Autor Wątek: Rower miejski na wyprawę - da się?  (Przeczytany 797 razy)

Offline Kobieta kasiaaa

  • Wiadomości: 1
  • Miasto:
  • Na forum od: 05.08.2017
Rower miejski na wyprawę - da się?
« 5 Sie 2017, 02:50 »
Witam,
w najbliższym czasie planuję wyjazd rowerowy z Giżycka do Gdańska. Mam zamiar jeździć właściwie od miasta do miasta, dziennie 50-70km. Posiadam jednak typowy rower miejski z trzema biegami. Wiem że pomysł jest trochę absurdalny ale cóż :) Najdalszy dystans jaki dotychczas przejechałam to 45km pozamiastowej wycieczki. Jeśli chodzi o kondycję to nie jest to problem. Zastanawiam się jednak czy dodatkowe sakwy będą dużym utrudnieniem i czy w ogóle jest to możliwe :)) Czy ktoś może wybierał się wlasnie miejskim rowerem na jakies dłuższe trasy czy wyprawy?

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Cześć
Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. Wydaje mi się, że część radości z jazdy może się ulotnić na podjazdach, ale różne wariackie wyjazdy miały miejsce  ;)

Pamir na Ukrainie:
http://www.forum.outdoor.org.pl/podroze-i-wycieczki-rowerowe/pamir-na-ukrainie/

Cyt:
"- On ma biegi w piaście...?
 - Nie.
 - Jest jednobiegowy...To jak ty jedziesz pod górę?!
 - Pod górę, to ja rower pcham... "
 :)

ed.
Sakwy raczej nie będą utrudnieniem. Jeśli bagażnik i sakwy będą kompatybilne, niezłej jakości i niezbyt mocno zapakowane, to nie będą problemem.
Przydatną rzeczą jest też torba na kierownicę.
« Ostatnia zmiana: 5 Sie 2017, 05:13 RS »

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Większych gór na tym odcinku nie ma, także jedź śmiało. Jakbyś chciała korzystać z GreenVelo to przyda Ci się amortyzator i wzmocnione opony.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Nic się nie martw i jedź. Jak wyżej napisano jedynym twoim zmartwieniem mogą być większe podjazdy lub piachy gdzie może być tak, że rower popchniesz. Ale pchanie roweru to nic nadzwyczajnego i żadna ilość przełożeń Cię od tego nie zabezpieczy. Zatem nic się nie martw ilością  biegów. Upewnij się, że rower jest w dobrym stanie ogólnym (piasty, łańcuch, hamulce, pedały, stery - generalnie to co się kręci) i jedź.
Co do amorka to nie podzielam tego zdania. Jest zbędny. Możesz pomysleć nad rogami. Nawet takimi najtańszymi, co da ci możliwość zmiany chwytu na kierownicy.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum