Szosa — czy karbon karbonowi równy?

[A|ex]

Dodatkowo obręcz bez ścianek do ścierania może być lżejsza - a to masa rotująca, więc jest o co walczyć.

Ten niby zysk na lżejszej obręczy miałby być większy niż masa stalowej tarczy która waży ponad 100g?

[worek_foliowy]

Koła to masa rotująca, więc zysk trochę większy niż wynikałoby z samej kalkulacji. Na carbonowej obręczy można te 100 g urwać.
https://www.top-fire.com/38mm-carbon-rims-road-bike-wheel-rim-700c_p23.html

[Alois Lerche]

Daje cos ten Zertz?

mam słabe doświadczenie bo jeżdżę wyłącznie na tych specach to już mój drugi ale jestem bardzo zadowolony z tego roweru i nie chciałbym go zmieniać... w tegorocznym modelu zmienili sposób amortyzacji przez wprowadzenie amortyzatora z przodu w kierownicy o skoku 20 mm wziąłem sobie taki na test ale moim zdaniem to stare rozwiązanie jest lepsze... pomijając fakt że to trzeba serwisować dodatkowo... Są jednak ciągle w sprzedaży poprzednie ramy pod nazwą roubaix sl4 tyle że tylko w niższych opcjach osprzętu i z hamulcami obręczowymi

[emes]

Tarcze chciałbym właśnie ze względu na zużycie obręczy. Jeden maraton w deszczu po górach i płakać się chce patrząc na koła. W tym roku kupiłem pierwszy rower z tarczami i moje rezerwy przerodziły się w entuzjazm. Nie dość że hamuje po prostu lepiej, oszczędza koła, to jeszcze okazało się że wymiana i regulacja klocków jest banalnie prosta.

Za Roubaix oczywiście się rozglądam. Alois i Wąski zadowoleni, więc konstrukcja raczej dobra. Choć widzę, że co roku się zmienia.

[A|ex]

Koła to masa rotująca, więc zysk trochę większy niż wynikałoby z samej kalkulacji. Na carbonowej obręczy można te 100 g urwać.
https://www.top-fire.com/38mm-carbon-rims-road-bike-wheel-rim-700c_p23.html

To mnie zastanawia, że ludzie składają jak najlżejsze koła pod tarcze, a rzadko kiedy biorą pod uwagę masę tarcz i śrub w ogólnej masie zestawu.

[Alek]

ludzie składają jak najlżejsze koła pod tarcze, a rzadko kiedy biorą pod uwagę masę tarcz i śrub w ogólnej masie zestawu.

Weź sobie kasztana i przewiąż go długim sznurkiem. Potem rozkręć.

A potem skróć sznurek do 5cm i rozkręć jeszcze raz.

Który łatwiej rozkręcić do tej samej prędkości?

[RS]

To mnie zastanawia, że ludzie składają jak najlżejsze koła pod tarcze, a rzadko kiedy biorą pod uwagę masę tarcz i śrub w ogólnej masie zestawu.

Albo zakładają Schwalbe Marathon, niwecząc cały wysiłek 
Zdecydowanie więcej gramów można zaoszczędzić na gumie (dętki, opony i opaski) niż na obręczach.

[Alek]

Zdecydowanie więcej gramów można zaoszczędzić na gumie (dętki, opony i opaski) niż na obręczach.

Zdecydowanie więcej można i na jednym i na drugim

[tomek]

widzisz emes - Tobie karbon nie jest potrzebny tylko lekkie gumy 

[miki150]

Który łatwiej rozkręcić do tej samej prędkości?

Kołem od roweru możesz zakręcić do dużej prędkości jednym ruchem ręki. To są mikroskopijne straty w porównaniu z oporem powietrza i podjazdami jakie się pokonuje na maratonie. Poza tym ta "masa rotująca" cokolwiek przeszkadza tylko podczas przyspieszania, a jeśli nie hamujesz, to jeszcze oddaje tę energię pozwalając dłużej się toczyć.

[Żubr]

Aktualnie myślę o zakupie szoski w podobnym budżecie (ale na hamulcach obręczowych, zupełnie nie wiem, po co w szosie tarcze), więc jak chcesz, to mogę podrzucić kilka propozycji, ale podejrzewam, że jak chcesz tarcze, to to Cię nie zainteresuje ;-)

Dla cięższych jeźdźców, ma to większe znaczenie. Jeśli robisz długie trasy w deszczu, to też znaczenie ma to większe. Zresztą przy każdej wadze, i warunkach tarcze po prostu biją hamulce szczękowe o głowę. Nawet jak weźmiesz pod uwagę np. proste mechaniczne Avidy - takie jak ma Worek, to ich działanie to jest poezja w porównaniu ze szczękowymi. Szosowe szczęki to zawsze będą tylko spowalniacze.

Zdecydowanie więcej gramów można zaoszczędzić na gumie (dętki, opony i opaski) niż na obręczach.

Dopóki się tej gumy nie złapie.  Jedno łatanie, to jest minimum 15 minut, szybko się może okazać że koło nawet o połowę lżejsze nie pozwoli nam nadrobić straconego czasu.

[Alek]

No przeciez pisalem właśnie o przyspieszaniu ;-) Ruch reki to jedno, a to ze bez problemu rozpoznaje roznice miedzy swoimi lekkimi i ciezkimi kolami/oponami kiedy ostro ruszam albo wyprzedzam autobus w miescie, to drugie. Na maratonach to naprawde niewazne,  ale jak ktos marudzi ze go dyski spowalniaja, to tłumacze ;-)

[Gerwazy]

Daje cos ten Zertz?

mam słabe doświadczenie bo jeżdżę wyłącznie na tych specach to już mój drugi ale jestem bardzo zadowolony z tego roweru i nie chciałbym go zmieniać... w tegorocznym modelu zmienili sposób amortyzacji przez wprowadzenie amortyzatora z przodu w kierownicy o skoku 20 mm wziąłem sobie taki na test ale moim zdaniem to stare rozwiązanie jest lepsze... pomijając fakt że to trzeba serwisować dodatkowo... Są jednak ciągle w sprzedaży poprzednie ramy pod nazwą roubaix sl4 tyle że tylko w niższych opcjach osprzętu i z hamulcami obręczowymi

Miałem tą sposobność jeździć na ramie z elastomerami (Diverge rocznik modelowy 2016/2017) a aktualnie jeżdzę Roubaix z tym nowym systemem amortyzacji (w specu zwą to Future Shock), więc porównanie jakieś mam.
Zmiany w obecnym Roubaix (i przygotowanym na 2018 Divergu) są większe niż tylko amortyzator sprężynowy w rurze sterowej (na marginesie - interesuje mnie ten serwis o którym piszesz - nic o tym nie wiem...no chyba, że zaliczymy do serwisu możliwość zmiany twardości sprężyny - przez jej fizyczną wymianę oraz regulację skoku amortyzatora poza tymi czynnościami według mojej wiedzy nie ma tam co serwisować a może się mylę?).
W nowym Roubaix zrezygnowano nie tylko z przednich elastomerów, przeprojektowano również tył pozbywając się amortyzowanych wkładek zastępując je specyficznym zaciskiem sztycy (umieszczony on jest kilka centymetrów poniżej górnej rury) co w połączeniu z karbonową sztycą z elastomerem zapewniać ma porównywalny komfort. I to właśnie rozwiązanie w moim przypadku jest nietrafione - klasyczna obejma jaką miałem w Diverge spełniała swoją rolę w 100% i była przede wszystkim bezproblemowa. Z tym nowym zaciskiem na 2 śruby użerałem się przez dobre kilka tygodni (sztyca nie blokowała się w pełni i miała tendencje do opadania) finalnie udało się problemowi zaradzić ale niesmak pozostał.
Porównując wygodę obu rowerów to przód Roubaix jest zdecydowanie bardziej komfortowy (ale nie odnosi się wrażenia aby rower był "miękki") a przez nierówności czy np. uliczny bruk po prostu płynie. Tył za to (mimo sztycy z elastomerem która na marginesie była zastosowana w obu modelach) jest twardszy (oddając prawdę czasami miałem odczucie, że tył Diverge "pływał"... ale nie zmienia to faktu, że był maksymalnie komfortowy) ale tutaj na to wpływ może mieć również inne ogumienie - jak zmienię opony na zimę (planuję założyć 28mm) będę miał pełne porównanie z oponami jakie były w Diverge (25/28).

Poniżej jeden z testów porównujący min. "wygody" starego i nowego Roubaix

http://granfondo-cycling.com/first-ride-specialized-roubaix-2017-answers-7-important-questions/

[poziom]

Interesowałem się ramami carbonowymi MTB i z moich obserwacji wynika, że tańsze ramy są sporo cięższe. Raczej spodziewałbym się, że droższe szybciej się rozpadnie. Plus kupionego w Europie jest głównie taki, że łatwiej na miejscu uzyskać odszkodowanie niż łapać Chińczyka.

Nie rozumiem? Że niby cięższe będzie wytrzymalsze???

I co do postu o obręczach. Nie znam nikogo kto przeplatałby koła po roku bo mu się obręcze w szosie zjechały 

Nie wierzę też, że koła pod tarcze będą lżejsze niż te pod szczęki.

[RS]

...

Zdecydowanie więcej gramów można zaoszczędzić na gumie (dętki, opony i opaski) niż na obręczach.

Dopóki się tej gumy nie złapie.  Jedno łatanie, to jest minimum 15 minut, szybko się może okazać że koło nawet o połowę lżejsze nie pozwoli nam nadrobić straconego czasu.

Zgadzam się całkowicie. Analogicznie, problemy moga też sprawić wylajtowane widelce, sztyce, szprychy i wiele innych elementów roweru. Trzeba po prostu pamiętać o konsekwencjach takich zmian.
Odniosłem się tylko do argumentu, że masa obręczy jest istotna. Pewnie, że jest, ale moim zdaniem, przy składaniu lekkiego roweru różnice w wadze obręczy (tarcze vs obręczowe) będą rzędu 50-70g i to nie wydaje mi się już tak ważne, bo mówimy o świecie realnym, a nie teoretycznym.
Jeśli mechaniczne tarczówki nie wymagają częstego i upierdliwego regulowania, nie brzęczą i nie dzwonią, to znaczy, że są prawie nieużywane, więc spokojnie moga być zastąpione obręczowymi