No ale ten emes to dojechał, czy dowiózł rower koleją via Przechyba, czy jak?
Droga ze Szlachtowej na Przehybę była chyba przebojem tegorocznego wyścigu .Ci którzy myślą ,że to przez powódź są w błędzie , tam jest tak zawsze
Jest to mój powrót do roweru (do roweru wróciłem w sierpniu zeszłego roku) i do dłuższych dystansów po 9 latach przerwy. Co gorsza, w czasie 3 tygodni poprzedzającyh KH zrobiłem tylko 70km na rowerze (pływanie, kajaki, bieganie, góry to nie rower). I ten brak objeżdżenia było czuć.
Są gdzieś wyniki tych co dojechali ? Jakis link ?
Cytat: szafar w 30 Lip 2018, 11:22Są gdzieś wyniki tych co dojechali ? Jakis link ?Na razie spływają slady i pewnie jeszcze chwile to potrwa - zobacz tuhttp://szlakiidrogi.pl/karpacki-hulaka-2018/ ... i przewiń na dół strony.Jak będę miał komplet wyników zrobię podsumowanie.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Chciałbym odczuć taki brak objeżdżenia Mam nadzieję, że to powrót na dłużej!
Zapraszam do relacji: http://emes.bikestats.pl/1693859,Karpacki-Hulaka-2018.html
Cytat: emes w 1 Sie 2018, 11:02Zapraszam do relacji: http://emes.bikestats.pl/1693859,Karpacki-Hulaka-2018.html https://www.strava.com/segments/16123419?filter=overall , a ja zostałem King Of Masakry Szlachtowskiej , ooo , takie wspomnienia miłe .Ale na pewno nie wrócę już w te kamerdolce żeby wyostrzyć rekord.