Autor Wątek: Podkarpacie i okolice  (Przeczytany 84529 razy)

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podkarpacie i okolice
« 11 Lip 2023, 16:17 »
Ostatni wyjazd przed wyjazdem. Zebraliśmy się w ostatniej chwili. Generalnie bez planu i bez możliwości wyboru.
Pociąg do Krynicy Zdroju - miejsc brak.
Pociąg do Komańczy - miejsc brak.
Pociąg do Łupkowa - miejsc brak.
W końcu olśnienie. Przecież jest jeszcze Grybów. Miejsca są  :D
Paweł miał zachciankę żeby wypocząć w bazie studenckiej, ja chciałem przetestować rower przed wyjazdem, a Marcinek zabrał się z nami bo zaczyna mu smakować rowerowa włóczęga.
Zdjęcia w albumie autorstwa całej trójki.
https://photos.app.goo.gl/SUgCuaKR8d9YnTTy5

ps. opisów nie będzie. Najzwyczajniej nie mam w tej chwili na nie czasu, no chyba że któryś z nich się skusi.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Podkarpacie i okolice
« 11 Lip 2023, 17:57 »
Jeden z tych małych chłopaków na deskalu to mój Teść.   :)
Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Mężczyzna kouczan

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 14:32 »
Ostatni wyjazd przed wyjazdem. Zebraliśmy się w ostatniej chwili...

Zauważyłem, że jeździsz w koszuli. Mam pytanie to czy to jest jest jakaś "dedykowana" kolarska koszula czy to co było w szafie? Mierzi mnie już używanie turystycznych "sztucznych" koszulek do jeżdżenia bo capią po kilku godzinach i zastanawiałem się nad stylówą bliższą Twojej. Generalnie to samo pytanie zadać mógłbym kol. Pablo bo po fotach widać, że też preferuje luźny ciuch.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 15:18 »
Zauważyłem, że jeździsz w koszuli. Mam pytanie to czy to jest jest jakaś "dedykowana" kolarska koszula czy to co było w szafie? Mierzi mnie już używanie turystycznych "sztucznych" koszulek do jeżdżenia bo capią po kilku godzinach i zastanawiałem się nad stylówą bliższą Twojej. Generalnie to samo pytanie zadać mógłbym kol. Pablo bo po fotach widać, że też preferuje luźny ciuch.

Ja jeżdżę w koszuli. Zwykle są to syntetyczne (szybko schną i są lekkie) koszule dobrych marek turystycznych. Można kupić używki. Jeżeli chodzi o unikanie smrodu, to najlepiej mi się sprawdza wełna. Kilkanaście dni i więcej bez przepierki to żaden problem.

Poza względami estetycznymi ważna jest dla mnie ochrona przed słońcem (długie rękawy, kołnierz) i brudem, sensowne kieszenie oraz luźna forma co umożliwia noszenie np. na koszulce z wełny.

Moim zdaniem ubrania i obuwie rowerowe nie nadaje się do turystyki. Tym bardziej, że (delikatnie mówiąc) obciachowo wygląda - ale to już jest moja subiektywna opinia.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 15:30 »
Polecam Ci koszulę Forclaz Travel 500 Modul z Decathlonu. Jest to bawełna z domieszką syntetyku. Szybko schnie, długo nie śmierdzi i jest mocno funkcjonalna. Ma podwijane i zabezpieczane rękawy, ukrytą kieszonkę i dodatkowe siateczkowe wywietrzniki. Używam i sobie mocno chwalę.

« Ostatnia zmiana: 12 Lip 2023, 15:37 Król Julian »

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 21:23 »
Polecam Ci koszulę Forclaz Travel 500 Modul z Decathlonu. ...
Mam, nie pałamy do siebie szczególną miłością, choć zdarza mi się jej używać.

Co do koszul używam dwóch rodzajów. Na chłodną i na ciepłą porę roku. Najpierw przez przypadek odkryłem te dogrzewające. Ciepła, szybko schnie i mało waży. Zawsze można się rozpiąć gdy robi się zbyt ciepło i nadal chronić plecy przed przewianiem.
Tutaj kupuję tylko jeden rodzaj od jednego producenta.
(Kliknij, by pokazać/ukryć)
. Ponieważ można wyhaczyć na używkach w przyzwoitym stanie i cenie tam ich szukam. Żaden z egzemplarzy (mam 3) niezależnie od daty produkcji mnie nie zawiódł. Pierwszą kupiłem jakieś 20 lat temu na “szmatach” i cioram do tej pory.

... Zwykle są to syntetyczne (szybko schną i są lekkie) koszule dobrych marek turystycznych. Można kupić używki. ...
... Poza względami estetycznymi ważna jest dla mnie ochrona przed słońcem (długie rękawy, kołnierz) i brudem, sensowne kieszenie oraz luźna forma co umożliwia noszenie np. na koszulce z wełny. ...

Co do koszul na ciepłą porę roku mam podobne przemyślenia jak PABLO.
Producenci sprawdzeni co do jakości. Jednak nie muszą to być topowe firmy. Co do materiału to również syntetyki (aż poszedłem sprawdzić skład). Moja ulubiona to 70% nylon + 30% poliester.
Stosowane są różne patenty jak:
- podwijane rękawy
- panele z siatki żeby zwiększyć oddychalność
- ukryte kieszonki
- czasem odpinane rękawy (tych nie lubię)
- itp.
Jeśli chodzi o funkcjonalność:
- chronią przed słońcem kark i ręce
- dobrze oddychają, a po rozpięciu mają super wentylację nadal dając “cień”
- lekkie
- pakowne (małe po zwinięciu)
- chronią ciut przed wiatrem
- schną w zasadzie w momencie - ze względu na “walory zapachowe”,
   w dwóch jestem w stanie objechać wyjazd 14 dniowy
- również zasłaniają ręce przed kolczastymi krzaczorami i innymi brzydalami-robalami czyhającymi
  na naszą błękitną krew
- no i dają luz. Ja nigdy nie lubiłem obcisłej odzieży. Do żadnego rodzaju sportu, turystyki czy do
  codziennego użytku

Reasumując koszula to jeden z dwóch, według mnie, rodzajów ciuchów najbardziej uniwersalnych i przydatnych we wszelkiej turystyce.

... zastanawiałem się nad stylówą bliższą Twojej. …
Nie wiem jak u PABLO, ale u mnie generalnie ze “stylówą” nie ma wiele wspólnego. Przede wszystkim chodzi o funkcjonalność i cechy praktyczne. Jednak nie ukrywam, że lubię koszule i mi się podobają ;D
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10705
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 21:37 »
No dobra, to w końcu jaki model używasz na ciepła porę roku?

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 21:54 »
Co do modelu to Ci nie odpowiem bo nie wiem. Jeśli chodzi o producentów to mam TNF, Jack Wolfskin czy Hard Wear. Wszystko to jakieś koszule dedykowane turystyce.
Jeśli będę musiał sprawdzić to poszukam jakiś numerów katalogowych na metkach.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 22:08 »
Ochrona przed robactwem i funkcja wiatrówki to dodatkowe, poważne zalety.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 22:34 »
Ja tego gadania o funkcjonalności zupełnie nie kupuję  ;)
Dla mnie to czysto osobiste podejście, w wielu przypadkach decyduje właśnie "stylówa", a nie funkcjonalność. Jak taki prześmiewca jak Ty Pablo mógł nie zauważyć, ze cała gravelowa stylówka jest specjalnie kreowana jako antyteza tej szosowej? Jak to niedawno u wybitnego blogera gravelowego przeczytałem - gravelowcy zaczynają już dla producentów stanowić "inkluzywną społeczność"  :lol:

A co do funkcjonalności - jedyną realną przewagę jaką daje odzież turystyczna (przede wszystkim ta naturalna) jest odporność na zapach, tu wełna ma wyraźną przewagę. Pod każdym innym względem przegrywa wyraźnie z wysokiej klasy odzieżą kolarską, nawet się nie zbliża do tego poziomu oddychalności, wygody samego ciucha przylegającego ściśle do ciała, aerodynamiki, odporności itd. Ile czasu będzie schła koszula  z materiału zamoczona na full? Dobra koszulka kolarska to schnie w 10min. W czym niby na słońcu ma być lepsza koszula od zestawu koszulka kolarska + rękawki? To ten drugi zestaw jest sporo bardziej funkcjonalny, są nawet specjalne bardzo lekkie rękawki pomyślane do jazdy na słońcu.

Tylko problem jest w tym, że wiele osób używa ciuchów kolarskich z niskiej półki i szybko się do nich zniechęca. Bo byle jakie ciuchy rowerowe odstają sporo wygodą od tych dużo lepszych, które są jak "second skin".

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 22:41 »
Ja tego gadania o funkcjonalności zupełnie nie kupuję  ;)
Dla mnie to czysto osobiste podejście, ....
Zgadza się.
Reasumując koszula to jeden z dwóch, według mnie, ...

Co do podejścia tu też się zgadza. Ty piszesz o kolarstwie, ja o turystyce w oparciu o rower.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 23:11 »
Co do podejścia tu też się zgadza. Ty piszesz o kolarstwie, ja o turystyce w oparciu o rower.

To akurat nie ma większego znaczenia. Czy miałbym jechać 50km czy 200km - to wybrałbym ubranie kolarskie, bo jest dla mnie sporo wygodniejsze, w zwykłym ubraniu jeżdżę tylko krótkie odcinki po mieście. A tym co ludzie sobie pomyślą zupełnie się nie przejmuję, swego czasu też się naczytałem jak to na Bliskim Wschodzie powinno się jeździć ubranym jak miejscowi itd. A ja jechałem po kolarsku, nawet samolotem leciałem w stroju kolarskim - i psa z kulawą nogą to nie obeszło jak byłem ubrany, nikomu z miejscowych to nie wadziło.

A wielu ludzi do stroju kolarskiego właśnie to, że się od razu wyróżniamy zniechęca, wielu z nich właśnie uwielbia podkreślać tę granicę pomiędzy kolarstwem i turystyką, która wymaga osobnej stylówki. Granicę, która tak naprawdę istnieje tylko w umysłach, to że przejadę 200km zamiast 50km nie powoduje, że nie jestem turystą, choć wielu usiłuje mnie szufladkować z tego powodu jako niemal prosa.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 23:39 »
Moim zdaniem ubrania i obuwie rowerowe nie nadaje się do turystyki. Tym bardziej, że (delikatnie mówiąc) obciachowo wygląda - ale to już jest moja subiektywna opinia.

Mam nieco inną opinię. Aspekt estetyczny w moim wieku pomijam, ale z braku jakiejkolwiek alternatywy w szafie używam w turystyce ciuchów klasycznie szosowych i jestem zadowolony. Ba, ekstrapolując - zimową turystykę opierdzielam w 90% garderobą rowerową, celowaną w szosę i gravel i także sobie chwalę. Zimowe ciuchy turystyczne kosztują dwa razy wiecej niż rowerowe tej samej klasy. Nie raz widziałem ludzi poubieranych w puchówki Salewy i innych modnych marek, trzęsących się z zimna, bo pot przemoczył puch itp. W tym samym czasie ja w zestawie jesienno zimowym z Endury siedziałem obok i piłem zimnego browca  :D

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Podkarpacie i okolice
« 12 Lip 2023, 23:52 »
Nie raz widziałem ludzi poubieranych w puchówki Salewy i innych modnych marek, trzęsących się z zimna, bo pot przemoczył puch itp.

Podejmowanie wysiłku w kurtce puchowej (pomijam himalaizm, itp.) to może być podyktowane chyba tylko naśladownictwem blogerów i innych jutuberów.


Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Podkarpacie i okolice
« 13 Lip 2023, 00:07 »
Podejmowanie wysiłku w kurtce puchowej (pomijam himalaizm, itp.) to może być podyktowane chyba tylko naśladownictwem blogerów i innych jutuberów.

Dokładnie. Podobny dystans mam do wyboru ubrań że względu na typ a nie intensywność i warunki podczas aktywności. Jak jadę z sakwami marinem w temperaturze 30°C+ to dla mnie żadna różnica w stosunku do podjazdu na Stelvio na lekko karbonem.  Pocę sie jak cholera w obu przypadkach. Małym wyjątkiem jest dla mnie obuwie, bo turystycznie najczęściej w upale jeżdżę w sandałach, z tego samego powodu dla którego ubieram lycrę. I nie twierdzę, że jazda w koszuli jest do bani, tylko nie zgadzam się,  że rowerowe ciuchy się nie sprawdzają.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum