Centrum Rowerowe - problemy

[Magia]

Ja zamówiłam u nich w sobotę późnym popołudniem,  dziś już przesyłka nadana pędzi do mnie. Z poprzednimi zamówieniami też nigdy nie miałam problemów.

[RS]

... reklamacji mi nie uwzględnili...
Chyba większych zakupów rowerowych nie opłaca się robić w Polsce, bo podejście do klienta, w przypadku pojawienia się problemów, to tragedia.

Dzięki za dokończenie historii. Przemknęło mi przez głowę, że może zbyt beztrosko rzucasz oskarżeniami, które potem nie są weryfikowane. Przepraszam, bo ta myśl chyba była dla Ciebie krzywdząca.
W Polsce niewiele rzeczy sie opłaci. Najlepiej to mieć taką Jasna Górę - nieopodatkowane zyski i jeszcze spore dotacje, ale nie każdemu się uda 
Koszty pracy w Polsce są gigantyczne, a obroty i marża umiarkowane, więc nie może być dobrze -
 trzeba zatrudnić kogoś, kto zgodzi się zarobić mniej, czyli być może kogoś, kto uzna, że skoro masz 60 dni na zwrot towaru, to on może Ci oddać kasę też po dwóch miesiącach.
Nie wierzę, że ta sytuacja jest z góry zaplanowana. Uważam, że to jakiś błąd (najpewniej ludzki), bo tylko idiota ryzykowałby nienajgorszą opinią dla kilku złotych, którymi mógłby obrócić przez te kilka tygodni.
Każda zniechęcająca opinia robi więcej złego niż dobrego sto zachęcających.  To się nie opłaci (nie tylko w Polsce).
Mam nadzieję, że sprawa niedługo się wyjasni.

@jendrzych, dziękuję za douczenie mnie.

[emes]

Problem jest jeszcze ciekawszy: właścicielem i CR, i Cykloturu jest ta sama firma - Dadelo. I z Cykloturem takich problemów nie ma.

Są. Może nie aż takiego kalibru jak robią Kotu, ale niedotrzymywanie terminów dostawy i inne drobniejsze obsuwy są tam na porządku dziennym. Wszystko posypało się właśnie od momentu gdy przejęli CR. Do tego czasu CT był chyba najlepszym sklepem rowerowym w Polsce. Gdy w 2010-2011 kupowałem od zera sprzęt podróżniczy i składałem rower na wyprawę, prawie wszystko kupiłem u nich, korzystając z szybko rosnących i sporych rabatów. Wszystko idealnie, nawet jednego dnia obsuwy z dostawą. Parę lat później zmieniło się nie do poznania. Musiałbym w mailach poszperać, ale tam też miałem akcje anulowania zlecenia, które miało być w 3 dni a trwało wieki.

[Kot]

Dzięki za dokończenie historii. Przemknęło mi przez głowę, że może zbyt beztrosko rzucasz oskarżeniami, które potem nie są weryfikowane. Przepraszam, bo ta myśl chyba była dla Ciebie krzywdząca.

Moją odpowiedź w sprawie reklamacji w sklepie Cyklotur właśnie wkleiłam w tamtym temacie - aby był pełen obraz sytuacji.

Sprawdzałam przed chwilą stan konta - zwrotu środków od CR nadal brak. Cały czas nie dostałam też odpowiedzi na maile z ostatnich dni.

[Borafu]

Nie wierzę, że ta sytuacja jest z góry zaplanowana. Uważam, że to jakiś błąd (najpewniej ludzki), bo tylko idiota ryzykowałby nienajgorszą opinią dla kilku złotych, którymi mógłby obrócić przez te kilka tygodni.

Chyba że po prostu nie ma z czego oddawać bo dostawcy już nie chcą dawać na kredyt, bo koszty, bo śmierć już w oczy zagląda.

[miki150]

Ale to można odpisać, przeprosić, a nie kasować posty na fejsie. Jeśli nie mają szacunku dla klienta, to mi nie żal jeśli upadną.

[maper]

Nie wierzę, że ta sytuacja jest z góry zaplanowana. Uważam, że to jakiś błąd (najpewniej ludzki), bo tylko idiota ryzykowałby nienajgorszą opinią dla kilku złotych, którymi mógłby obrócić przez te kilka tygodni.

Chyba że po prostu nie ma z czego oddawać bo dostawcy już nie chcą dawać na kredyt, bo koszty, bo śmierć już w oczy zagląda.

Albo problemy kadrowe i nie radzą sobie z obsługą. Lato, wakacje, ruch w interesie pewnie duży, a jednocześnie sezon urlopowy.

[Borafu]

Albo problemy kadrowe i nie radzą sobie z obsługą. Lato, wakacje, ruch w interesie pewnie duży, a jednocześnie sezon urlopowy.

Moje krytyczne uwagi na temat spadku jakości obsługi dotyczyły zamówienia z 30.03, więc ani wakacje, ani sezon urlopowy, ani wielki ruch. Pozostaje tylko "nie radzą sobie z obsługą" 
Z tym się zgadzam w pełni.

[furman]

Wbrew pozorom rowerówka teraz trochę siadła. Największy szał jest marzec-kwiecień. Teraz jak już, to  problemy kadrowe..albo jakieś inne czynniki, o których tylko oni sami wiedzą.

[Borafu]

A widzisz, czyli to jednak ja trafiłem w szczyt sezonu.
Się człowiek nie zna to nie wszystko rozumie.

