Autor Wątek: tania szosa vs. droga szosa - dyskusja  (Przeczytany 6332 razy)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
To chyba jakieś szamaństwo. Ile kilometrów na pierwszym maratonie na lżejszym rowerze ta wiara może trwać?
Pewnie do zużycia napędu (tak, zużyty napęd bardziej spowalnia niż te kilogramy). Nowy rower prawie zawsze będzie "szybszy" :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
tak, zużyty napęd bardziej spowalnia niż te kilogramy

Jak?

Offline Mężczyzna furman

  • Wiadomości: 2257
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 02.09.2010
    • http://www.szybkitowar.pl
Zużyty napęd wyłącza z tej zabawy. Jego brak szybciej wychodzi w MTB gdzie warunki bywają koszmarne, ale śmigałem też w peletonie po szosie i zdarzały się sytuacje gdy pojawił się ktoś z wyjechanym napędem. Pierwsze poważne szarpnięcie, zwłaszcza pod górę i gość jechał już sam. Nawet nie chodzi o ślizganie się łańcucha. Wystarczy, że redukcja nie poszła tak szybko jak powinna, zostajesz kilka metrów z tyłu i może być już pozamiatane.
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
chodzi mi głównie o sprawność przerzucania. Na szosie dosyć typowe jest klikanie co ząbek. Na zużytym łańcuchu często wybija to z rytmu. Zmiana napędu na świeży, wyregulowany, zawsze jest odczuwalna.

Oczywiście, jest też sprawność przekazywania mocy, która dla zużytego łańcucha jest większa (zwiększone tarcie na wyrobionych sworzniach). Przy nasmarowanym łańcuchu nie jest to zbyt odczuwalne, ale zużyty łańcuch łatwiej wypłukuje się ze smaru i trzeba to robić częściej (rolki mają większy luz).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
To chyba jakieś szamaństwo. Ile kilometrów na pierwszym maratonie na lżejszym rowerze ta wiara może trwać?

To nie chodzi o to, że rower jest lżejszy. Osobiście często odczuwam bardzo dużą różnicę w zależności od nastawienia (ogólnego ale i chwilowego). Już nawet nie chodzi o tego psa, co wyskoczy z posesji i pogoni i nagle jadę 40 km/h. Po prostu jeżeli masz dobrą passę w życiu, optymistyczne nastawienie, większą pewność siebie, to i wyniki osiągasz lepsze. Nowy, lepszy rower to jeden z wielu czynników, który buduje psychikę, zwłaszcza jeżeli po przesiadce dostrzegasz jak niektóre elementy w poprzednim były słabe (z reguły używając rower, nawet jak dostrzegasz że coś nie jest jego mocną stroną, to nie zdajesz sobie sprawy jak jest jego słabą stroną). Myślisz sobie: "no, to teraz mając takie super "coś tam", to dopiero zrobię wynik!". I go robisz :)

Oczywiście nie ma też co przesadzać i wyolbrzymiać roli nowego roweru. Wszystko zależy od dyscypliny i przede wszystkim poziomu zaawansowania, jazda w klasycznym peletonie kolarskim to zupełnie inna dziedzina niż ultramaratony.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Cytuj
Na szosie dosyć typowe jest klikanie co ząbek. Na zużytym łańcuchu często wybija to z rytmu.

Cytuj
Pierwsze poważne szarpnięcie, zwłaszcza pod górę i gość jechał już sam. Nawet nie chodzi o ślizganie się łańcucha. Wystarczy, że redukcja nie poszła tak szybko jak powinna, zostajesz kilka metrów z tyłu i może być już pozamiatane.

No ale mówimy tu o niewyregulowanym napędzie, ewentualniem tak zużytym że przeskakuje? To znaczy ktoś próbował przerzucić, coś zachrobotało, prztyknęło, stracił ciąg na parę sekund i został z tyłu - tak? To jest już wina niedbalstwa nie zużycia! (ew. pecha)

Bo wierzę że nawet dosyć zużyty, ale zadbany sprzęt nie powinien nikogo spowalniać.


