Autor Wątek: Świdowiec - weekend pełen wrażeń.  (Przeczytany 1368 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Świdowiec - weekend pełen wrażeń.
« 16 Sie 2017, 11:37 »
post usunięty
« Ostatnia zmiana: 24 Wrz 2017, 20:57 PABLO »

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Aż chce się górala odrestaurować jak się ogląda takie zdjęcia!
pzdr:)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1765
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Pablo,
może tym razem zaproponujesz coś do kalendarza, zwłaszcza że jest w czym wybierać.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Soczyście, nawet Bliźnicę udało się zdobyć. Czy zmotoryzowani bardzo doskwierali na grzbiecie?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Ale Pablo, jak to tak?
Na gazie?  :o

 ;)

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Inspirujesz

Offline andrzej.brandt

  • Wiadomości: 170
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.06.2010
Miałem identyczną pogodę na Świdowcu! ;) Rewelacja.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
To chyba musisz zacząć śmigać gdzieś na Bliski Wschód.


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna mw

  • Wiadomości: 125
  • Miasto: Puszcza
  • Na forum od: 15.04.2011
Pablo jesteś jak Stasiuk. Chciałbyś by było tak jak lata temu i jeszcze dla siebie na wyłączność:) Czasy się zmieniają (banał) i trzeba starać się to zaakceptować tym bardziej, że liczba odwiedzających te rejony będzie się zwiększać (sam zamierzam się w końcu wybrać na Ukrainę). Zarazem należy cieszyć się, że są ciągle chętni do podróżowania w ten lub inny sposób. Galeria jak zwykle warta obejrzenia.

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Cytuj
Pablo jesteś jak Stasiuk.
Raczej jak Mackiewicz, Wańkowicz lub Piasecki :)


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
o cholera  :o aleś mnie zaintrygował

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
widoki obłędne, super sprawa!

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1978
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
tu nie ma żadnych widoków :P

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2810
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Będzie łatwiej dojechać koleją

Jak u nas mówią "będzie łatwiej dojechać koleją" - czytam, będzie gorzej. Cieszę się, że w latach mojej większej aktywności turystycznej, podróżowanie koleją, czy to z rowerem, czy bez i było to proste. Zawsze dało się wsiąść, żadnych rezerwacji, konieczności wcześniejszego kupowania biletów, niedogadanych przewoźników. Mnóstwo połączeń, w tym nocne na długich trasach, normalne wagony z miejscem na bagaż i z możliwością położenia się na siedzeniach, otwierane okna, ludzie niewrażliwi na jedzenie własnego żarcia czy zdjęcie butów, itp. Długo by można wymieniać. Wiem, że w dzisiejszych czasach ważne jest tylko wi-fi, gniazdko do ładowarki, catering na pokładzie, klima na maksa, oraz możliwość kupna biletu przez smartfona.

A wracając do tego połączenia - moim zdaniem zaporowe godziny, potencjalne opóźnienia na granicy. Pewnie rzeźba z rowerem i konieczność wcześniejszego kupna biletów. Odkąd masa Ukraińców pracuje w Polsce oraz przez Polskę leci dalej tanimi liniami, ruch na granicy jest duży, odprawa się wydłuża, bilety trzeba kupować z większym wyprzedzeniem, itp. Poza tym to już nie są czasy mrówek, zrobiło się "europejsko", ciężej wcisnąć się z większym bagażem, brudnym sprzętem, itp. Ja nadal będę podjeżdżał pod granicę i przekraczał ją rowerem, szybciej i niezależnie od przewoźnika.

PABLO
Granicę z UA to tylko pieszo (z rowerem). Koleją z Polski, w okolicach weekendu, to wracją z Czech i Polski ukraińcy - wszystko przepełnione, postoje na granicy.

Trochę podróżowałem w tym roku na Ukrainie.

"podróżowanie koleją, czy to z rowerem, czy bez i było to proste. Zawsze dało się wsiąść, żadnych rezerwacji, konieczności wcześniejszego kupowania biletów"

Tak robiłem, nawet nie podchodziłem do kasy, zresztą na obleganych kierunkach wszystko zarezerwowane na kilka dni do przodu (np. do Odessy). Wszystko załatwiłem z opiekunami wagonów, roweru nie musiałem rozkladać (zresztą mojego się "nie da"). Trochę kosztuje, ale to chyba jedyna możliwość szybkiego załatwienia transportu.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum