Hej ho!
Z racji tego, że chciałem mieć komplet porządnych, niekoniecznie lekkich kół do szosówki (ale za to móc w 100% na nich polegać), nabyłem komplet Mavic Cosmos - dwukilowe kowadła, ale naczytałem się opinii gości o połowę ode mnie cięższych, którzy bardzo dużo na nich jeździli bez żadnych problemów. Kilkunastolenie, z cyklu takich-już-nie-robią, to-co-dzisiaj-to-nie-to-co-kiedyś, itp. Słowem - kultowe ;-)
Oczywiście, zgodnie z prawem Murphy'ego, coś się musiało popsuć. W końcu sezon w pełni, a w niedzielę się na pierwsze ultra wybierałem ;-)
Przebieg ok 1500 km - tył się mocno scentrował. Oczywiście... przy próbie wycentrowania musiał się nypel rozwalić.
Myślałem, że nie będzie problemu z jego wymianą, z zewnątrz wyglądał normalnie. W środku jednak... Okazało się, że nie przypomina takiego nypla, jakich garść pałęta mi się po szafce. Spodziewałem się zwykłego gwintu na płaski śrubokręt, ale niestety -jest tam jakaś dziwna nakrętka - jak na zdjęciu.
Pytanie pierwsze - czy wymieniony nypel musi być taki sam? Jeśli tak, gdzie taki kupić? Czy mógłbym jednak wymienić uszkodzony nypel na zwykły?
Pytanie drugie - jak wykręcić pozostałości starego nypla?
Pytanie trzecie - podejrzewam, że odpowiedź będzie twierdząca - czy z kołem w takim stanie absolutnie nie wolno mi jeździć?
Pytanie dodatkowe - tak na przyszłość - gdyby strzeliła szprycha... Gdzie szukać zapasowej? To się chyba "straight pull" nazywa, czy jakoś tak?
Ratujcie!