Autor Wątek: Rowerowy Maraton Wisła 1200  (Przeczytany 157489 razy)

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 25 Lis 2017, 12:39 »
Leszku, jak planujesz poprowadzić trasę w Toruniu, po przekroczeniu Wisły? Bo na śladzie jest taka prosta krecha.

Dawno tam nie jeździłem, więc się dziś wybrałem. Ulicą Winnica to tam luzik, jeździłem nią do roboty, ale wydaje mi się, że chcesz nas puścić singlem nad rzeką? Pokonanie niecałych 2 km tym singlem zajęło mi dzisiaj 25 minut, błotko, powalone drzewa, wysoki poziom Wisły (singiel był miejscami zalany, musiałem przedzierać się przez krzaki), a na koniec bobry zbudowały tamę i strużka o szerokości pół metra urosła do 4 metrów  ;D

Jak dla mnie spoko jak takich atrakcji będzie dużo na całej trasie, lubię przedzierać się przez krzaczory i taszczyć rower. Tylko chyba osoby, które jeżdżą tylko po szosie się nieco zdziwią gdy ich plan przejechania w 3 dni okaże się być nieaktualny w połowie trasy  ;D

Tutaj ślad z mojego dzisiejszego przedzierania się (jechałem w przeciwnym kierunku niż trasa maratonu).

https://ridewithgps.com/trips/19239827
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna Leszek Pachulski

  • Wiadomości: 23
  • Miasto: Sopot
  • Na forum od: 04.08.2017
    • Rowerowy Maraton Wisła 1200
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 27 Lis 2017, 00:31 »
Leszku, jak planujesz poprowadzić trasę w Toruniu, po przekroczeniu Wisły? Bo na śladzie jest taka prosta krecha.

Dawno tam nie jeździłem, więc się dziś wybrałem. Ulicą Winnica to tam luzik, jeździłem nią do roboty, ale wydaje mi się, że chcesz nas puścić singlem nad rzeką? Pokonanie niecałych 2 km tym singlem zajęło mi dzisiaj 25 minut, błotko, powalone drzewa, wysoki poziom Wisły (singiel był miejscami zalany, musiałem przedzierać się przez krzaki), a na koniec bobry zbudowały tamę i strużka o szerokości pół metra urosła do 4 metrów  ;D

Jak dla mnie spoko jak takich atrakcji będzie dużo na całej trasie, lubię przedzierać się przez krzaczory i taszczyć rower. Tylko chyba osoby, które jeżdżą tylko po szosie się nieco zdziwią gdy ich plan przejechania w 3 dni okaże się być nieaktualny w połowie trasy  ;D

Tutaj ślad z mojego dzisiejszego przedzierania się (jechałem w przeciwnym kierunku niż trasa maratonu).

https://ridewithgps.com/trips/19239827

No wiesz, wszystkich bobrów nie upilnuję. Pierwotnie planowałem Winnicką i na bulwar za mostem kolejowym, ale tylko dlatego, że nie mogłem znaleźć tego singla. No a skoro on tam jednak jest to przy okazji go sprawdzę i się zobaczy. :) Szosowy rower jest w takim wypadku lżejszy do noszenia, także szosowcy będą zadowoleni, chyba  ;D
« Ostatnia zmiana: 27 Lis 2017, 00:52 Leszek Pachulski »

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 2 Gru 2017, 21:45 »
Środek zimy, nikomu nie znana (rozgrywana po raz pierwszy) impreza a na liście zgłoszeń pojawił się już  100 zawodnik. 18 najbardziej porządanych numerów już zostało zarezerwowanych.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 2 Gru 2017, 23:06 »
Zobaczymy ilu faktycznie wystartuje  ;) Zimą to każdy jest chojrakiem i przy kuflu piwa snuje ambitne plany, by potem na wiosnę zderzyć się z rzeczywistością  ;)
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna olo

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 7081
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.02.2011
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 3 Gru 2017, 08:26 »
Nie ma nic złego w ambitnym planowaniu, ja też jestem zapisany :) Na dotychczasowych trudniejszych ultramaratonach było jedna tak, że np na starcie Maratonu Podróżnika w Tatrach, na trasie 500 km stanęło tylko 39 osób, a podczas zapisów miejsca rozeszły się w kilka minut i powstała długa lista rezerwowych. Zobaczymy jak tu będzie, teoretycznie potencjał jest większy, bo imprezą powinni być zainteresowani zarówno ultramaratończycy jak i miłośnicy jazdy w terenie.
Cytat: Hipek
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.


Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 11 Sty 2018, 07:53 »
zapisany

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 11 Sty 2018, 09:29 »
Nie uciekniesz od przeznaczenia ... :icon_cool:

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 11 Sty 2018, 09:45 »
Świetny pomysł! Zapisałbym się ale formularz wymaga bym wyraził zgodę na publikację wszystkich moich danych adresowych. Zatem poczekam, postoję.

Halo Halo nie wymagamy zgody na publikację Twoich danych adresowych i nie zamierzamy ich publikować, ba nawet będziemy ich strzec zgodnie z wymaganiami prawa. Zgoda na publikację dotyczy przekazanego wizerunku i danych przekazanych do publikacji, a jakie to dane wystarczy sprawdzić na liście uczestników i na ich profilach. No i aktualnie są zapisane 73 osoby.

Zapisałem się, bo
Nie uciekniesz od przeznaczenia ... :icon_cool:
poza tym, wczoraj mnie namówiono...
a wracając do tematu, przyznaję skłamałem podając nr telefonu i adres zamieszkania, ba nawet nie podałem swojego nazwiska, nie chcę, nie muszę być identyfikowalny w śmietniku zwanym internet
Jeśli będzie to konieczne, ja tak uznam, to udostępnię swoje dane.

a wracając do tematu głównego, to trasa przed Gniewem i za nim (płyty wałem Wisły i wszechobecne szlabany, które trudno objechać) i za Tczewem, to może być niezła jatka (kiedyś tam nawet "pływałem", no i było po ornym  ;D kuźwa już mi się podoba   ;) a to zaledwie mały fragment całości...
« Ostatnia zmiana: 11 Sty 2018, 12:05 sierra »

Mariobiker

  • Gość
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 12 Sty 2018, 12:32 »
a wracając do tematu głównego, to trasa przed Gniewem i za nim (płyty wałem Wisły i wszechobecne szlabany, które trudno objechać) i za Tczewem, to może być niezła jatka (kiedyś tam nawet "pływałem", no i było po ornym  ;D

Nawigacja nawigacją ale dobrze mieć przewodnika po dzikich ostępach  ;D

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 12 Sty 2018, 12:57 »
a wracając do tematu głównego, to trasa przed Gniewem i za nim (płyty wałem Wisły i wszechobecne szlabany, które trudno objechać) i za Tczewem, to może być niezła jatka (kiedyś tam nawet "pływałem", no i było po ornym  ;D

Nawigacja nawigacją ale dobrze mieć przewodnika po dzikich ostępach  ;D

Jak tę mapę oglądam w bardzo dużym zbliżeniu, to się mocno zastanawiam nad systemem 150 kaemów x 8 dni, bo to może być awykonalne, dlatego trzeba zacząć ćwiczyć odcinkowo (chyba zaczniemy od Gdańska w dół), ale to pewnie też niewiele da, bo pogoda (a w zasadzie to po czym będziemy podróżować) w lutym, marcu, kwietniu, maju, może się różnić od tej w czerwcu... no ale cóż, rękawica podjęta i trza zacząć przygotowania.
A jak "Bóg i partia pozwolą", to nie umrzeć i To ukończyć  ;D
   

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 12 Sty 2018, 13:05 »
Nocleg w schronisku zarezerwowany. Jestem prawie gotowy do startu. Czy do ukończenia to się okaże w lipcu.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 12 Sty 2018, 13:12 »
Nocleg w schronisku zarezerwowany. Jestem prawie gotowy do startu. Czy do ukończenia to się okaże w lipcu.
Zatem jest pomysł na edycję zimową... a kto to wie, może łatwiejszą, niż ta planowana  :D

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 15 Sty 2018, 07:58 »
Wczoraj myślę, że dość wyczerpująco udzieliłem odpowiedzi na zadane przez "Mumina" pytanie:

"Dzień dobry!
Bardzo proszę o podanie nazwiska oraz aktualnego numeru telefonu, jest to niezbędne do wzięcia udziału w rajdzie Wisła 1200 :)
Pozdrawiam!
Mumin"

I z tego miejsca serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia
Mariusz Sierra.bikestats.pl
 

Offline Mężczyzna Raphael

  • lubię płynąć pod prąd i jechać pod wiatr...
  • Wiadomości: 281
  • Miasto: Garbatka-Letnisko
  • Na forum od: 07.10.2014
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 15 Sty 2018, 10:04 »
To będzie trudny maraton. Może być nawet bardzo trudny jeśli będzie deszczowo. Pewnego jesiennego dnia postanowiłem sprawdzić odcinek w pobliżu domu. Konkretnie Janowiec - Dęblin.  Odcinka Janowiec - Puławy nie przejechałem. Bajora w glinianych nieckach, cała droga pokryta warstwą luźnej glinianej brei skutecznie zniechęciła mnie do trzymania się śladu. Objeżdżałem ciut wyżej i wracałem co jakiś czas sprawdzić trasę po śladzie. Do samych Puław jeśli będzie mokro trasa bardzo trudna, wolna i brudna :) Podejrzewam że na przestrzeni 1200 km takich miejsc będzie wiele... Od Puław do Dęblina spoko. Fajne wąskie puste asfalciki wzdłuż wałów. Świadomość niedoborów sprzętowych i zdrowy rozsądek kazały mi poczekać z zapisem na maraton jeszcze rok...

Offline Mężczyzna sierra

  • Wiadomości: 1028
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 06.09.2017
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 15 Sty 2018, 11:36 »
To będzie trudny maraton. Może być nawet bardzo trudny jeśli będzie deszczowo.

Dlatego sobie wymyśliłem, że w sobotę skoczę go deca, by częściowo (bo różnice trzeba będzie pokryć z innych źródeł) zrealizować bon podarunkowy otrzymany za udział w jakiejś rywalizacji na Endo i zacząć jechać w do źródeł Wisły z Gdańska...


Pewnego jesiennego dnia postanowiłem sprawdzić odcinek w pobliżu domu. Konkretnie Janowiec - Dęblin.  Odcinka Janowiec - Puławy nie przejechałem. Bajora w glinianych nieckach, cała droga pokryta warstwą luźnej glinianej brei skutecznie zniechęciła mnie do trzymania się śladu. Objeżdżałem ciut wyżej i wracałem co jakiś czas sprawdzić trasę po śladzie.

to może być niezłe nawigacyjne wyzwanie, by dokładnie wpasować się ślad wyznaczony przez Orga, bo z tego co kojarzę, to żadna nawigacja nie jest na tyle dokładna, by wiernie odtworzyć (jadąc rowerem) zaplanowany ślad, no ale zobaczymy...

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum