Autor Wątek: [Szosa] Trans Pireneje z finishem w Barcelonie - 7-8 dni, termin do dogadania  (Przeczytany 576 razy)

Offline Mężczyzna Janszuster

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 26.05.2017
Cześć,
Na wstępie chciałbym się krótko przedstawić - jestem 21-letnim studentem spod Wawy, na rowerze jeżdżę od dziecka, w ostatnich latach pracuję dorywczo jako pilot na wycieczkach zorganizowanych. Jeśli chodzi o wyjazdy organizowane samodzielnie, byłem w ubiegłym roku w Alicante i na Majorce. Teraz podnoszę poprzeczkę, w związku z czym poszukuję chętnych na bardziej ambitny wyjazd niestacjonarny.

Otóż planuję trans Pireneje z Tuluzy do Barcelony, przez Andorę. Trasę zamierzam pokonać na kolarzówce z minimalną ilością bagażu (nieduży plecak + ew. duża podsiodłówka/sakwa na przedni trójkąt). Noclegi w najtańszych kwaterach z Airbnb

Najtrudniejszy etap to 130 km i niecałe 3,5k w pionie, a łączna długość trasy ok. 600 km i 13,5k przewyższeń. Najwyższy punkt na trasie to przełęcz 2412 m npm, przy granicy Francusko/Andoryjskiej (czy jak to się odmienia). Nastawiam się na pojedyncze noclegi. W Andorze chcę spędzić 2 noce, by w ramach urozmaicenia wjechać rowerami do schroniska, a dalej zrobić trekking na szczyt (na ok. 2800m npm).
Trasa podzielona jest na 5 etapów z punktu A do B + 1 stacjonarny w Andorze (ze wspomnianym trekkingiem).
Trasę wytyczałem pod kątem jak najlepszych widoków. Z tego też powodu nie prowadzi najkrótszą drogą, lecz trochę meandruje ;) Wytyczyłem ją w większości po wąskich, mało uczęszczanych asfaltach (tam, gdzie było to możliwe), po drogach jak najlepszych widokowo.
Nie nastawiam się na "zajechanie się", trudniejsze etapy mają opcje skrócenia w trakcie jazdy, rozważam też zatrzymanie się nad morzem na jeden dzień, by zrobić przerwę lub pokręcić się po okolicy. Rozważam też zostanie w Barcelonie jeszcze kilka dni, lub dalsze kręcenie.

Co do wyżywienia, dostęp do kuchni w miejscach noclegowych pozwoli na samodzielne przygotowywanie większości jedzenia, ale w ciągu dnia nastawiam się na jakiś obiad czy tapasa w knajpie.

Transport samolotem, a rower planuję wcześniej wysłać na miejsce kurierem (koszt koło 150 zł w jedną stronę). Można też brać rower do samolotu - koszty są podobne, tylko więcej zabawy.
Co do terminu, jestem elastyczny - jeśli chodzi o bilety lotnicze, najtaniej w tej chwili wypada 12-20 lipca patrząc z Wawy (w obie strony koło 350 zł). Inne terminy też wchodzą w grę, zależy mi tylko, by był to lipiec lub sierpień - z uwagi na temperaturę po prostu nie trzeba brać (i wieźć) tyle rzeczy.
Jestem także elastyczny jeśli chodzi o cel trasy - nie musi być to Barcelona, ale stamtąd bilety powrotne są najtańsze (w grę wchodzi też choćby Girona).
 
Rezerwując w tej chwili, orientacyjny koszt to ok. 1300 zł licząc loty, wysyłkę roweru i noclegi. Oczywiście z czasem ceny rosną, bo co tańsze kwatery powoli znikają, a i ceny biletów lotniczych nieustannie się zmieniają.

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Fajny plan. Z usług jakiego kuriera masz zamiar skorzystać? Możesz podać jakieś konkrety? :)

Offline Mężczyzna Janszuster

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 26.05.2017
Poprzednim razem korzystałem ze strony przesylarka.pl, która porównuje ceny różnych firm kurierskich. Ciekawostką jest, że na tego typu stronach stawki są wyraźnie niższe niż na stronach poszczególnych kurierów. Przed chwilą jak sprawdziłem ceny, to za pośrednictwem tej strony można wysłać rower do Francji DPD za 88 zł przy wymiarach max. 115x72x20. Przy większych wymiarach cena zaczyna mocno rosnąć, ale da się w taki karton spokojnie spakować z rowerem i gratami. Tylko tyle, że trzeba się trochę pobawić z przycięciem kartonu na wymiar, ale czego się nie robi dla oszczędności co najmniej kilkudziesięciu zł ;) Zamawianie w ten sposób kuriera ma jeszcze większy sens przy wysyłkach powrotnych, bo w krajach Europy Zachodniej firmy kurierskie mają dużo wyższe stawki, natomiast zamawiając powrotną przesyłkę z Polski, za pośrednictwem choćby w/w strony, cena jest tylko nieznacznie wyższa, niż w pierwszą stronę. Dodatkową zaletą takiego transportu roweru, zamiast samolotem, jest fakt, że większość firm kurierskich ma taką samą stawkę niezależnie od wagi, aż do ok. 30 kg. To oznacza, że spokojnie możesz wrzucić do kartonu cały bagaż, a na miejsce przylecieć z minimalną ilością rzeczy podręcznych.

Dołączam jeszcze link do trasy: http://www.gpsies.com/map.do?fileId=pyopeessdxfekddo

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum