Piękny Zachód 2018

[Ferox]

Witam,

Wybiera się ktoś na PZ 2017? Póki co z frekwencją przy zapisach szału ni ma.
Pozdrower:)

[wiki]

Zaporowe wpisowe. Preferuję maratony niskobudżetowe.

[dodoelk]

Jak podróżnik będzie w górach to ja chyba się na tysiaka skuszę. Dwa razy w roku w góry nie pojadę, a spróbował bym na spokojnie KH przejechać wraz z małżonką.

[Mariobiker]

Wybiera się ktoś na PZ 2017?

Tak ale na PZ 2018 

[Adamo]

Czy Mały Piękny Zachód Trzeba przejechać przed Pięknym Zachodem czy po? Bo jakoś nie mogę doczytać 🤓

[Wilk]

Tak przejrzałem sobie regulamin Pięknego Zachodu w wersji 1900km.

I zaskakujący jest limit tej imprezy. Na pokonanie trasy liczącej dokładnie 1976km zawodnicy mają 130h. A to oznacza, że by zmieścić się w owym limicie trzeba mieć średnio na dobę aż 364,5km!

Nie wiem czy organizatorzy zdają sobie w ogóle sprawę z realiów tak długich wyścigów, ale taki pułap to jest bardzo wyżyłowany limit. Nie można tak prosto przekładać realiów z BBT na wyścigi dużo dłuższe, pierwsze 2-3 dni da radę pociągnąć sporo większy dystans, ale w kolejnych dniach przekroczenie 300km to już jest wyzwanie. Tutaj będą punkty wsparcia, pewnie noclegi też więc można jechać w miarę na lekko. Trasa jest generalnie płaska, solidnych gór jedynie ok. 300km, pogoda też zapowiada się bardzo dobra. Ale nawet z tym wszystkim osiągnięcie takie limitu to nie będzie łatwa sprawa.

[CFCFan]

Dokładnie regulaminu nie czytałem, ale  z tego co słyszałem to dodatkowo, około połowę trasy trzeba pokonać w określonym czasie. Jak się człowiek nie zmieści to od razu odpada. Z drugiej strony, góry są dopiero za połową. Wiec jak nie będzie padać czy coś, to przy starcie o 8.00, w pierwsze 40h można spokojnie z 900km a nawet 1000km przelecieć. Potem kima i kolejne 3 dni po 300km. Moim zdaniem, może być kilka osób co za szybko ruszy sobie na fajnym, płaskim początku i zapłaci za to na ostatnich 400-500km. Dystans ciekawy, bo od strzała nie da się go zrobić i trzeba pomyśleć nad noclegami itp, co do tej pory w Polsce było wymagane tylko na MRDP

[Robert1008]

Tak przejrzałem sobie regulamin Pięknego Zachodu w wersji 1900km.

I zaskakujący jest limit tej imprezy. Na pokonanie trasy liczącej dokładnie 1976km zawodnicy mają 130h. A to oznacza, że by zmieścić się w owym limicie trzeba mieć średnio na dobę aż 364,5km!

Nie wiem czy organizatorzy zdają sobie w ogóle sprawę z realiów tak długich wyścigów, ale taki pułap to jest bardzo wyżyłowany limit. Nie można tak prosto przekładać realiów z BBT na wyścigi dużo dłuższe, pierwsze 2-3 dni da radę pociągnąć sporo większy dystans, ale w kolejnych dniach przekroczenie 300km to już jest wyzwanie. Tutaj będą punkty wsparcia, pewnie noclegi też więc można jechać w miarę na lekko. Trasa jest generalnie płaska, solidnych gór jedynie ok. 300km, pogoda też zapowiada się bardzo dobra. Ale nawet z tym wszystkim osiągnięcie takie limitu to nie będzie łatwa sprawa.

Realnie patrząc : pierwsi zawodnicy zapewne wpadną na metę po 75-80 godzinach :-)
Ostatni (zakładając że mają poziom ostatnich w BBT - a nie mają) dojadą w 150-160 godzinach :-)
Na szczęście na 1901 jadą same "Nazwiska" ;-)

[Wilk]

Realnie patrząc : pierwsi zawodnicy zapewne wpadną na metę po 75-80 godzinach :-)
Ostatni (zakładając że mają poziom ostatnich w BBT - a nie mają) dojadą w 150-160 godzinach :-)
Na szczęście na 1901 jadą same "Nazwiska" ;-)

80h to zupełnie nierealne nawet dla najmocniejszych, to wymaga dobowej średniej 608km przy ponad 3 dobach i 300km solidnych gór w końcówce. Nie myl Robercie tego z realiami BBT, które najszybsi robią bez snu i na którym góry są krótkie i łatwiutkie. Ale 1976km bez snu już nie zrobisz, a jak masz już 1000km w nogach to liczba kilometrów jakie jesteś w stanie zrobić na dobę sporo spada. To jest właśnie coś co zdecydowanie odróżnia wyścigi wielodniowe od wyścigów circa 1000km. Nazwiska na liście są dość mocne, ale nawet dla nich osiągnięcie tego limitu to nie będzie taka bułka z masłem

[kosola]

Bogdan Adamczyk na IX i X edycji BBT osiągnął czas łączny około 77 godzin. Jak niby ktoś ma przejechać podobny dystans , przy o wiele trudniejszych i dłuższych górach w podobnym czasie i to w dodatku w czerwcu, kiedy forma najczęściej jeszcze nie jest najwyższa. A przede wszystkim w łącznym czasie Bogdana nie jest wliczona przerwa na sen i regenerację a na pięknym Zachodzie trzeba się jednak na trasie przespać.
Myślę że zwycięzca wykręci czas na poziomie 95 godzin.

[Hipek]

Wszystkiego dowiemy się po drodze. Będzie kameralnie - dystanse 1000 i 1900 łącznie jedzie około trzydziestu osób (z tego dziewiętnastka na 1900).

Na pierwsze 1033 km jest podlimit 55 h, co wymusza przez te pierwsze dwie doby z hakiem jazdę na poziomie średnio co najmniej 450 km na dobę. Później średnia dobowa się obniża i zostaje na poziomie 300 km. Obie te cyfry to wyliczenia z jazdy tylko "na limit".

[Elizium]

Zawsze można nie zmieścić się przypadkowo w pierwszym limicie i przyjechać na MP. Ponawiam propozycję Hipku

[Hipek]

Pomyślę. Jak mi się znudzi jazda, to zostanę dwie noce na pierwszym DPK, tuż nad morzem.

[Elizium]

Myśl. Jazda (po płaskim) jest nudna. Picie piwa w towarzystwie - nie.

edit: a co mi tam, niech będzie.

[CFCFan]

No i pierwszy dystans 1901km wystartował Kolejne kropki do obserwacji