No i Tuzla zaliczona
Lotnisko jest niesamowite. Wielkością i rozmachem przypomina dworzec PKP Wejherowo Śmiechowo. Z hostelu położonego 400m od lotniska przewieźliśmy rowery na taczce, bo nie było wózków. Z samym nadawaniem nie było problemów, taśma na którą wjeżdżają bagaże ma ok metra szerokości, a nasze rowery były spakowane bardzo kompaktowo w folię stretch. Musieliśmy tylko podpisać jakieś papiery, że bierzemy na siebie odpowiedzialność za uszkodzony bagaż :/, na szczęście rowery doleciały nietknięte.
Niespodziewaną przygodę mieliśmy tylko przy kontroli bezpieczeństwa, bo panowie znaleźli w mojej torbie na kierownicę zapodziany nóż. Zrobili z tego spore halo, przeglądali paszport i powiedzieli, że to jakieś przestępstwo czy wykroczenie, ale że nas puszczą. Nie wiem czy tylko zgrywali ważniaków, czy rzeczywiście tam tak jest. Na zachodzie chyba jedynie każą wyrzucić zabroniony przedmiot?