I żeby nie było, od dwu tygodni jeżdżę tak zabłoconym rowerem że mi dziecko własne powiedziało: tato, jedź tym drugim. Jak patrzę na ten rower to mi niedobrze, twój rower to świnia. Czasu nie miałem zwyczajnie przysiąść do niego z gąbką... Ale łańcuch zawsze nasmarowany, biegi zmieniają się jak pstryknięcie palcami, nic nie zgrzyta, ciągnie jak należy.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Sorry, mniejsza.
Kiedyś pająk podawał dane odnośnie różnych napędów (łańcuch, pasek, wałek). Łańcuch miał najwyższą sprawność z nich wszystkich, ale tylko gdy był nowy.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Po tych kilku tegorocznych startach wiem, że AWOL to świetny rower, ale na długie (wielodniowe) imprezy. Na maratony do 500-600 km przydałby się sprzęt o kilka kg lżejszy. No i z pewnością zmienię korbę z 48/34 na klasyczny kompakt 50/34.

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Z perspektywy osoby, której tarczówki nie uratowały na zjeździe (choć, pozwoliły dokończyć maraton) - to tak apropo tego testu, z którego wynika, że warto zainwestować w lepszy rower na tarczach - wydaje mi się, że mimo wszystko różnicę pomiędzy "tanim" a drogim bardziej odczujemy na klasycznym wyścigu, niż na ultra. Poza wagą bowiem dochodzi tutaj jeszcze mnóstwo rzeczy, które mają znaczenie.

Również jazda w szybkiej grupie - którą miałem okazję przetestować na tegorocznym TdPOM - to poza sprzętem kwestia sporych umiejętności i odporności psychicznej. Ja od grupy odpadłem (tzn. już nie byłem jej w stanie dojść), gdy nie wjechałem na skrzyżowanie na czerwonym. Wydawało mi się, że żaden wynik nie jest tego wart (choć oczywiście szkoda, bo zamiast jechać z nimi 90 km, przejechałbym 200). Nie zawiódł sprzęt, ani siły (no dobra, może gdybym był mocniejszy, to bym ich doszedł), zawiodła (albo może nie) głowa.

A co do zajechanego napędu - chyba kilka osób pamięta Alamankę w ub. roku, która jechała na strzelającym napędzie? Dojechała do mety znacznie szybciej niż większość zawodników (w tym ja). Tak że ten...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
A co do zajechanego napędu - chyba kilka osób pamięta Alamankę w ub. roku, która jechała na strzelającym napędzie?

Ojaa, do tej pory w uszach słyszę ten dźwięk, który towarzyszył mi przez jakieś 300 km :D Ona jeszcze zasnęła i wpadła do rowu, a mimo to dojechała do mety w 25 godzin.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
No i z pewnością zmienię korbę z 48/34 na klasyczny kompakt 50/34.

Naprawde tak brakuje ci 50/11  ::) ? Przy jakich predkosciach / kadencji?


Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Cytuj
No i z pewnością zmienię korbę z 48/34 na klasyczny kompakt 50/34.
Naprawde tak brakuje ci 50/11  ::) ? Przy jakich predkosciach / kadencji?

Alku nie odpowiem Ci aż tak dokładnie, bo nie korzystam z mierników kadencji ;-) Ewidentnie brakowało mi tych dwóch zębów na ostatnim Podróżniku, podczas pierwszych 70 km, gdy jechałem w mocnej grupie. A zmiana po części wynikać będzie również z postępującego zużycia zębatki 48z.

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Nie zaprzeczam doswiadczeniu, ale wyglada na to ze grupa jechala 59kmh, a ty 56kmh...  :P

http://gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=48,50&RZ=11,12,14,16,18,20,22,25,28,32&UF=2150&TF=100&SL=2.6&UN=KMH

Offline Mężczyzna 4gotten

  • Wiadomości: 1830
  • Miasto: Stargard
  • Na forum od: 26.08.2012
A ja budując swoją "superszosę" na maratony zastanawiam się nad zamianą 50z na 46z :icon_redface: Ewentualnie montażem kasety 14-30 (11s).
dalej przed siebie... najlepiej po asfalcie ;-)

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Nie zaprzeczam doswiadczeniu, ale wyglada na to ze grupa jechala 59kmh, a ty 56kmh...  :P

http://gear-calculator.com/?GR=DERS&KB=48,50&RZ=11,12,14,16,18,20,22,25,28,32&UF=2150&TF=100&SL=2.6&UN=KMH

O ile dobrze pamiętam, to cisnęliśmy na długich fragmentach między 38-42 km/h i wówczas brakowało mi tych dwóch pieprzonych ząbków ;-)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum