Cytat: Robb w 13 Cze 2017, 20:58Cytat: anghan w 12 Cze 2017, 23:47powinieneś dostać to co chcesz, ale wybór może być czasem ograniczony do naprawdę podstawowych rzeczyCzyli jak? Robb, przecież jechałeś to wiesz. Aż tak dużo chyba się nie zmieniło. Ja ogólnie na krótkich wyjazdach (do 3 tygodni) jestem bardzo wygodny i korzystam z liofilizatów, więc nie wszędzie i nie zawsze przyglądałem się szczegółowo sklepom. Wiem, że Szwajcarzy, z którymi jechaliśmy przez kilka dni robili zakupy i gotowali sobie makaron z jednym lub drugim warzywem i jakąś puszką.Czasem trzeba było do jednego sklepu iść po makaron, do drugiego po warzywa, a w trzecim były cukierki. Zdarzały się też jogurty w sklepie bez lodówki... Dzieciaki jadły, ale my nie zaryzykowaliśmy... Można
Cytat: anghan w 12 Cze 2017, 23:47powinieneś dostać to co chcesz, ale wybór może być czasem ograniczony do naprawdę podstawowych rzeczyCzyli jak?
powinieneś dostać to co chcesz, ale wybór może być czasem ograniczony do naprawdę podstawowych rzeczy
Tam (TJK) makaronu bym nie obstawiał (lecz grieczkę).
Cytat: łatośłętka w 19 Cze 2017, 18:42Tam (TJK) makaronu bym nie obstawiał (lecz grieczkę).Też bym obstawiał bardziej kaszę. Makaron jest raczej mało popularny w tym rejonie. Po drugie kasza stamtąd smakiem do pięt nie dorasta tej, którą można u nas kupić. Od biedy wklepujesz do gorącej kaszy kilka jajek, przykrywasz na chwilę i masz bombę kaloryczną.
Jak lubisz takie klimaty, to też ci się spodoba https://photos.google.com/share/AF1QipM3H1mOvIpMGc5xxtiMQOj922iwbQTbg31DFqfV6SHitn1wkXh2BYI-nLNysCplHA/photo/AF1QipObN9t-Su7lURoxpyjATtkt1Sf2PTgeAF87BC-o?key=czREaUd0YXRmaG9ER2JHamVGQ0lqQWJYUzZIRGZn
Serio aż takie to niedobre? Czy nieodżywcze?
Co do Bartang to oprócz powodzi z nią jest chyba taki problem, że pozwolenie (dodatkowe )można kupić tylko w Chorogu.Pozwolenie potrzebne jest tylko jeśli chcesz odbić w okolice jeziora Sarez (osobna sprawa to pozwolenia na pobyt w okolicach Zorkul).
kasza stamtąd smakiem do pięt nie dorasta tej, którą można u nas kupić.
Cytat: wojtek w 9 Cze 2017, 10:09Co do Bartang to oprócz powodzi z nią jest chyba taki problem, że pozwolenie (dodatkowe )można kupić tylko w Chorogu.Pozwolenie potrzebne jest tylko jeśli chcesz odbić w okolice jeziora Sarez (osobna sprawa to pozwolenia na pobyt w okolicach Zorkul).Nie tylko. Jadąc ze wschodu (od Karakol) na zachód do Rushanu w wiosce Gudarra (o tu https://goo.gl/maps/e7yN2QJ3K1n) zostaliśmy zaproszeni na herbatę przez tamtejszego nauczyciela. Gdy wyjeżdżaliśmy złapali nas urzędnicy parku narodowego, który mija się po południowo - wschodniej stronie drogi z Karakol. Teoretycznie nigdy do tego parku się nie wjeżdża, bo jego granicą jest właśnie droga. Ale i tak wzięli od nas kilka dolarów - najpierw myśleliśmy, że to jakaś ściema jest, ale z papierów, które dostaliśmy i które później weryfikowaliśmy w Khorogu wynika, że rzeczywiście trzeba tę opłatę uiścić. Większość rowerzystów, których spotkaliśmy, jeżeli nie zatrzymywali się w Gudarze, nie płaciło, bo nie ma tam żadnego oficjalnego checkpointu. Nieustannie zaś polecam poradnik o drodze przez Bartang na blogu Własną Drogą. Jak tylko możesz to wbijaj do Bartangu. Kosmiczne miejsce.