Krynki, Narew, Białystok...

[emonika]

.
Dobra. Po wielu poradach i wskazówkach jakoś ogarniam wszystko powoli.

Tylko mam znów małą zagwozdkę - droga nr 64 z Jeżewa Starego na Wizny  - z tego co pamiętam tuż za Jeżewem był znak zakaz dla rowerów. Pomijam fakt iż droga ta była masakryczna i zawróciłam wtedy do Tykocina. A nie chciałabym teraz tego robić - tylko dostać się z tego Jeżewa Starego do Zawady Kolonia, Łopuchowo, Targonie Wielkie. I nie wiem jak
Dalej już nie ma problemu.

Może ktoś wie, pamięta co z tą drogą 64?

[magda]

Może pojedź przez Tykocin, to jest urocze, malutkie miasteczko, możesz obejrzeć tam zamek, kościół. Po drodze masz wtedy Kiermusy - coś mi się kojarzy, że tam można dobrze zjeść, ale nie byłam więc nie wiem na ile to prawda.

[emonika]

Może pojedź przez Tykocin, to jest urocze, malutkie miasteczko, możesz obejrzeć tam zamek, kościół. Po drodze masz wtedy Kiermusy - coś mi się kojarzy, że tam można dobrze zjeść, ale nie byłam więc nie wiem na ile to prawda.

Dziękuję za odpowiedź Ale byłam w Tykocinie kilka razy w Kiermusach też. Dlatego szukam innej drogi 

[Waldic]

Tylko mam znów małą zagwozdkę - droga nr 64 z Jeżewa Starego na Wizny

Aż zerknąłem do swoich śladów . Od Jeżewa do Zawady jechałem po drodze 64, ale miło tego nie wspominam. Zakaz jest na wjeździe na węzeł S8. Da się to objechać skręcając w https://goo.gl/maps/Ti6eRNpdfkt z drogi 671 (zakładam, że stamtąd będziesz jechać). Z Zawady na Targonie jest już lokalna droga asfaltowa. W miejscowości Łaś Toczydłowo jest most przez Narew, teoretycznie zamknięty, ale miejscowi tamtędy krowy prowadzają .

[yoshko]

Użyj Street View to może przyjdą do głowy jakieś alternatywy

[Borafu]

Z Tykocina (wiem, że byłaś  ) można pojechać prawym brzegiem Narwi, przez Kiślaki, Słomiankę do mostu w Strękowej Górze.
Z kolei odcinek Strękowa Góra - Wizna w zasadzie nie jest do ominięcia.
To znaczy można, ale trzeba pojechać drogami dość "surowymi", przez osuszone bagna.
Niemniej jechałem, do wykonania.

[emonika]

Da się to objechać skręcając w https://goo.gl/maps/Ti6eRNpdfkt z drogi 671 (zakładam, że stamtąd będziesz jechać). Z Zawady na Targonie jest już lokalna droga asfaltowa. W miejscowości Łaś Toczydłowo jest most przez Narew, teoretycznie zamknięty, ale miejscowi tamtędy krowy prowadzają .

Dzięki. A co do mostu to raczej nie będę przekraczać rzeki.

Użyj Street View to może przyjdą do głowy jakieś alternatywy

No tak - jest to rozwiązanie hih

Z kolei odcinek Strękowa Góra - Wizna w zasadzie nie jest do ominięcia.
To znaczy można, ale trzeba pojechać drogami dość "surowymi", przez osuszone bagna.
Niemniej jechałem, do wykonania.

- a tam nie ma szlaku jakiegoś ? Niebieski czy "cóś" ?? Wzdłuż rzeki ? Czy to to są " te osuszone bagna ??" (jakoś mi się tamtędy trasa wytyczyła na gpsies.com) http://www.gpsies.com/map.do?fileId=bcbgvodskvoonrrn

[Borafu]

Nie, osuszone bagna to te "kratki" na południe od drogi do Wizny

[emonika]

Nie, osuszone bagna to te "kratki" na południe od drogi do Wizny

aaa no ok ok 

[MARECKI]

Skorzystaj z GV od Strękowej Góry do Grądów Woniecko i stamtąd wzdłuż Narwi dotrzesz do przeprawy mostowej na DK 64 za którą jest Wizna.

[Waldic]

Skorzystaj z GV od Strękowej Góry do Grądów Woniecko i stamtąd wzdłuż Narwi dotrzesz do przeprawy mostowej na DK 64 za którą jest Wizna.

I to jest dobry pomysł. Widzę, że dałoby się od razu z Zawad jechać na Wieczorki. https://cycling.waymarkedtrails.org/#?map=13!53.1587!22.6152

[marszy]

W miejscowości Łaś Toczydłowo jest most przez Narew, teoretycznie zamknięty, ale miejscowi tamtędy krowy prowadzają .

Na jesieni prowadzali, nawet samochody przejeżdżały, Teraz zabili wejścia deskami i trzeba rower nad barierkami przekładać.

Kiermusy - coś mi się kojarzy, że tam można dobrze zjeść, ale nie byłam więc nie wiem na ile to prawda.

Potwierdzam, że zjeść w Kiermusach można dobrze. Właścicielka jest specyficzna i trzeba wziąć na nią poprawkę. Ale tykociński Alumnat bije wszystko i wszystkich.

Wracając zaś do odcinka Supraśl - Krynki. Można go jechać nawet z przyczepką, jednak polecałbym doposażyć rower w lusterko. Ruch jest niewielki, ale na pierwszych kilometrach zdarzają się ciężarówki z okolicznych tartaków i zakładów, których kierowcy, delikatnie mówiąc, przesadzają. Wyprzedzanie kolumny rowerzystów na podwójnej, przed wzniesieniem, zdarzyło się nam kilkukrotnie. Od Talkowszczyzny mijaliśmy samo wróble i komary.

W Krynkach polecam stanąć Pod Modrzewiem. Np. na kiszkę ziemniaczaną. Ceny pamiętają chyba jeszcze lata '90.

W Kruszynianach zdecydowanie i bezapelacyjnie Zajazd. I zwiedzanie meczetu z Dżemilem.

[R_och]

W Kruszynianach zdecydowanie i bezapelacyjnie Zajazd. I zwiedzanie meczetu z Dżemilem.

Potwierdzam w pełnej rozciągłości podpisując się obiema rękami. Obie pozycje obowiązkowe.

Koniecznie pozdrówcie Panią Danusie.
* polecam "listkówkę"

[łatośłętka]

W Kiermusach serwowane jest b. tłusto, b. drogo. Pomysłodawcą, właścicielem jest (był?) syn (1 z 3) krawca, kaletnika Ż. z B. Paski toreb (miałem czerwoną) jego produkcji szybko rwały się pod ciężarem szkolnych podręczników.

W Krynkach, na skrzyżowaniu, polecam zjechać jedną z 7, czy 11 ulic, prowadzącą do granicy z Republiką Białoruś, przebiegającą tuż za rogatkami. Miast ziemniaczanej kiszki (bleee!), z synem, polecam, się trzepnąć szklanymi denkami kapslowanej, mineralnej, źródlanej wody naturalnej Krynka, poj. o,33 l.

Ok. 4, 5 km przed Krynkami, po lewej drogi, rośnie ogrodzona plantacja 'kichś drzew. Na jej końcu, przy płocie, jest znak ostrzegający przed żubrami, treści: "UWAGA ŻUBRY" (z żubrem). Można se strzelić fotę, tę przesłać np. Żubrowi. Znak "Zwolnij! Rysie(k z Klanu)" jest w Poczopku. Tutaj warto wskoczyć. "Uwaga wilki" w Kopnej Górze, w lewo, za płotem arboretum. "Uwaga łosie" jest więcej.

[emonika]

W Kruszynianach zdecydowanie i bezapelacyjnie Zajazd. I zwiedzanie meczetu z Dżemilem.

Potwierdzam w pełnej rozciągłości podpisując się obiema rękami. Obie pozycje obowiązkowe.

Koniecznie pozdrówcie Panią Danusie.
* polecam "listkówkę"

 hehe ekhm. tylko się nie śmiać - zmoich notatek

 O nalewce wyczytałam już tutaj na forum gdzieś wcześniej   



Pozdrowię Panią Danusię jak ją tylko spotkam.  I wiem że w Kruszynianach jak i Krynkach sobie "pobędziemy"