Autor Wątek: Rowerowy Maraton Wisła 1200  (Przeczytany 157530 razy)

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 12:08 »
Blat korby masz mało MTB:) Ile tam jest 48? 42?
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Offline Mężczyzna Zbyhoo

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.06.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 12:16 »
Teraz mam blat banless 42 oval z kasetą 11-36 11rzędów. Ale na Wisłę montuję 40zębów bo wystarczy na płaskim a przyda się na podjazdach.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 12:36 »
Chce Ci się zmieniać blat dla zejścia z 42 na 40 zębów?

Offline Mężczyzna Zbyhoo

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.06.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 17:49 »
To jest 5 śrubek bez zdejmowania korby. Przy napędzie 1x to jest łatwe. Jak mam możliwość to dlaczego nie, psychicznie się poczuje lepiej.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 19:39 »
Jasne, mnie chodziło o to czy różnica będzie na tyle odczuwalna żeby chciało Ci się odkręcić te 5 śrubek .

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Cze 2018, 22:19 »
Procentowo to co prawda zupełnie inaczej niż w tym przypadku, ale jak zmieniłem tarczę z 30T na owalną 28T poczułem różnicę.

PABLO

Offline Mężczyzna oko_strusia

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.06.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 24 Cze 2018, 14:11 »
Cześć Wszystkim.
W zeszły weekend przejechałem trasę Góra Kalwaria - Gdańsk. Wyjechałem w piątek o 7 rano,
(...)

Czy lemondka dużo dała? Bo planuję jechać bez ale z opisu wynika, że trochę fragmentów "nudnych" może być.

Offline Mężczyzna Zbyhoo

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.06.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 24 Cze 2018, 19:27 »
Bez lemondki nie chciałbym jechać. Osobiście nie lubię dróg asfaltowych a lemondka bardzo ułatwia przeloty. No i daje odpocząć wytrzęsionym na sztywnym widelcu rękom.
Kwestia gustu ale jeśli w terenie nie przeszkadza to warto wieźć te kilkaset gramów dla wygody na szutrach i asfaltach.
Częściej jadę na lemondce niż w dolnym chwycie.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 24 Cze 2018, 19:36 »
Rower: NS RAG+, opony 40mm na mleczku.

Jak te GravelKingi z grubszym bieżnikiem idą po asfalcie? Jak jest z odpornością na przebicia?

PABLO

Offline Mężczyzna Zbyhoo

  • Wiadomości: 28
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.06.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 24 Cze 2018, 21:05 »
3000km i ani jednego laczka, widać że delikatne rozcięcia są ale żadne nie zdołało się przebić na wylot. Nie wiem czy to zasługa mleczka czy opon.
Na asfalcie idą gładko, mikro bieżnik na środku nie stawia żadnych oporów. Na asfalty pompuję 1.6 atmosfery na teren mniej, przy nieobciążonym rowerze.

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Cze 2018, 15:14 »
Pierwszy zawodnik dociera do Płocka - śledzicie? :)

http://event.trackcourse.com/view/wisla-1200-2018
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1715
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Cze 2018, 15:42 »
Pewnie, że śledzę. Widzę, że miejsc w których można skrócić trasę jest bardzo dużo. Jak wielu zawodników nie oprze się pokusie?
Zdaje się, że Leon trafił na wredną deszczową pogodę. Niezależnie od pogody łatwo z pewnością nie będzie.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Cze 2018, 18:53 »
To trochę zdradzę, bo pierwsze ponad 200 km znam, choć jeden fragment przed Krakowem nie przerabiałem (druga strona już na oko wyglądała lepiej).

Początek bardzo szybki, zwłaszcza koło Zameczku Prezydenckiego - wąsko, kręto, ale stromo! Pierwsze wyraźnie spowolnienie przyjdzie w okolicach Drogomyśla i kawałek dalej na wałach J.Goczałkowickiego do torów kolejowych. Później ze 2, może 3 km. po płytach betonowych. Kto nie ma amorów (lub Fata), będzie cierpieć...  :D

Dalej chwila przerwy, asfalt, trochę szutru i znowu asfalt 3-kilometrowy po zaporze. Tutaj ostre zawiniątko, płyty i... w zależności od wcześniejszej pogody, kawałek grzęzawiska. Szkoda, że omijamy Goczałkowice Zdrój, bo tam fajna knajpka nad stawem, przystosowana dla rowerzystów, z możliwością jedzenia na tarasie nad wodą...  8)

Dalej praktycznie non stop szutrami do kopalni w Czechowicach-Dziedzicach i tam może być hardkor... Trasę poprowadzono tyłem tejże po wałach, ale żeby przedostać się dalej na asfalt, trzeba będzie się przebić przez hałdy węgla. Jak będzie go niewiele, będzie susza, a trasa ubita, nie ma problemu. Jak mokro tooo...  ;D Raz już w tej brei utopiłem buta i wystarczy. ;) Ciekawe czy ochrona nas nie pogoni, bo to teren kopalni! Przodem byłoby ciekawiej, zwłaszcza dla chcących przyjrzeć się bliżej takiemu obiektowi.

Później całkiem znośne szutry na przemian z asfaltem. Powinno być dość szybko, po za krótkimi fragmentami. Dodatkowa atrakcja, to upierdliwe psy, wściekle atakujące rowerzystów (będą miały używanie  :D ), dokładnie na 83 161 metrze (według obecnej wersji trasy).

W Oświęcimiu przeskakujemy na drugą stronę ( trasa na Chrzanów) i total stół przez 20 km. Jeśli wyasfaltowali resztę, będzie tego nawet więcej. Jak nie, to całkiem równy i przyjemny szuter. Później może być znowu męcząco... Gdybyśmy w odpowiednim momencie przejechali na drugą stronę, byłby po drodze Klasztor w Tyńcu, a za nim, przy rzece, dwa fajne bary rowerowe. Ale to omijamy. :( Ja i tak cofnę się kawałek na popas. Chyba, że coś wcześniej się znajdzie.

Kraków to non stop asfalt, z jedną atrakcją przy wylocie w postaci kilku schodków w dół. Nic strasznego. Lepsze to, niż objeżdżanie salonu Toyoty dookoła. Szutry ponownie się zaczną w okolicach Wieliczki...

"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Mężczyzna oko_strusia

  • Wiadomości: 43
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 16.06.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Cze 2018, 21:38 »
Johny_n, czy przy dobrej pogodzie uda się pierwszego dnia dojechać na prom?

Offline Mężczyzna Jester12

  • Wiadomości: 9
  • Miasto: Ruda Śl
  • Na forum od: 03.03.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Cze 2018, 21:54 »
Mnie też pieski pogoniły na 83 161 metrze tam po prawej jest jakaś żwirownia czy kopalnia piasku a po lewej jakaś chałupina z której właśnie wyskoczyły trzy kundelki, człowiek od razu dostał mocy w nogach  ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum