co i jak zoptymalizować aby odczuć wreszcie wyraźną różnicę?
Dobrzy ludzie, poradźcie proszę ...
Chciałbym uprościć moje rowerowe życie i ograniczyć liczbę rowerów do ... trzech: do codziennych dojazdów do pracy, oraz na wyjazdy w teren i na (nazwijmy to) "szosę".
O ile z definicją pierwszych dwóch nie mam większego problemu to z tym trzecim nie bardzo mogę sobie poradzić.Potrzebny mi rower do jeżdżenia po drogach (dla odróżnienia od "terenu"). Drogi to dla mnie asfalt - równiutki i dziurawy, bruk, kocie łby, szuter, ubite drogi leśne czy polne. Czyli nie piachy, nie błota, nie skały, itp. Jakie są moje potrzeby:- ma się nadawać się do przejechania na jeden rzut dłuższych dystansów - powiedzmy 500++- ma być wystarczająco wytrzymały (transport pociągiem, autobusem, samolotem, ... ), typowe narażenia na wycieczce, biwaku, pod obciążeniem, itp.- ma mieć mocowania (bez wydziełek) do bagażnika, błotników, bidonów, itp.- ma mieć tarczowe hamulce (nie chodzi o skuteczność hamowania, ale o to, aby co chwila nie wymieniać obręczy)- ma być w miarę lekkiPomyślałem o rowerze tytanowym. I chciałbym takim rowerem "ogarnąć" większość moich potrzeb.
...No i na czym polega mój problem ...
No i teraz jest moje pytanie, na które sam nie potrafię sobie odpowiedzieć i potrzebuję rady praktyków - co i w jakim stopniu tracę na dobrej nawierzchni, wybierając geometrię "gravel" w stosunku do geometrii "endurance", albo road (itp.). Przy czym nie mam na myśli różnic prędkości na poziomie zawodniczym, na krótkich trasach - 200-300km. Nie zamierzam się ścigać i nie po to ma być ten rower. Czy da się efektywnie opędzić jednym rowerem (np. z dwoma kompletami kół lub może tylko opon, a może z różnymi ustawieniami - mostek-kierownica, itp.) w/w potrzeby, czy różnice są tak duże, że uzasadnione może być posiadanie osobnego roweru na asfalt i na całą resztę. Jakie są Wasze doświadczenia praktyczne pod tym względem?PABLO
Imho większość tych chwytliwych nazw to zwykła marketingowa papka. Różnice w geometrii nie są na tyle drastyczne, by rozdzielać tzw "pseudoszosowki" na 10 gatunków.Moim zdaniem, szukaj dowolnego roweru przyjmującego grube opony i posiadającego potrzebne mocowania. Wszystko inne to kwestia gustu.
Krzysiek - dziękuję za info nt. Awola. Przyglądałem się temu rowerowi jak się pojawił. Rzeczywiście jest uniwersalny, ale przez to w żadnym zastosowaniu nie jest optymalny. Poza tym dla mnie zawsze wydawał się "mułowaty".
Cytat: skrzysie.k w 18 Maj 2017, 13:09Co rozumiesz przez "mułowatość" roweru przy jeździe szosowejNic konkretnego. Takie subiektywne odczucie. Bardziej mi z wyglądu przypomina rower turystyczny niż sportowy. Stąd moje wrażenie "mułowatości"....Awol - i to jest moje bardzo subiektywne odczucie - po prostu mi się nie bardzo podoba i nie sprawia wrażenia, aby spełnił moje oczekiwania.
Co rozumiesz przez "mułowatość" roweru przy jeździe szosowej