Autor Wątek: Jedziemy do Gruzji  (Przeczytany 1435 razy)

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Jedziemy do Gruzji
« 23 Lip 2017, 13:06 »
Jako że moja złamana noga doszła do siebie w dość szybkim czasie, a lekarz w ramach rehabilitacji zalecił mi jazdę na rowerze :) więc planowana wyprawa do Gruzji stała się jak najbardziej możliwa. Dzisiaj w nocy lecimy samolotem linii WizzAir z Katowic do Kutaisi. Trasa planowanej wyprawy składa się z dwóch odcinków. Pierwszy to przejazd przez Svanetię - z Kutaisi poprzez przełęcz Zagari do Mestii i zjazd na wybrzeże Morza Czarnego do Batumi.
Drugi odcinek to trasa z Tbilisi przez Kahetię do Omalo i z powrotem przez Mcchetę, Gori do Kutaisi.
Razem ok. 1200 km i ok. 21000 m podjazdów 8) Mamy na to trzy tygodnie czasu więc może się uda w pełni zrealizować nasze plany.
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Mężczyzna hansglopke

  • Wiadomości: 2643
  • Miasto: Zduńska Wola
  • Na forum od: 22.02.2013
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 23 Lip 2017, 13:58 »
No to się będziecie mijać z dwojgiem młodych ludzi, którzy jutro wracają z Gruzji po zwiedzaniu tego pięknego kraju stopem.
Tu link do ich relacji:
https://www.facebook.com/pgranicami/?fref=ts
"Rower do ultra musi być przede wszystkim wygodny. Reszta jest mniej ważna."  - Turysta

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 23 Lip 2017, 15:31 »
Rozumiem ze Zbyszkiem. W takim razie szczęśliwości i szerokości.

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 24 Lip 2017, 11:54 »
Wow! Nie spodziewałbym się, tak szybkiego powrotu. :) Powodzenia, też lecę do Gruzji ale za miesiąc.

Razem ok. 1200 km i ok. 21000 m podjazdów  Mamy na to trzy tygodnie czasu więc może się uda w pełni zrealizować nasze plany.

Jest to do zrealizowania, jak najbardziej. Wszystko zależy od pogody, i jak często lokalsi będą was zapraszać (np. na kawę). To są na Kaukazie, te dwie rzeczy które spowalniają najbardziej.

A droga do Omalo - miazga.  ;) Przynajmniej tak mi się wydaję, już chciałbym tam być. :P

Offline Mężczyzna śledziu

  • Wiadomości: 17
  • Miasto: Oława
  • Na forum od: 07.01.2017
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 29 Lip 2017, 13:02 »
Ja z żoną startujemy 03.09 jakby ktoś chciał się gdzieś spotkać na trasie...

Offline Mężczyzna rafastryk

  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Opolskie
  • Na forum od: 25.02.2020
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 26 Kwi 2020, 18:59 »
Pierwszy to przejazd przez Svanetię - z Kutaisi poprzez przełęcz Zagari do Mestii i zjazd na wybrzeże Morza Czarnego do Batumi.
Drugi odcinek to trasa z Tbilisi przez Kahetię do Omalo i z powrotem przez Mcchetę, Gori do Kutaisi.

Spróbuję odgrzać temat.

Mam nadzieję, że udało się zrealizować cały plan. W zeszłym roku przejechaliśmy z żoną Pętlę Swanecką i Batumi. Nabraliśmy ochoty na więcej Gruzji i chcielibyśmy tam wrócić w tym roku. Oczywiście o ile otwarte zostaną granice....

Szukam informacji o trasie do Omalo. Jak ocenisz / porównasz trudność i jakość dróg w Swanetii i Omalo. Czy Omalo w miarę podobnie się kształtuje jak Swanetia (okolice Tsana - Ushguli - Mestia)? Czy też rzeczywiście jest dużo gorzej. W końcu trasa została okrzyknięta jedną z najniebezpieczniejszych dróg świata.

Dodam, że poruszamy się na crossach z sakwami.

Pchać się na Omalo czy lepiej eksplorować inny rejon Gruzji?

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 26 Kwi 2020, 19:32 »
No cóż, muszę cię trochę rozczarować, bo niestety nie pojechaliśmy do Omalo. Wracając z Sighnaghi w Kachetii byliśmy tak wymęczeni blisko 40 stopniowym upałem, że straciliśmy ochotę na pokonanie podjazdu do Omalo. Pojechaliśmy prosto na  Telawi, Achmetę, Tianeti i Mcchetę. Potem Zajechaliśmy do Gori zobaczyć miejsce urodzin Stalina i zwiedzić poświęcone mu muzeum i wróciliśmy do Kutaisi.
Gruzję wspominamy bardzo dobrze. Najbardziej chyba podobała nam się Swanetia. To była piękna i niezapomniana wyprawa. Też chętnie jeszcze tam powrócilibyśmy. :)
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Odp: Jedziemy do Gruzji
« 27 Kwi 2020, 19:01 »
Droga do Omalo po prostu jest dosyć stroma i to tyle. Jeżeli się jedzie przy dobrej pogodzie, to nie ma żadnego niebezpieczeństwa, no chyba że się rozpędzisz jadąć w dół.:) Można ją pokonać jednego dnia (tak by było najlepiej) bo po drodze nie bardzo jest gdzie zabiwakować (najwyżej na szerszych zakrętach, najlepiej jeżeli szałas ma tam jakis pasterz, bo bywa że potrafi stamtąd zjeżdzać w nocy samochód (to juz troche szaleństwo:). Zatem najlepiej się sprężyć, wystartowac rano i do wieczora osiagnąć przełęcz. Należy pamiętać, ze od przełęczy do samego Omalo jesczez kawał drogi.

Porównując trasę w Swanetii - piszesz o Tsanie, Tsana nie leży od strony Mestii, Tsana leży od Lentekchi - nie chcę Cie poprawiać, tylko uściślam czy piszemy o tym samym. Od Lentekchi, przez Tsanę, przełęcz Zagar, Ushguli>>trasa nietrudna, o ile akurat nie ma błocka, zdecydowanie łatwiejsza niż trasa do Omalo. Osttani odcinek, mniej więcej od Tsany jest dosyć stromy. Czy tak jechaliście?

Jeżeliby natomiast porównywac odcinek od Mestii do Ushguli z trasa do Omalo, to od Mestii jest zdecydowanie krócej i o wiele łatwiej.
« Ostatnia zmiana: 27 Kwi 2020, 19:08 martwawiewiórka »
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum