Autor Wątek: Ilu litrowa sakwa na wypad kilku dniowy ?  (Przeczytany 3281 razy)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mym zdaniem te od tyłu dopinane kieszonki są po kiju - co? i czemu?

W jednej wożę narzędzia, trzymam je w tej kieszonce już w domu. Nie przeszkadzają przy grzebaniu w sakwie i na biwaku, a zawsze są na wierzchu. W drugiej sakwie fajnie jest mieć same paski, można przypiąć karimatę albo klapki.

Rolowane (zwijane) sakwy są git.

Absolutnie, rolowane można rozpiąć i zapiąć bez schodzenia z roweru, w przeciwieństwie do takich z klapą. Dlatego Crosso Classic nie polecam. Dobrą opcją są Twisty, tańsze od Expertów, a mają 30L i paski, można dokupić kieszonki.

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
Ja bym doradził tak: Sakwy kup raczej większe niż myślisz, że będą potrzebne (największe :icon_smile: ). Kupisz małe a potem spakowanie kilku kupionych bułek stanowi problem. Patrz też na stosunek wagi do pojemności.
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
W jednej /.../

Ok.

(Rozwiązań transportowania jest wiele.)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Kierunkowy22

  • Wiadomości: 123
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.03.2014
Rolowane sakwy pozwalają też na "niestandardowe" zwiększenie powierzchni ładunkowej (co prawda kosztem estetyki). Po prostu nie zwijasz ich gdy musisz wypchać sakwę po brzeg, a od góry nakładasz torbę foliową. Trzyma się, choć oczy mogą cierpieć. Wygląda dwuznacznie  :D ale czasem przydaje się na krótszych dystansach (np. gdy właśnie zrobiłeś zaopatrzenie w jedzenie).

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Pakuj się z głową, to żadne kieszonki nie będą potrzebne. Ja trzymam osobno: w jednej sakwie śpiwór, kuchnię, narzędzia, jedzenie, kosmetyczkę. Wszystko w osobnych torbach (płóciennych). W drugiej ciuchy, też posegregowane: w osobnych workach ciuchy rowerowe, ciuchy na wieczorny biwak, przeciwdeszczowe i brudy. Jak opracujesz dobry, właściwy dla Ciebie system, to zapomnisz o kieszonkach.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
nie wiem jak wyglądaja te kieszonki, jak szyte itp, ale w deszczu/burzy/przedzierając się przez coś mogą okazac się nietrafionym pomysłem. Dla mnie zbędna rzecz. To co jest potrzebne kilka razy dziennie można pakować na sam wierzch sakwy - nie potzrebujesz przecież co chwila wszystkiego co masz. I tak, również wg mnie rolowane sakwy lepsze. Najważniejsze - by były łatwo odpinalne i nieprzemakalne/wodoszczelne.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Pakuj się z głową, to żadne kieszonki nie będą potrzebne...
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie ;)
Można chyba powiedzieć, że zapakowanie się w dwie sakwy jest dwukrotnie łatwiejsze niż w plecak jednokomorowy.
Inne wyjście, to mieć Murzyna od pakowania ;)

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Jak byś się nie pakował to szukana rzecz jest w drugiej sakwie i na samym spodzie.
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna slavy

  • Ochlejski Pleban.....
  • Wiadomości: 138
  • Miasto: Ochle
  • Na forum od: 03.03.2012
Mym zdaniem te od tyłu dopinane kieszonki są po kiju - co? i czemu?

Ja mam experty od kilku lat, kieszonek też nie wożę, bo mnie irytują :) ale zamiast nich podpinam do jednej sakwy zapięcie do roweru, a do drugiej statyw do aparatu, żeby były pod ręką, ot tak sobie poradziłem... :)
Masz już 45 lat....nie uważasz, że już najwyższy czas dorosnąć??....

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
A ja mam te sakiewki i jestem zadowolony bo do jednej lądują rzeczy elektryczne na mokrość wrażliwe a do drugiej rzeczy które są za drobne na pełna komorę.

blondas

  • Gość
Osobiście chciałbym uzyskać taką konfigurację jak ten pan na załączonym filmiku: sakwy po bokach, a na nich wór zawierający śpiwór i namiot (1:04 dobrze to widać).

W  innym filmie tego pana jest mowa o gratach które wozi ze sobą. Popatrz, porównaj z tym co chcesz zabrać. Moim zdaniem nie jest on wzorem do naśladowania w kwestii pakowania, ale każdy robi jak uważa. Poczytaj też wątki wyprawowe, z nich możesz dowiedzieć się bardzo dużo.
Ja np pominąłem tę część i swoje zakupy zacząłem od Ortlieba Classic, worka itd. W efekcie tylko raz użyłem tych sakw na wyjeździe (wyjazd z synem gdzie woziłem graty dla nas obu) i więcej mi się nie przydały. Worka (rack pack?) nie użyłem nigdy. Kupiłem fronty (w sumie 25l) i jestem, w stanie spakować się w nie na dowolny letni wyjazd po kraju. Dokładam podsiodłówkę żeby było miejsce  na zakupy, zapas wody itp.

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Ja również jak kupowałem sakwy nie miałem żadnego doświadczenia. Kupiłem Crosso Classic (chyba small, ale nie mam pewności) takie były dostępne od ręki w dobrych pieniądzach. Jeśli chodzi o ten konkretny model to moja praktyka pokazała, że pakuję do komory to co wyciągnę dopiero wieczorem lub na dłuższym popasie. Pomiędzy zamknięty komin a kaptur sakwy to co mi potrzebne na bieżąco. Mam również dopinane kieszonki w jednej podobnie jak miki 150 wożę narzędzia spakowane już w domu. W drugiej lądują wszystkie medykamenty (ale rozważę pomysł yoshko odnośnie elektroniki). Po latach użytkowania jestem zadowolony.

... ile tak naprawdę bagażu jest potrzebne na wypady kilkudniowe (max tydzień, namiot, okres letni maj-wrzesień, tereny polski) ?

Proponuję zrób tak :
1. Przygotuj wszystko to "co myślisz" ze sobą zabrać na przygodę (zrób założenie, że będzie zimno / mokro - wtedy musisz zabrać więcej)
2. Następnie pomyśl czy wszystko Ci jest potrzebne, np. "czy jak jest zimno to zamiast grubego polara nie wystarczy Ci kurtka wiatrówka + koszulka długi rękaw + koszulka krótki rękaw" itp.
3. Potem odrzuć to co zbędne.
4. Następnie spakuj się do torby, której litraż znasz.
W ten sposób poznasz +/- wielkość Twoich przyszłych sakw.

Na dzień dzisiejszy gdybym zaczynał to kupiłbym małe sakwy i do tego wór transportowy (jeśli byłby potrzebny).
Jednak na etapie mojej wiedzy, w którym znajduję się teraz kupiłbym sakwy, uprzęże i worki, które pozwoliłyby mi rozłożyć ciężar pakunków po całym rowerze (po prostu tak mi się lepiej jeździ niż z ciężkim tyłem)
1. uprząż do kiery
2. torbę w trójkąt
3. małe sakwy 

Poza tym mój sprzęt wyprawowy z roku na rok zmniejsza swą objętość. Mniejsze i lżejsze ciuchy. Namiot z 4,5 kg na 2,1 kg. Śpiwor z ogromnego i ciężkiego na mały i lekki puch. Mata zamiast karimaty, bo mniejsza. Przykłady można mnożyć bez końca.

Życzę rozwagi w pakowaniu.

ps.1.Rozwagę taką bardzo trudno osiągnąć wiem po sobie.
ps.2. Myślę, że tego wątku nie przegapiłeś
https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=341.0

W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Kobieta Sandi

  • Wiadomości: 34
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 23.01.2017
    • Moje rowerowe i inne wycieczki :)
Mi na dwutygodniowy wypad wystarczają sakwy Crosso Dry 60. W okresie letnim pakuję do nich ubrania, buty, narzędzia do roweru, dętki, letni śpiwór, apteczkę, matę samopompującą 3/4, kurtkę, jakieś cieplejsze ubrania na chłodniejsze dni, pelerynę przeciwdeszczową, kosmetyczkę i jedzenie na trasę ( nie gotuję na wycieczkach, więc kuchenek ze sobą też nie zabieram ). Polecam rolować ubrania, a nie składać w kostkę. Takie rolki zajmują mniej miejsca. No i posegregować odpowiednio, żeby w razie czego nie wywalać wszystkiego na wierzch. Na kierownicy mam jedynie koszyk na picie, mapę, telefon i aparat fotograficzny, bo takie rzeczy lubię mieć pod ręką. Oczywiście śpię na kwaterach więc jeżdżę bez namiotu, ale można go spakować w worek i przymocować na bagażniku między sakwami :)
fotorowerzystka.blogspot.com

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
W moje Crosso classic pakuję się z kuchenką, garami, śpiworem i namiotem (tylko karimata na bagażniku), a nie uważam się mistrza w  kwestii minimalizacji bagażu.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum