Od Torunia do Fordońskiego mostu nad Wisłą jedzie się po niezbyt przyjemnych dróżkach bez emocji i dlatego taki ekstrawagancki skok w bok.
Olo gdzie dokładnie jest zjazd do tego wąwozu od strony zamku bierzgłowskiego, bo pamiętam ten wąwóz z maratony z 2003 r. a teraz nie mogłem go znaleźć
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Cytat: Leszek Pachulski w 27 Kwi 2018, 22:40Od Torunia do Fordońskiego mostu nad Wisłą jedzie się po niezbyt przyjemnych dróżkach bez emocji i dlatego taki ekstrawagancki skok w bok.Jak dla mnie skok też jest mało ekstrawagancki Te asfalty są dość nudne, może ten odcinek po minięciu Zamku trochę lepszy bo jedzie się krawędzią wiślanej skarpy. Ekstrawagancko to można by zrobić kilka wjazdów i zjazdów. Sam zamek jest mało efektowny, zresztą i tak z drogi go za bardzo nie widać (jedynie bramę). Generalnie to chyba najwieksza atrakcja by była jakby Ewa i Paweł zrobili jakiś wypasiony bufet, daleko do trasy nie mają Cytat: Leszek Pachulski w 27 Kwi 2018, 22:49Olo gdzie dokładnie jest zjazd do tego wąwozu od strony zamku bierzgłowskiego, bo pamiętam ten wąwóz z maratony z 2003 r. a teraz nie mogłem go znaleźćMazovia jechała chyba mniej więcej tak: https://ridewithgps.com/routes/27369253 Ktoś musiałby to jeszcze przejechać, też już kilka lat mnie tam nie było.
tyle, że 90% wyścigu jednak asfaltem będzie.
No na podstawie mapy i śladu. Głównie jedziemy asfaltem wzdłuż wałów, tam gdzie po wałach jest jazda to już jest VeloMałopolska albo Wiślana trasa. Sporadycznie jedziemy po zielonym wale.
Na tym odcinku wyszło mi - asfalt 1:2 szuter (z domieszką kostki)
Nie ma co tu o ten asfalt kopi kruszyć.
na którym odcinku?
Na pokazanym odcinku nie wiem dlaczego idzie 62-ką, ale to już inna historia.
Jak będą następne edycje, to będą pewnie mogły być poprawki.