemknąć bo niby się było a niby nie.

Piszesz ze byłeś już we Włoszech wiec pewnie to też wiesz, że Włochy miejscami są paskudne (zresztą jak wszędzie) i bardzo nieprzyjemne do jazdy- tyle wjazdów i wyjazdów z dużych miast to nie będzie nic przyjemnego w tak krótkim czasie.

Jak rozumiem start jest z okolic Wenecji? Jak tam docierasz? Na twojej trasie jest przynajmniej kilka lotnisk (2x Rzym, Bolonia, Florencja i od biedy Piza) wg mnie lepiej byłoby robić petlę z któregokolwiek z tych miejsc a Ravenne i Wenecje zostawić sobie na kiedyś.
Ja bym ten północny kawałek w ogóle odciął i zaczął od Bolonii - Nizina Padańska jest albo bardzo rolnicza albo strefy przemysłowe - droga z Rimini do Bolonii to też nic ciekawego- lepiej pojechać bliżej gór.

Odnośnie przeprawy przez góry- nic specjalnego nie było na mojej trasie a jechałem drogą ss73bis na pn-wschód . Zresztą możesz sobie sprawdzić dokładne profile.

Odnośnie wybrzeża - fragmenty które widziałem wschodniego wybrzeża były mało atrakcyjne jeśli nie jedziesz tam tylko na plażowanie  bo plaże bywają ładne, ale nie widać ich z drogi najczęściej. Porównując z zachodnim wybrzeżem to szkoda czasu. Jechałbym tam najmniej jak to możliwe. Górskie wioski i drogi sa dużo ciekawsze, dodatkowo tak jak pisał Kierunkowy22 w czerwcu pewnie już będzie trochę ludzi

Poza tymi uwagami uważam ze trasa jest bardzo dobra i zazdroszczę :)

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 19 Kwi 2017, 20:55 »
Trasa ciągle ewoluuję i jest już kilka wersji bo nie da się zobaczyć wszystkiego w tak krótkim czasie popieram was :D Aktualnie trasę skróciłem o 300km start byłby z Ferrary, dojeżdżam tam dieslem z kolegą i może weźmiemy jeszcze kogoś z forum albo blablacaru żeby obniżyć koszty więc samolot odpada to już prędzej po 5 dniu jazdy może stwierdzimy że tempo za szybkie i odpuścimy Rzym kierując się przez Perugie i Asyż wprost na Riwiere del Conero trochę poplażować. No bo w końcu zawsze można tam polecieć kiedyś samolotem na weekend bez rowerów. Ale byłoby szkoda być tak blisko i nie zobaczyć Rzymu :D
Wiecie fajnie się mówi odpuścić coś ale tyle ciekawych miejsc po drodze że nie wiadomo co odpuścić, każdy lubi co innego mnie np. muzea w ogóle nie kręcą w Sienie też już byłem więc nie zamierzam tam siedzieć całego dnia, zdecydowanie wole góry morze jeziora i widoczki dlatego dodałem sobie 1 dzień extra odpoczynku w okolicy Pienzy myślałem o dodatkowym dniu również w Rzymie i nad morzem.
http://brouter.de/brouter-web/#zoom=9&lat=43.781&lon=11.576&layer=OpenStreetMap&lonlats=11.616669,44.840291|11.202621,44.276425|11.292915,43.804058|11.489983,43.053837|11.603279,43.061112|11.632977,43.070769|11.679239,43.076412|11.685848,43.047126|11.726189,43.068449|11.781464,43.092209|12.053375,43.126547|12.087708,42.628654|11.985054,42.637495|12.280998,42.093892|12.478409,41.904321|12.863617,42.401657|13.02,42.890618|13.603821,43.547553|12.573853,44.056012|12.454376,43.924605|11.630402,44.839804&nogos=&profile=trekking&alternativeidx=0&format=geojson

Offline Mężczyzna wallace

  • Wiadomości: 446
  • Miasto: okolice otwocka
  • Na forum od: 13.11.2012
Odp: Objazdówka Włochy
« 19 Kwi 2017, 22:22 »
W zeszłym roku jechałem z Wenecji wzdłuż Adriatyku do Salari, następnie do Ascoli Piceno (https://pl.tripadvisor.com/Attractions-g194676-Activities-Ascoli_Piceno_Province_of_Ascoli_Piceno_Marche.html
warto zobaczyć ) i pózniej do Rieti drogą ss4. Tydzień po naszym wyjezdzie wzdłuż drogi ss4 było trzęsienie ziemi, ale wiem że Ascoli Piceno nie ucierpiało, a droga nad morzem przyjemna.
W Cesanatico jest muzeum Marco Pantaniego i jest też cmentarz na którym jest pochowany, do jego kaplicy łatwo trafić bo prowadzą tabliczki. My jak weszliśmy z rowerami, to sami ludzie nas kierowali bo domyślili się do kogo idziemy.
ps. Ty do mnie pisałeś w sprawie transportu do Włoch, jeżeli tak to co Ci powiedział?
« Ostatnia zmiana: 19 Kwi 2017, 22:40 wallace »

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 20 Kwi 2017, 08:03 »
Hej Wallace ładne to Ascoli Piceno muszę się tym zainteresować :D
i nie to nie ja pisałem w sprawie transportu do Włoch :)

Offline Mężczyzna wallace

  • Wiadomości: 446
  • Miasto: okolice otwocka
  • Na forum od: 13.11.2012
Odp: Objazdówka Włochy
« 20 Kwi 2017, 09:23 »
Cześć.
Ile Was wyniesie koszt przejazdu w jedną stronę, paliwo, winiety, parking?

Offline Mężczyzna lepiotrek

  • Więcej uczy cudza głupota niż własny rozsądek
  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Sochaczew
  • Na forum od: 23.04.2014
Odp: Objazdówka Włochy
« 20 Kwi 2017, 11:16 »
Cześć,
W Polsce jak pojedziesz S8 na Wrocław i dalej na Zgorzelec nie zapłacisz nic, Niemcy nic, Austria jeśli chcesz po taniości, omijasz drogi płatne i nic. Jeśli chcesz drogami płatnymi 10-dniowa winietka chyba 56 zł. Pamiętaj, że niektóre tunele są dodatkowo płatne.
W zeszłym roku pokręciłem się trochę w okolicach Stelvio, koszt dojazdu wyszedł mi coś około 800 zł.
We Włoszech możesz także jechać bokiem i nie płacić za ekspresówki i autostrady.

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 20 Kwi 2017, 17:08 »
Cześć.
Ile Was wyniesie koszt przejazdu w jedną stronę, paliwo, winiety, parking?

Nie liczyliśmy jeszcze dokładnie ale nie sądzę żeby więcej niż 200zł na osobę już razem z drogą powrotną.
A co do zostawiania auta we Włoszech to myślicie że jak postawimy go w jakiejś wiosce w terenie zabudowanym to coś się stanie? To w sumie tak jakby u mnie pod blokiem zostawić auto na 2 tygodnie. Bo koszt takiego parkingu płatnego to co najmniej 50eur.

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 20 Kwi 2017, 17:17 »
Cześć,
W Polsce jak pojedziesz S8 na Wrocław i dalej na Zgorzelec nie zapłacisz nic, Niemcy nic, Austria jeśli chcesz po taniości, omijasz drogi płatne i nic. Jeśli chcesz drogami płatnymi 10-dniowa winietka chyba 56 zł. Pamiętaj, że niektóre tunele są dodatkowo płatne.
W zeszłym roku pokręciłem się trochę w okolicach Stelvio, koszt dojazdu wyszedł mi coś około 800 zł.
We Włoszech możesz także jechać bokiem i nie płacić za ekspresówki i autostrady.

Ale tu by się droga wydłużyła o co najmniej 3h i 250km w jedną stronę. Myślę że koszt winiet w Czechach i Austrii dzielone na 4 osoby to jakieś 40zł/os.

Offline Mężczyzna Robert_W

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Gliwice
  • Na forum od: 11.03.2016
Odp: Objazdówka Włochy
« 21 Kwi 2017, 11:31 »
A pytanie z innej beczki, jakie szanse widzicie na bezpieczny nocleg na dziko w rejonie Val d Orcia? na google earth widać jakieś lasy np. w rejonie Monticchiello. Fajnie byłoby przywitać wschód słońca rzucający pierwsze światło na te piękne pola winorośli :D

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Odp: Objazdówka Włochy
« 21 Kwi 2017, 22:16 »
Szczerze mówiąc gdzie się nie ruszysz, to Proprieta Privata, a za szwędanie się po winoroślach lub w pobliżu mogą osztrafować na parę tysięcy euro.
Lasy w prawie całych Włoszech to własność prywatna, zazwyczaj ogrodzona.
Nie zniechęcam, ale może najlepiej będzie przy starych opuszczonych posesjach (niestety znam to tylko z lektury o podróżnikach, a nie z doświadczenia). Jest tam tego trochę.
Ja skorzystałem raz z takiej przydrożnej budy drewnianej przeznaczonej do sprzedaży owoców. Nie trzeba było namiotu rozstawiać.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum