Indian Pacific Wheel Race 2018

[Ricardo]

Właśnie odwołano IPWR2018

O kurde ... A powód?

Trwające wciąż śledztwo w sprawie śmierci Mike Hall'a

[4gotten]

I co teraz Ricardo? Przerzucasz się na North Cape 4000?

[Ricardo]

Jasne.... Od dawna mam już bilet lotniczy do Australii w opcji bez możliwości zwrotu. Myślę że w podobnej sytuacji jest wiele osób i pojedziemy sobie IPWR turystycznie.

[4gotten]

Jasne.... Od dawna mam już bilet lotniczy do Australii w opcji bez możliwości zwrotu. Myślę że w podobnej sytuacji jest wiele osób i pojedziemy sobie IPWR turystycznie.

Może być turystycznie...tylko trackera nie zapomnij

[Hipek]

Tracker nie jest obowiązkowy, byle miał dostęp do fejsa i fotki wrzucał.

[Elizium]

Te z winami.

[Ricardo]

No ale bez rywalizacji z innymi to już nie ta sama jazda. Kur......... co za partyzanci wzięli się za organizację wyścigu. Faktycznie gdyby była możliwość zwrotu biletu zapisałbym się na North Cape 4000.

[kosola]

No ale co ma trwające śledztwo do organizacji wyścigu? W czym to przeszkadza ? Czy chodzi po prostu o zachowanie szacunku dla zmarłego i dopóki wszystko nie zostanie wyjaśnione, dopóty kolejna edycja wyścigu się nie odbędzie ?

[Borafu]

Może być i tak że śledztwo obejmuje kwestię odpowiedzialności organizatora i ten, dopóki nie będzie pewien finalnych decyzji, woli nie podejmować kolejnego ryzyka.

[Kot]

Szkoda, że tak się to skończyło.
Napisz do nich o zwrot kosztów poniesionych na zakup biletów lotniczych. W końcu kupowałeś te bilety po to, by lecieć na wyścig.

[byczys]

Wielka szkoda. Ale ktoś dobrze napisał na FB:

Guys, this type of adventure doesn’t need a race organiser. Like many, I will still start the ride in Freemantle and I’ll finish in Sydney. Same as last year. Nothing has changed. See you in Freo!
Rhino

[Hipek]

Hmm, czyli teraz to można startować nawet bez akceptacji ze strony organizatora.

[4gotten]

Wielka szkoda. Ale ktoś dobrze napisał na FB:

Guys, this type of adventure doesn’t need a race organiser. Like many, I will still start the ride in Freemantle and I’ll finish in Sydney. Same as last year. Nothing has changed. See you in Freo!
Rhino

I już jest oficjalnie nieoficjalna impreza http://www.adventurebikeracing.com/thesocialride.html

[Wilk]

Jasne.... Od dawna mam już bilet lotniczy do Australii w opcji bez możliwości zwrotu. Myślę że w podobnej sytuacji jest wiele osób i pojedziemy sobie IPWR turystycznie.

Straszna amatorszczyzna i brak szacunku dla zawodników, to jest robienie sobie jaj z ludzi. Jak rozważali taką możliwość - to ich najważniejszym obowiązkiem było o tym dokładnie poinformować, ustalić jakąś konkretną datę graniczną, przy której będzie podane, czy wyścig się odbędzie, a nie narażać ludzi na ogromne koszta. Bardzo nie fair zagrali organizatorzy, takich numerów nie wolno wykręcać, jak się nie jest pewnym możliwości zorganizowania to nie wolno ludzi na koszta narażać.

Bo teraz ludzie mają bilety za 4-5tys w plecy i nie będą mieli wyścigu. Oczywiście polecieć można, żeby się to nie zmarnowało, ale nie ma się co oszukiwać, przejazd turystyczny to coś zupełnie innego, nie te emocje. Gdyby mnie coś takiego spotkało to bym był strasznie wściekły.

I też nie rozumiem co ma sprawa Halla do kolejnej edycji wyścigu, zawodnicy na takich imprezach zawsze podpisują cyrograf, że jadą na własną odpowiedzialność, trudno żeby organizator miał odpowiadać za wypadki samochodowe w zwykłym ruchu, wszyscy jadący doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka. Na TransAm i TCR nie przerwano imprezy, gdy zginęli rowerzyści, a tu odwołuje się imprezę bo się proces nie skończył? Kuriozalna sprawa

I już jest oficjalnie nieoficjalna impreza http://www.adventurebikeracing.com/thesocialride.html

Zobaczymy ile osób czymś takim będzie zainteresowanych, zagraniczni już nie mają jak biletów zwrócić, ale zdecydowana większość zapisanych była z Australii i im łatwiej zmienić plany. No i to wymaga też posiadania własnego Spota z wykupionym abonamentem a to pod 1500zł pewnie wyjdzie.

[4gotten]

Wydaje mi się, że ujawniono jakieś fakty związane z samym wypadkiem. Dopiero niedwano miał się rozpocząć proces i pierwsze przesłuchania. Może jacyś świadkowie coś widzieli, ktoś nagrał coś na kamerze zainstalowanej w samochodzie. Być może było to coś na tyle drastycznego, że organizator IPWR zwątpił i postanowił odwołać imprezę...ale to tylko moje gdybanie.