Indian Pacific Wheel Race 2018

[DiDżej]

Powodzenia Ric.

[łatośłętka]

Lewej się trzymaj!, le-wej!
I gaz!*, Ric.

*z kielicha/szklany

[starszapani]

Udanego wyjazdu Rysiek! Baw się dobrze :-)

Nic dodać nic ująć !
Przyjemności i szerokości

[Rado]

Powodzonka Rysiek! Szerokości! Uważaj na kangury i wielbłądy!

[Kot]

Mam nadzieję, że będzie super! Uważaj na wombaty 

[R_och]

O! Będzie relacja kulinarno-quasi wyścigowa   .
Baw się dobrze.

[RS]

Dobrej zabawy!
No i faktycznie, uważaj na wariatów drogowych, bo podobno często jeżdżą pod prąd.

I jeszcze tylko apel
Apeluję o dobrowolne wklejanie (przez kogoś, kto ma możliwość i ochotę) fejsbukowych relacji tutaj na forum. Tak, jak było to podczas amerykańskiej przygody.

[DiDżej]

Proszę bardzo. Ric zaczął nadawać wczoraj

[DiDżej]

[DiDżej]

Niestety jak na dzisiaj Ryśkowi nie udało się załatwić trackera więc chyba pozostaje tylko FB.

[średni]

Jak zawsze z wielką klasą zaczynasz i tak też masz skończyć.Pzdr.

[vuki]

https://www.facebook.com/pikoIPWR2018/posts/1725530920841731

Dla chętnych w linku powyżej można śledzić Pawła Puławskiego, który jedzie na ostrym kole.
Ktoś  orientuje się jakie tam góry? Jeżdżę na ostrym po płaskim i czasem brakuje mi przełożeń przy silniejszym wietrze.

[Mijah]

Ktoś  orientuje się jakie tam góry? Jeżdżę na ostrym po płaskim i czasem brakuje mi przełożeń przy silniejszym wietrze.

W sensie widokowym nie wiem, ale wg. ridewithgps:
- przez pierwsze ~2,5 tys. km trasy - ponad 5 tys. m w górę (czyli przewyższenia jak np. na Mazowszu)
- przez kolejne ~3 tys. km trasy - ponad 24 tys. m w górę (w zasadzie parametry MRDP)
Nachylenia nie wyglądają na jakieś masakryczne (serwis podaje max 10%), więc podejrzewam że jest sporo długiego, mniej odczuwalnego na bieżąco podjeżdżania.

[4gotten]

https://www.facebook.com/pikoIPWR2018/posts/1725530920841731

Dla chętnych w linku powyżej można śledzić Pawła Puławskiego, który jedzie na ostrym kole.
Ktoś  orientuje się jakie tam góry? Jeżdżę na ostrym po płaskim i czasem brakuje mi przełożeń przy silniejszym wietrze.

Na bank będzie "sól kolarstwa". W zeszłym roku nawet Allegaert był zaskoczony trudnością jednego z podjazdów. Do tego stopnia, że wolał przespać się gdzieś w jego połowie niż cisnąć bez przerwy, tym bardziej, że to środku nocy było. Oczywiście na świeżo byłoby znacznie łatwiej, ale wtedy mieli juz w nogach kilka tysięcy kilometrów.

[DiDżej]