Siodełka Selle smp TRK - które damskie?

[RS]

Jesteś pewna że damskie nie ma innej geometrii albo rozkładu gąbki?

Alek, to nie te czasy, gdy brano pod uwagę takie "pierdoły". Dlatego tkwię rowerowo w ubiegłym wieku.
W pierwszym moim poscie napisałem, że o brak kompetencji się sprawa chyba rozbija. Idioci i ignoranci są zatrudniani na całym świecie, nie tylko w Centrum Rowerowym.

[Alek]

Alek, to nie te czasy, gdy brano pod uwagę takie "pierdoły".

No bez przesady


Tu masz siodła z tej samej serii: męskie i żeńskie. Widać różnice nie tylko w szerokości, ale i dopasowaniu anatomicznym.

Ale przyznam, że damskich ogólnie jak kot napłakał.

[Diver]

Wielu producentów odchodzi od fałszywego podziału na męskie i damskie. Oferują rozmiary, często więcej niż dwa. Rozmiar dobiera się w zależności od rozstawu guzów kulszowych i pochylenia. Może być mała, "wąska" dziewczyna i może być duży facet o szerokich biodrach.

[worek_foliowy]

Z tymi siodłami damskimi chyba jest jak z suplementami diety. Wiadomo, że preparat na opuchliznę lewej stopy u kobiet +40 będzie można drożej sprzedać niż uniwersalny. Tak jak pisze RS, projektowanie siodeł o różnym rozkładzie siodeł jest kłopotliwe i trudne do uzasadnienia. Marketingowo lepiej zrobić mniej istotne, ale widoczne zmiany.

Odnośnie samego siodła zauważyłbym, że ma wgłębienie - środek jest niżej niż tył i czubek. Osobiście nie przepadam za tym rozwiązaniem, płaskie pozwala na przesuwanie się przód-tył dzięki czemu możne nieco modyfikować obciążenie poszczególnych partii mięśni (tzn. regenerować w trakcie jazdy te bardziej zmęczone).

[Janus]

Pomijając już samą szerokość bioder, damskie siodełka mają też chyba na celu zmniejszenie ucisku na nisko położoną u kobiet kość łonową. Dlatego podejrzewam, że obniżony środek może być dobrym pomysłem. Dziewczyna z warmshowers podsumowała to tak: "It feels like the holes are exactly where they should be". Moje siodełko jest w drodze, może uda się przetestować w przyszłym tygodniu na dwudniowej wycieczce. Zdam relację

PS Śniło mi się dzisiaj, że pobiłam jednego z szanownych forumowiczów za śmianie się z mojego nowego siodełka. Tak tylko ostrzegam

[Alek]

damskie siodełka mają też chyba na celu zmniejszenie ucisku na nisko położoną u kobiet kość łonową.

No wlasnie dlatego nie wydaje mi sie podzial na meskie i damskie siodelka to "wymysl".

[RS]

... Śniło mi się dzisiaj, że pobiłam jednego z szanownych forumowiczów za śmianie się z mojego nowego siodełka. Tak tylko ostrzegam

Za bardzo się chyba sprawą przejęłaś.
Nie wierzę, że ktoś chciałby drwić z tak smutnego z wyglądu siodełka (i ważącego prawie 400g). To jak kopanie leżącego.
 
Istnienie siodełek w dwóch wersjach (damskiej i męskiej) uważam za uzasadnione i nie widzę tutaj merketingowego oszustwa. Wątpiłem tylko w to, że wersji tego modelu jest więcej niż dwie, co można było wywnioskować z błędnie wpisanych danych.
Nie mogę też wymyślić uzasadnienia dla tego spuszczonego na kwintę nosa, ale może tę tajemnicę by wyjaśniła przejażdżka.
Mam nadzieję, że siodełko okaże się dobrym zakupem.

[Janus]

To siodełko do roweru wyprawowego, nie musi być ultralight. Zresztą z ciekawości zważyłam brooksa - 550 g...

[worek_foliowy]

PS Śniło mi się dzisiaj, że pobiłam jednego z szanownych forumowiczów za śmianie się z mojego nowego siodełka. Tak tylko ostrzegam

Śnisz o mnie???

Jakie by nie było, od tego gorsze nie będzie.


Przypuszczam, że wklęsłe siodło w mtb może mniej przeszkadzać niż w szosie. MTB daje w zasadzie jedną pozycje, na szosie można różnie chwytać, przez co zmienia się też ułożenie ciało - w związku z tym chciałoby się jeździć po siodle.

Nie wiem do końca czy podział jest sztuczny, nigdy kobietą nie byłem i nie mam porównania. Jak coś się zmieni, to nie omieszkam dać znać jak wrażenia z użytkowania siodełek. Dosyć prawdopodobne, że po prostu stosunkowo więcej kobiet preferuje takie siodła, jest to pewne uproszczenie. Mnie na przykład niektóre męskie nie pasują..

[Janus]

Za mną pierwsza przejażdżka na nowym siodełku - 75 km. Wrażenia takie same jak na początku - jakby siodełko było robione na miarę... Jeśli sprawdzi się na Bałkanach, kupuję drugie na zapas.

[RS]

Przegapiłem ostatni post. Przypomniałem sobie o siodełku, gdy napisałaś o spacji przed kilometrami 
Nie będę oszukiwał - tak brzydkiego siodełka chyba do tej pory nie widziałem (oprócz wszystkich Bruksów, oczywiście), ale cieszę się szczęściem Twojego tyłka.
Niecierpliwie będę oczekiwał na recenzję pobałkańską. Wtedy zdecyduję, czy pokazać mojej żonie ten wątek   

[miki150]

Super, czyli mamy dwa najbrzydsze siodełka pod słońcem.

[Borafu]

Ale, niestety musisz się pogodzić z tym że bezapelacyjnym zwycięzcą jest Janus.

[Janus]

Recenzję pobałkańską obiecuję napisać.

PS Miki jedzie za pięknym czarnym góralu z zielonymi elementami na ramie... i z brązowym brooksem

[RS]

Kto będzie zwycięzcą, to jeszcze nie wiadomo - bałkańska próba jeszcze się nie odbyła (chyba, że tylko o brzydocie mowa, to tak).
O bruksach napisałem z nieopanowanej potrzeby włożenia kija w mrowisko, bo wiem, że jest to jedna z kilku gloryfikowanych marek na tym forum.
O Schwalbe Marathon następnym razem 

Dobrej zabawy, wielu przygód i satysfakcji z bałkanskiej wyprawy życzę.

Proszę nie traktować moich postów jako serio ataku na cokolwiek, nawet jeśli brak w nich emotek.