Przypomniało mi się jak mój serwisant opowiadał o gościu który szukał dętek z krótszym wentylem w wiadomym celu.
faza ostatnia to obcinanie rączki w szczoteczce do zębów...
Tylko to już nie jest wpływ wagi tylko kwestia psychiki. A psychika w przeciwieństwie do wagi to jest decydująca sprawa na takich imprezach. Jedni mają zawsze mocną psychikę, inni lepiej się poczują jak zostawią torbę, inni jak kupią koła za 5 kawałków. Sam też z myślą o MRDP kupiłem droższe i lżejsze koła - i był to element na którym najwięcej straciłem
Ja na długo zapamiętam jak na BBT oddałeś mi 10 czy 20 zł piątkami mówiąc że teraz będziesz miał lżej Ale dosięgła Cię ręka sprawiedliwości (dziura w szytce). Inna sprawa, że pomimo takiej akcji i tak byłeś przede mną.
Swoją drogą, ciekawe czy ktoś policzył zysk czasowy na wylewaniu resztek zawartości bidonu na parę km przed finiszem, które to zachowania widuje się na kompletnie amatorskich wyścigach kolarskich
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Tak czy inaczej - będzie ciasno
zostało 6 miejsc