4xMRDP

[Wigor]

Termin wakacyjny, to ogromny problem z noclegami nad morzem, ciężko będzie znaleźć bazę i ceny z kosmosu. Koniec września to tradycyjny termin pełnego MRDP z dwóch pierwszych edycji, jak trafi się babie lato to pogoda jest rewelacyjna i forma po całym sezonie doskonała.

[Johnny_n]

Ok, jak zdecydujesz, tak pojedziemy.
Tak tylko pomyślałem, bo zwłaszcza pierwsza połowa czerwca to jeszcze nie pełnia sezonu.

[Wilk]

jak trafi się babie lato to pogoda jest rewelacyjna i forma po całym sezonie doskonała.

Ale jak się nie trafi babie lato - to będzie płacz i zgrzytanie zębów  . Termin pod koniec września  to już duże wyzwanie na ultra, przede wszystkim bardzo długie noce, a na wschodzie z infrastrukturą typu stacje jest niespecjalnie, trzeba się też liczyć że może być bardzo zimno.

[rybadigital]

Eee , ja bym chociaż testowo spróbował jak Wschód się przyjmie właśnie w terminie czerwcowym , może być przecież tuż przed wakacjami .Baza jak się nie da na plaży to można przecież próbować kilka kilometrów od morza , nie jest to raczej problem dla ultrasów.Zresztą bez bazy da się też obyć , wreszcie samowystarczalność  
No ale już z tym terminem końca września na MRDP to wrzuć na luz ...

[Johnny_n]

Myślę, że z bazą w Przemyślu nie powinno być większego problemu, zwłaszcza jakby pogadać z Prezydentem tegoż - młody sympatyczny człowiek.
Przed wakacjami w czerwcu też nie powinno być problemu na Rozewiu. Tak mi się wydaje.
Najmłodszy uczestnik MPP i też 4xMRDP - Grzegorz Szamrowicz - też mocno byłby za tym, żeby jechać w "cieplejszym" terminie. Wyraźnie wrześniowe noce dały mu popalić. Chciałby Daniela namówić na czerwiec, albo lipiec...

[Wilk]

Inna sprawa, że termin na koniec września to jedyny naprawdę wolny termin. Bo początek lipca to Pierścień i Wisła, po prostu tyle się tych imprez zrobiło, że trzeba wybierać w czym jechać, co odpuścić.

[rybadigital]

W sezonie zawsze jest tydzień przed ... tydzień po .W przypadku MRDPW nie powinno to mieć żadnego znaczenia , życze jak najlepiej , ale to impreza patrząc na MRDPZ niszowa frekwencyjnie. W przypadku pełnej pętli , dla dużego grona nawet ultraweteranów impreza życia , do tego raz na 4 lata , może jedyna szansa , no cóż ,zycie jest sztuką wyboru.
Zresztą we wrześniu  pod koniec , też będzie po MPP !!!

[Marek_lbn]

Ja jestem jak najbardziej za terminem czerwcowym lub sierpniowym.
Czerwiec to jest jeszcze przed sezonem wakacyjnym,  ze znalezieniem bazy nie powinno być problemu.

[Mariobiker]

Sierpień to raczej odpada.
Ciężko coś wcisnąć pomiędzy KMT i BBT

[wiki]

Sierpień to raczej odpada.
Ciężko coś wcisnąć pomiędzy KMT i BBT

To trzeba będzie przesunąć BBT.

[Mariobiker]

Tak a potem MPP 

[gkjanek]

Jak jest pełna pętla czyli MRDP to co za impreza niby jest ważniejsza od niej w Polsce ?. Powinna byc tak jak ostatnio w sierpniu.

[Johnny_n]

Sierpień to raczej odpada.
Ciężko coś wcisnąć pomiędzy KMT i BBT

To trzeba będzie przesunąć BBT.

Tak a potem MPP 

Ciasny kalendarz to kolejny powód, żeby zrobić MRDP Wschód gdzieś w czerwcu.
Nie wiem jeszcze jak się poukłada, ale możliwe, że będziemy mieli całą serię trudnych imprez w około tygodniowych odstępach: CD, BBT, PZ1001 i 2001, MPP i na końcu MRDPW. Nie nazywam się Ireneusz Szymocha , więc będę musiał wybierać i pewnie wyskoczy z planów MPP, który mi się bardzo spodobał. 

Daniel, sam mówiłeś, że część potencjalnych zawodników zgarnął MPP... W czerwcu nie będzie kolizji z żadną podobną imprezą, więc jest też szansa na lepszą frekwencję niż na części zachodniej. Dłuższy dzień, to też więcej widoków, a po dojechaniu na metę pewnie zaplanowałbym zostać na dłużej (Żona by sobie pociągiem dojechała).

Nie gniewaj się na mnie, że Cię tak męczę, ale chyba większość wolałaby "ciepły" termin. Imprez i tak jest już na tyle dużo, jak wspomniał Wilk, że ciężko o jakiś wolny termin. Ja jestem zdania, żeby po prostu nie mnożyć podobnych imprez w jednym czasie i np. niech będzie jedna 500 a druga 1000 km. Chyba tak łatwiej wybrać? Dobrym przykładem w tym roku był termin RTP - niczego podobnego nie było w tym czasie.

[vito]

Jak dla mnie koniec czerwca tez byłby ok
Jak patrzę teraz za okno to na koniec wrzesnia raczej sie nie skusze

[Wigor]

Czerwiec ma inne swoje wady, po pierwsze wtedy organizuję Grassora 300, a po drugie to zły miesiąc na jeżdżenie 1000km