Szukam partnera/partnerki na wycieczki

[Mags1]

Cześć, Jestem tu nowa. Mieszkam w z Katowicach szukam towarzystwa na wycieczki jedno bądź kilku dniowe. Najbliższy wolny termin mam od 28 do 07 maja i bardzo chętnie się gdzieś wybiorę. Przejrzałam tu kilka wycieczek majówkowych ale obawiam się, że kondycja nie pozwoli mi zrobić codziennie 100 km przez 5 dni dlatego interesuje mnie coś krótszego

[Alutka]

Hej, ja podobnie jak Ty 100 km w jeden dzień to za dużo, majówkę mam już zaplanowaną ale w najbliższej przyszłości z chęcią się gdzieś wybiorę 

[Pawtlen]

Jak miło, że są osoby na forum, które nie muszą robić 100 dziennie by cieszyć się rowerową przygodą Kondycja to jedno, a drugie - po co się śpieszyć na urlopie ? Ja np. wybieram się w długi weekend czerwcowy na szlak tatarski Białystok-Kruszyniany-Supraśl-Białystok i zamierzam poświecić na to 4 dni Polecam okolice Białegostoku to piękne tereny.

[Król Julian]

Jechałem w tamtym roku. Naszykuj się na kilkadziesiąt kilometrów tarki przerywanej kocimi łbami i lokalnie piaski. Szlak bardzo fajny ale dosyć ciężki. Tarka wymęcza psychicznie.

[Pawtlen]

Dzięki za ostrzeżenie, jakoś sobie poradzę mam silną psychę

[Expert]

zwiedzać i  napawać sie dzikością a nie robic kilometry

[Psotnik]

Jechałem w tamtym roku. Naszykuj się na kilkadziesiąt kilometrów tarki przerywanej kocimi łbami i lokalnie piaski. Szlak bardzo fajny ale dosyć ciężki. Tarka wymęcza psychicznie.

Gdyby nie to, że ostatnią ośmiodniową majówkę spędziliśmy między innymi w tych okolicach to puściłbym płazem taki wpis.

Po raz. Na Podlasiu z drogami bywa różnie, ale bez jaj, zawsze są alternatywy na skrzyżowaniach.

Sadyman masz fajowego avatara. Ni mniej, ni więcej tylko trekingowego. Czemu więc zniechęcasz innych do tarki? Toć to własnie esencja. Zjechać  z  asfalta i czerpać uciechę.
A Ty tu piszesz Pszczółko, że Ciebie pozbawia to ducha(dosłownie wymęcza psychicznie)

Nic do Ciebie, lecz omawiana okolica ze wszech miar warta zachęcania.

 Twój wpis tak nie brzmi.
 

[Pawtlen]

Cóż najgorszy jest asfalt gęsto pokryty tymi co chcą przegonić czas. No i bruk! Oj jechałem do Czarnolasu tego od Kochanowskiego Janka, kilka km wśród pól brukowanej drogi, nie spodziewałem się no i mnie wytrzęsło ale takie rzeczy wspomina się latami ...