Rowerowy Maraton Wisła 1200

[RDK]

Z Żabna pamiętam pizzerię

[transatlantyk]

Oj, z mapy widać, że pewnie na prom nie zdążyli, a w Żabnie najbliższy most przez Dunajec.

[vooy.maciej]

Tam na tym uchu jest prom? Myślałem ze to Wislana trasai jest kładka :/
Ale lipa

Edit faktycznie :/
Teraz też rozumiem czemu tyle osób poszło w kimę w Krakowie i okolicach- w takim wypadku nie ma sensu cisnąć nocą skoro droga jest "nieprzejezdna"

[skrzysie.k]

Wigor i Ricardo dziś w Krakowie

[vooy.maciej]

ewidentnie wielu zawodników jest w NIepołomicach  i  Krakowie poza trasą więc pewnie nie mają namiotów.
Ale pewnie przy promie do rana małe miasteczko namiotowe się może pojawić.

[transatlantyk]

Ale jak ktoś ma w planie jechać nocą, to dołożenie ok. 15 km po asfalcie może być do przyjęcia. Szczególnie pierwszego dnia.

[m.arek]

Wszyscy śpią czy się coś zepsuło?

[olo]

Ja spalem ;-) zaraz prom. Kilka fotek u mnie na fb. ;-)

[Włod]

Spodziewałem się pierwszych zawodników w Warszawie w niedzielę a tu już widać że zawodnik 212 będzie dziś około popołudnia . Ktoś z naszych?

[jorisvoorn]

Ricardo już nie jedzie 


info z fejsa:
"Niestety koniec wyścigu. Wczoraj miałem jeszcze singla, dziś bębenek zmielony i jadę już na hulajnodze. Przejechane 375km. I to by było na tyle."

[vooy.maciej]

Pierwsza 10 przypomina mi dwolone zawody MTBO z dokładnością do 2-3 nazwisk 

[mw]

Spodziewałem się pierwszych zawodników w Warszawie w niedzielę a tu już widać że zawodnik 226 będzie dziś około popołudnia . Ktoś z naszych?

Pierwsza jest trzyosobowa grupa ze zwycięzcą Mazovia Solo 24h 2017 i uczestnikiem wielu innych imprez
https://www.zabierzow.org.pl/2013/04/22/zbigniew-mossoczy-zabierzowianin-w-himalajach/

Z forum chyba najwyżej Wigor, potem Wiki. Wiecho też daleko mimo, że chyba nadłożył trasy z powodu zamkniętego promu.

[PiKa]

Czy są jakieś statystyki co do typów rowerów uczestników?

[transatlantyk]

Podoba mi się jazda Olka. Tuż obok niego Rafalb (81).

[olo]

Dokładnie tuż obok. Łokieć w łokieć, krzesło w krzesło, pizza w pizze. 160 km w nogach, zbieramy siłę na resztę dnia bo podejrzanie łatwo idzie :-D