4xMRDP

[Fagetus]

Na Milach (www.1000miles.cz) zabroniona jest pomoc zaplanowana - jeden taki stracił pierwsze miejsce bo ktoś z zewnątrz mu potowarzyszył na trasie pod koniec, uznano to za wsparcie co najmniej psychiczne (wszak w górach nie chodzi o jazdę na kole) i ukarano dodatkowymi godzinami. Jednak nikt nie robi afery ze skoku w bok - czy to na małe co nieco, czy to do hotelu, czy to do serwisu takiego czy innego, czy w jakimkolwiek innym celu. Byle wrócił na to samo miejsce na trasie. Dwa lata temu Grzesiek Leśniak miał na Słowacji pęknięcie ramy - gdzie i jakim cudem w tych górach znalazł spawacza aluminium to już on tylko wie. I dojechał do końca - bodaj jako czwarty Polak ever. W tym samym roku wspominany Stepan Stransky jadąc "turystycznie" miał jakąś poważną awarię i jechał stopem do serwisu kilkadziesiąt kilometrów - złapał jakiegoś polskiego busa . Zapewne przez to był drugi ze stratą ok. dwóch godzin do zwycięzcy
Osobiście byłbym za jedną, no może dwiema kategoriami (w tym jedna sportowa - jeśli są chętni na to).

[byczys]

Czy to juz przesądzone, że góry będą w przeciwnym kierunku?

[Wigor]

Tak

[rybadigital]

Który z terminów jest bardziej prawdopodobny na dzisiaj ? Ważne do zaplanowania sezonu

[Wigor]

24 sierpnia

[Wycior]

24 sierpnia

Dla mnie termin bardzo OK. I kierunek jazdy właściwy, gdyż powrót do domu łatwiejszy 

[byczys]

Jakie są przewidziane kategorie?

[Johnny_n]

Wolałbym ten wcześniejszy (17 - 22), ale się dostosuję. Oby tylko Bałtyk-Sudety nie zrobili tydzień później... 

[Goofy601]

A że się tak podpytam: Jak można wziąć udział?

[Wilk]

Czy to juz przesądzone, że góry będą w przeciwnym kierunku?

Tak

A przemyślałeś to Daniel pod kątem kierunku podjazdów?
Bo jadąc ze Świeradowa do Przemyśla - trasa straci swoje wszystkie najbardziej kultowe podjazdy. Banica, Brzegi, płyty pod Ochodzitą, Zakręt Śmierci - to wszystko odpadnie. A w zamian niczego tej klasy nie dostaniemy. Natomiast dojdą dwa, długie podjazdy pokonywane w wielkim ruchu - Zieleniec od Kudowy bardzo ruchliwą krajówką oraz Kubalonka z całym wielokilometrowym  przejazdem od strony Wisły. Na zjeździe to szybko przelatywało, ale gdy trzeba to będzie pokonywać pod górę - to będzie bardzo mało przyjemne. Jazda do Świeradowa - to też sporo ciekawsza i bardziej wymagająca końcówka.

[Wigor]

Jedne podjazdy będą łatwiejsze inne trudniejsze, na samym starcie od razu jest podjazd na górę antygrawitacyjną w Świeradowie, później mamy podjazd przez Gajów 18%, na Zieleniec i Puchaczówkę tez znacznie trudniej od tej strony.
Prawdopodobnie dojedzie tez podjazd na Klekociny, a tam tez jest ok 20%, a jeśli nie zrobią tam drogi to podjazd przez Stryszawę też jest z tej strony trudniejszy.
Istebnej też jest jakiś mega stromy podjazd do Koniakowa, ale ten wariant mam jeszcze nie sprawdzony.

Tak więc na podjazdach ten kierunek jazdy nie straci nic z atrakcyjności.

[Rafał Górnik]

Prawdopodobnie dojedzie tez podjazd na Klekociny, a tam tez jest ok 20%, a jeśli nie zrobią tam drogi to podjazd przez Stryszawę też jest z tej strony trudniejszy.

Droga na Klekociny na 100% nie będzie wykonana i nie ma co się nawet łudzić w tym temacie.

Istebnej też jest jakiś mega stromy podjazd do Koniakowa, ale ten wariant mam jeszcze nie sprawdzony.

Właśnie położono asfalt na odcinku od ronda w Jaworzynce, aż do kostki pod Ochodzitą, więc najgorszy dziurawy odcinek został wyremontowany.
A czy ideą MRDP nie jest czasem jazda jak najbliżej granicy??? Czemu na  w/w rondzie nie jedziemy do centrum Jaworzynki, później Krężelka, Ptakówka i wylot w Zwardoniu? Potem przez Kiczorę, Sól, Rycerkę, Rajczę i wjeżdżamy na "starą" trasę w Milówce...

[byczys]

A czy ideą MRDP nie jest czasem jazda jak najbliżej granicy??? Czemu na  w/w rondzie nie jedziemy do centrum Jaworzynki, później Krężelka, Ptakówka i wylot w Zwardoniu? Potem przez Kiczorę, Sól, Rycerkę, Rajczę i wjeżdżamy na "starą" trasę w Milówce...

Proponowałem zmianę trasy w tym rejonie 2017, ale nie przeszło:


https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=15245.msg364696#msg364696

Oczywiście da się to jeszcze przykleić bliżej granic, jak piszesz.

[Wilk]

Tak więc na podjazdach ten kierunek jazdy nie straci nic z atrakcyjności.

Nie zaklinajmy rzeczywistości. Pod względem kultowych podjazdów trasa straci zdecydowanie. To co opisałem to są bardzo trudne podjazdy, ani Stryszawa, ani tym bardziej bardzo króciutki Gajów to nie ta liga, a Puchaczówka to będzie jedynie dłuższa, a nie cięższa, bo nachyleń tam więcej jak 10% to nie kojarzę.  Pod względem sumy podjazdów oczywiście wielkich różnic nie będzie, jedynie 200m mniej (bo o tyle Świeradów jest wyżej od Przemyśla), ale pod względem kultowych podjazdów tego maratonu - kierunek jednak robi zdecydowanie różnicę.

No podjazd od strony Kudowy to będzie rzeźnia. Jeszcze zależy o której porze dnia wypadnie, najlepiej chyba niedziela 6 rano. Tam z roku na rok coraz większy ruch jest, bo poprawili asfalty i ludzie tamtędy jadą a nie przez Międzylesie. Brak pobocza na całym odcinku. Pod górę są na pewnym odcinku dwa pasy, ale to nawet może bardziej szkodzić niż pomagać, bo w razie wyprzedzania załadowanego pod sufit TIRa przez osobówkę tenże będzie musiał albo ostro hamować, albo klaksonem zmusić rowerzystę do zjechania z szosy. A po prawej stronie jezdni jest tam albo 50 cm pas ostrych kamieni, albo trawa. Na tych łukach to może się niedobrze skończyć, bo samochody będą mieć mało czasu na reakcję. Z górki tam jedzie się na rowerze długi odcinek z prędkościami rzędu 40-50 km/h i to jakoś kierowcy są w stanie zdzierżyć. No i dużo więcej czasu wtedy mają na decyzję co robić, bo jednak różnica prędkości między TIRem a rowerzystą z górki jest dużo mniejsza niż pod górkę, gdzie TIR jedzie 70-80 km/h a rower 7-8 km/h...

No i tego się właśnie boję. Gdy jechałem to na GMRDP - to jechałem w potężnym ruchu, modląc się by to jak najszybciej minęło. A przecież jechałem w dół, trasa w górę zajmie 4 x tyle czasu. Tak samo kiepski będzie pod tym względem odcinek od Ustronia do Kubalonki. Ten pierwszy można łatwo objechać, ale odpadnie spory podjazd.

[rybadigital]

Jeżeli nie traktujemy jak świętości trasy GMRDP maksymalnie jak najbliżej granic to alternatywą dla tego fragmentu "8" jest odcinek można ogólnie powiedzieć do niej alternatywny od Kudowy do wysokości Dusznik (miejscowości Stoszów bodajże) tam lekko w dół do Dusznik i do decyzji organizatora albo kawałek w prawo i kultowo pod Zieleniec , albo przez Duszniki i do Sudeckiej Autostrady lekko za Zieleniec i dalej już bez zmian.Tam ruch samochodowy wybitnie lokalny , tą trasą prowadził kolarski ultramaraton Klasyk Radkowski , więc na pewno jest rowerowo drożny.

PS. Też mam wrażenie ,że w stronę Przemyśla mniej kultowych podjazdów