[Kot]

Ciąg dalszy użerania się z Centrum Rowerowym i dopominania o swoje należności.
Dziś rano - jak ostatnio codziennie - wysłałam im maila z zapytaniem o to, co się dzieje z moimi pieniędzmi. Oczywiście znowu nie dostałam żadnej odpowiedzi.

Sprawę wczoraj zgłosiłam do Rzecznika Praw Konsumenta. Moja cierpliwość się skończyła, gdy dowiedziałam się, że Wilk na FB CR podlinkował mój wpis o problemach, który zamieściłam na BS (ten wpis: http://kot.bikestats.pl/1604461,Centrum-Rowerowe-czyzby-oszusci.html). Ludzie z CR prawie od razu ten wpis Michała ze swojego FB skasowali, a samego Michała zablokowali.

W tym momencie to już się rzeczywiście wystraszyłam, że CR nie ma najmniejszego zamiaru oddać mi po dobroci pieniędzy, tylko planuje je sobie zawłaszczyć.

Napisałam więc do Rzecznika Praw Konsumenta skargę oraz prośbę o pomoc (ze skrzynki Rzecznika wróciło potwierdzenie, że mojego maila dostali). Michał w międzyczasie nagłośnił sprawę ponownie na swoim FB i to zostało udostępnione dalej.

Myślę, że sklep nieco się wystraszył tej zmasowanej akcji, bo dziś napisali mi takiego maila:
"Witam,
Pani Marzeno,
dnia 19,07,2017 została wysłana do Pani korekta z prośbą o jej  potwierdzenie na, którą nie dostaliśmy odpowiedzi do dnia dzisiejszego.
Potwierdzenie jest wymogiem  bez, którego nie możemy zlecić środków na konto.
Uprzejmie proszę o dokładne sprawdzenie skrzynki odbiorczej, oraz skrzynki spam z dnia 19,07,2017.
Pozdrawiam
Michał Gubański
Specjalista ds. zwrotów"

I... można by pomyśleć, że to moje zaniedbanie, gdyby nie fakt, że ja im tę korektę potwierdziłam mailowo natychmiast - ledwie 8 minut po tym, jak wtedy19 lipca wysłali mi maila z prośbą o potwierdzenie (załącznik do tego posta - mam nadzieję, że się wkleił).



Dziś po godz. 15.00 telefonował do mnie (sam z siebie!) pracownik CR i próbował wyjaśniać sprawę, niby przepraszał za sytuację i obiecywał, że postara się sprawę jeszcze dziś załatwić, ale jednocześnie też cały czas kłamał, że CR nie dostało potwierdzenia korekty. Wypierał się żarliwie, że nie widzi też moich dzisiejszych maili (jednego wysłałam rano na Biuro Obsługi Klienta, dwa kolejne w odpowiedzi na wyżej cytowanego ich dzisiejszego maila - na adres, z którego go dostałam). Być może wypierał się dlatego, że poza żądaniem zwrotu kosztu zakupu kół, zażądałam też zwrotu kosztów odesłania im tych kół oraz zapłaty odsetek za zwłokę.
Bo przecież "wygodniej" by im było takiego maila "nie widzieć", czyż nie?

Idą w zaparte, że nie widzą moich maili. To dość zabawne, zważywszy na fakt, że do Rzecznika moje maile normalnie dotarły, a oni są w końcu sklepem internetowym i jeśli mają skrzynkę, na której nie widzą maili, to raczej powinni ją naprawić.

No nic, coś drgnęło. Po wielu dniach kompletnej ciszy, w końcu raczyli się odezwać. Zanim jednak ogłoszę szczęśliwe zakończenie tej batalii, poczekam aż pieniądze wpłyną na moje konto. Na razie cały czas ich tam nie ma.

[miki150]

Ewidentnie widać, że firmie brakuje Specjalistów Ds. zwrotów.

[martwawiewiórka]

Daj znać, jak dostaniesz kasę. Rany, ale beton:) Bez sensu te wypieranie się, jakie "nie widzimy maili" i jak zabawnie w tym kontekście wyglada ta prośba o sprawdzenie skrzynki ze spamem. Generalnie mogłabym to jakos zrozumieć, moje maile nie wiedzieć czemu, w niektórych firmach lądują od razu w spamie - zdarzało się, chociaż mój adres zupełnie nie jest typu anuuuulka45555 . No ale jeżeli dodatkowo dzwoniłaś a poza tym na niektóre maile jednak odpowiedzieli, no to halo, z kogo tu próbujemy robić łosia. No i racja, skoro rzeczywiście im maile wpadają w czarną dziurę, to niech z tym coś zrobią, bo na razie to jest wrażenie że wpadają im bardzo wybiórczo:)

Z komentarzem Michała na ich stronie to prawda, sama widziałam ten komentarz, a nastepnego dnia widziałam owego komentarza brak Widocznie Dział od Promo na Fejsie nie skonsultował sie z Działem od Sprawiania Okej Wrażenia:)

[RS]

Jestem w grupie zadowolonych klientów CR, ale to infantylne odwracanie kota ogonem (bez urazy  ) nie podoba mi się.
Za Wiewiórką - informuj co dalej.
Gdybym miał kciuki, to trzymałbym je za dobre zakończenie 

[Turysta]

Przykro to wszystko czytać, głównie tam robiłem zakupy i specjalnych problemów nie było.
W tej sytuacji chyba jednak pora dać szansę zarobić komuś innemu.