Przejedziesz na trekkingu spokojnie Sama mam taki rower i to właśnie na nim przejechałam R-10 na odcinku Świnoujście - Hel. Czasem trafia się piach i korzenie, ale nie jest źle. Opuszczając Kluki wcale nie trzeba jechać przez bagna. Mieszkanka wsi doradziła mi inną trasę. Za Muzeum Wsi Słowińskiej jadąc w stronę Jeziora Łebsko skręciłam w prawo przy znaku na Główczyce w taką ubitą polną drogę. Teren może być tutaj podmokły, ale nie miałam problem z przejechaniem go. Po kilku kilometrach, wtedy kiedy tamtędy jechałam był znak "Łeba 24 km" w lewo, właśnie na ten najgorszy bagnisty odcinek. Tam nie skręciłam tylko wg wskazówek pojechałam prosto. Zaczęły się płyty betonowe. Przed wsią Skórzyno skręciłam w lewo w kierunku wsi Zgierz. Dojeżdżając do skrzyżowania skręciłam w lewo i kilometr dalej również w lewo na Izbicę. Dalej kierowałam się w stronę wsi Gać. Tu było trochę piachu w lesie, ale znośnie. Wyjechałam we wsi Żarnowska. Ja Kluki polecam. Warto zobaczyć stary słowiński cmentarz, Muzeum Wsi Słowińskiej i zobaczyć Jezioro Łebsko z wieży widokowej
Cytat: Sandi w 14 Sie 2017, 20:16Przejedziesz na trekkingu spokojnie Sama mam taki rower i to właśnie na nim przejechałam R-10 na odcinku Świnoujście - Hel. Czasem trafia się piach i korzenie, ale nie jest źle. Opuszczając Kluki wcale nie trzeba jechać przez bagna. Mieszkanka wsi doradziła mi inną trasę. Za Muzeum Wsi Słowińskiej jadąc w stronę Jeziora Łebsko skręciłam w prawo przy znaku na Główczyce w taką ubitą polną drogę. Teren może być tutaj podmokły, ale nie miałam problem z przejechaniem go. Po kilku kilometrach, wtedy kiedy tamtędy jechałam był znak "Łeba 24 km" w lewo, właśnie na ten najgorszy bagnisty odcinek. Tam nie skręciłam tylko wg wskazówek pojechałam prosto. Zaczęły się płyty betonowe. Przed wsią Skórzyno skręciłam w lewo w kierunku wsi Zgierz. Dojeżdżając do skrzyżowania skręciłam w lewo i kilometr dalej również w lewo na Izbicę. Dalej kierowałam się w stronę wsi Gać. Tu było trochę piachu w lesie, ale znośnie. Wyjechałam we wsi Żarnowska. Ja Kluki polecam. Warto zobaczyć stary słowiński cmentarz, Muzeum Wsi Słowińskiej i zobaczyć Jezioro Łebsko z wieży widokowej Sandi, masz może gpx z tej trasy? Google nie pokazuje mi tam niektórych odcinków, a chciałabym tak właśnie pojechać...
Mierzeją oddzielającą Jezioro Bukowo od Bałtyku jechać się nie da, trzeba pchać rower po plaży. Niech was nie zwiedzie ścieżka z płyt betonowych zaczynająca się w Łazach. Przejazdu nie ma, gdy wjedziecie do rezerwatu, droga się skończy i trzeba będzie zawrócić.
Za latarnią Stilo w Osetniku, jeśli jedziecie w stronę Helu rzecz jasna - przy kempingu trzeba skręcić w lewo (tak, jak prowadzą znaki "na plażę"). Wystarczy przepchnąć rower 10 metrów po piachu w lesie i dostajemy wyśmienitą szutrową drogę aż do miejscowości Kopalino.
Za Klukami są kładki, po których z sakwami jechać się nie da (tzn. da się jechać, ale wjazd jest ciężki)
Nie jechałem, ale jakoś nie łapię tej trudności opisywanej przez Elizium.A ponieważ się wybieram to byłbym wdzięczny za jej wyjaśnienie.Czy chodzi o to że wjazd na kładkę stanowi stopień zbyt wysoki wy wjechać rowerem?Jeśli tak to ile tych kładek jest że wprowadzenie/wstawienie roweru jest problemem, wartym wspominania?
Generalnie ta trasa jest dość dobrze oznaczona. Słabej jakości znaki są za Łebą,