A dajmy na to, jesli ktos marzy o podrozy i nie potrafi porzucic dla tego pracy to albo jest niewolnikiem zakladu pracy (pieniadza) albo jego chcenie przezycia przygody jest slabsze od chcenia sukcesu zawodowego lub dorobienia sie. Tym pragnienie jest silniejsze im wiecej potrafie porzucic i zaryzykowac
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje
Ja czytam ten watek bardziej jako kalejdoskop pogladow rownouprawnionych.
Mi generalnie by sie nie chcialo krecic dookola swiata. kase bym nawet zorganizowal, ale po 15 miesiacach dotarlo do mnie ze nie chcialo by mi sie np. 3 lata krecic. bez wzgledu na ilosc kasy itp. :-)
ZPCh
OTCytuj ZPChPosłuchajcie "ścieżki dźwiękowej"... niesamowite... ani jednego przekleństwa :shock:
Tak jednak ten świat jest skonstruowany, że pieniądz jest jego częścią. Zauważcie, że np. niejaki Kamiński, polarnik znany, firmę prowadzi. I jeździ. Regularnie. To dopiero trzeba mieć jaja, żeby to wszystko pospinać, żeby w każdej dziedzinie życia mieć choć mały sukces.
Chciałbym tylko żeby było jasne, że dla mnie pieniądze są mało istotne, nie wiem co to wyścig szczurów, nie wiem co to centra handlowe. Bywam tam jak naprawdę muszę, bo już nie mam co na d..pe włożyć.
pozdrawiam cieplo, ania