Autor Wątek: Indian Pacific Wheel Race 2018  (Przeczytany 27644 razy)

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 09:43 »

Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 10:13 »
Na tym ostatnim zdjęciu widać zamontowanego Garmina 64, którego Rysiek miał jako zapasowego, ciekawe czy coś się z tym Wahoo stało? Z wczoraj też śladu nie wrzucał.

A Paweł w ogóle Garmina nie używa, jako nawigację używa telefonu.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 10:35 »
Zdziwił mnie brak lemondki. Myślałem że wszyscy używają w takich wyścigach.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 10:46 »
Zdziwił mnie brak lemondki. Myślałem że wszyscy używają w takich wyścigach.

Rysiek dotąd używał lemondki, dopiero tutaj się zdecydował jechać bez. Dość dziwne bo trasa jest w pierwszej części bardzo płaska. Ale to kwestia czysto osobista, co komu pasuje, są osoby którym bardzo wygodnie jedzie się w dolnym chwycie i one już takiej potrzeby posiadania lemondki aż tak nie odczuwają.

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 11:11 »
Wiadomości: 6781
Miasto: Warszawa
Na forum od: 09.07.2006
 
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« Dzisiaj o 10:13 »
Cytuj (zaznaczone)
Na tym ostatnim zdjęciu widać zamontowanego Garmina 64, którego Rysiek miał jako zapasowego, ciekawe czy coś się z tym Wahoo stało? Z wczoraj też śladu nie wrzucał.
Na tym ostatnim zdjęciu widać zamontowanego Garmina 64, którego Rysiek miał jako zapasowego, ciekawe czy coś się z tym Wahoo stało? Z wczoraj też śladu nie wrzucał.


Wahoo jest ok, nie nawala, Garmin w uchwycie bo w torebce żarcie upychalem. Wczoraj w nocy bylem poza siecią i ślad nie przeszedł, już jest.

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 12:12 »

Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 1 Kwi 2018, 19:53 »
Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 09:20 »
Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 11:09 »
Pisałem już na grupie fb dot watchers, ale nie ma na razie odpowiedzi. Zapytam również tu, ma ktoś może znajomych w Sydney u których mógłbym zatrzymać się od wtorku do soboty. Wystarczy łóżko lub miejsce na podłodze i dostęp do prysznica.
Dzięki.

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 12:16 »
Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 13:55 »
Jutro Rysiek powinen dać radę dotrzeć przed 8.22, żeby się zmieścić przed 17 dniami, prawie 11h na 200km, choć trzeba liczyć, że w Sydney to 20km/h ciężko będzie utrzymać, bo pełno jazdy po ścieżkach, nawet są wynalazki, że trzeba rowery po schodach wnosić. Tyle że trzeba jechać całą noc a to pod koniec takiego maratonu nie jest prosta sprawa.

W końcówce różnie ludzie jadą, Rhino, który długo w okolicach 2-3 miejsca jechał się rozsypał, w górach podobno wysiadł mu achilles i teraz jedzie powolutku, żeby jakoś na metę się doturlać. A z kolei Sully miał bardzo imponujący finisz, kawałek przed Melbourne jechał razem z Ryśkiem, a w górach nadrobił ze 300km. Też dwójka jadąca za Ryśkiem stopniowo się do niego zbliża, choć raczej przed metą już go nie dojdą.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 14:37 »
To który on jest aktualnie?

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 14:56 »
To który on jest aktualnie?

Z tych z trackerami trzech dojechało na metę, Rysiek jest czwarty, ta dwójka za nim już go na 95% nie dojdzie.

Przy 17 dniach daje to średnią ok. 322km na dobę, dla porównania w TransAm Rysiek miał ok. 335km/dobę, w MRDP 383km/dobę. Widać tu skalę trudności tego wyścigu, niby gór mniej niż na TransAm, ale dochodzą inne wyzwania, sporo spowalniające.

A Paweł dalej świetnie jedzie, dziś pewnie będzie nocować przed drugim wielkim podjazdem IPWR w Górach Kościuszki i ruszy na niego z rana. Jak na ten jego rower jedzie doskonale, gdyby miał normalny sprzęt z przerzutkami pewnie miałby czas na poziomie Ryśka. Muszę przyznać, że tak doskonała jazda Pawła mnie bardzo zaskoczyła - lepiej pojechał teraz na ostrym kole niż w zeszłym roku na TCR na normalnym rowerze. Nawet w górach niewiele odstaje od osób jadących w niedalekim od niego odstępie

Offline Mężczyzna DiDżej

  • Wiadomości: 776
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.10.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 15:39 »
Life is like riding a bicycle. To keep your balance you must keep moving.
Albert Einstein

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Indian Pacific Wheel Race 2018
« 2 Kwi 2018, 16:33 »

A teraz zamknę oczy, pomyślę, że to ja.
Choć przez chwilkę, w święta.

/po chwili/

Duuużo lepiej, fajniej, ciekawiej - rowerowe niebo an sich.
+ ta relacja, jakże zgrabna, lekka - klasa pomimo umęczenia.

Rowerowe ściganki-nawalanki podniesione do poziomu sztuki.

Gratuluję!
Dziękuję!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum