Autor Wątek: Rowerowy Maraton Wisła 1200  (Przeczytany 157519 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 20 Lip 2019, 23:00 »
Z Wisłą też w sumie nie miałem większych problemów, aby prywatnie sobie pokręcić z ekipą.  No i co nieco z jej dzikości udało się zobaczyć. Że o atmosferze nie wspomnę  :wink:
Jak Troków nie będzie to pojadę na całą Wisłę już w roku 2020. Grunt, to dobrze zaplanować urlop ...

Ale to tylko mały kawałek robiliście, tylko tę Wisłę liznęliście ;). Ledwie ze 200km, a cała Wisła to ma ponad 1100km.

A Troki to mały, punktowy obszar, więc to nieporównywalne sprawy ;)

Offline Mężczyzna MARECKI

  • Wiadomości: 647
  • Miasto: Elbląg, Polska
  • Na forum od: 28.01.2016
    • Rowerowa strona Mareckiego
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 21 Lip 2019, 19:21 »
To było tak na początek, ale za to po obydwu stronach :icon_smile:  Troki to całkiem duży punkt, biorąc pod uwagę, że celem niektórych moich długich jazd była zaledwie tabliczka z nazwą ulicy ,,Księżycowa''  :icon_biggrin:


Zrobię i to, i to bo obydwa maratony są tego warte.

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 22 Lip 2019, 10:23 »
No to mamy 2 video-relacje. Moja to 9 min skrot z calej trasy za to Marcina to obszerny 40 min filmik.  :D



Polski Klub MTB

Offline Mężczyzna Księgowy

  • .::Kolarska Patologia::.
  • Wiadomości: 4033
  • Miasto: Warszawa/Jabłonna
  • Na forum od: 30.12.2010
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 17 Sie 2019, 18:52 »
Coraz bardziej  przekonuje się że jadę tam za rok:D I coraz bardziej przekonuje że góral to jedyna opcja;)
Jadę tam gdzie znika horyzont.
MP 2014 - 500km 25h28`|MP 2015 - 300km 20h30`|MP 2017 - 300km 21h01`|MP 2018 (DNF)- 519km 27h30``|BBT 550km (DNF) | POM500 46h33`|PGR 550km - 80h04`

Frugo

  • Gość
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 00:09 »
ja po drugiej edycji i pierwszej edycji uważam, że właśnie gravel jest idealny na to a nie MTB

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 13:14 »
To jest kwestia czysto indywidualna. I gravel i MTB dadzą radę, decydują preferencje. Trasa jest na tyle zrównoważona pomiędzy terenem i asfaltem, że na obu typach rowerów uzyska się zbliżony wynik, co bardzo dobrze pokazują wyniki najszybszych, uzyskiwane na obu typach rowerów. Na gravelu zyskuje się na asfaltach, na MTB w terenie, to co wybierzemy zależy od tego na którym typie nawierzchni chcemy mieć więcej frajdy.

Natomiast IMO MTB będzie wygodniejszy na taką trasę, nie trzeba się trząść na wielu nierównych odcinkach, mniej obrywa siedzenie, które dla wielu uczestników tego wyścigu jest dużym problemem itd.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 15:23 »
A co jest ciekawego do wygrania gdy zdobędziemy miejsce na pudle?
W sumie wyznacznikiem przejechanej trasy jest tracker GPS, więc na siodle możemy sobie w środku trasy posadzić zmiennika i będzie pedałować za nas  :icon_twisted:

Albo wskoczyć na hol z kimś kto jedzie skuterem przed nami  :lol:

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 15:23 »
No nie wiem. Raps, który jechał gravelem stwierdził, że najbardziej dostały popalić dłonie, przez brak amortyzacji. Zysk z jazdy po asfalcie znikł, gdy zrobiło się dziurawo. Powiedział, że się wybierze za rok, fullem.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 15:28 »
No nie wiem. Raps, który jechał gravelem stwierdził, że najbardziej dostały popalić dłonie, przez brak amortyzacji. Zysk z jazdy po asfalcie znikł, gdy zrobiło się dziurawo. Powiedział, że się wybierze za rok, fullem.

I dlatego pisałem, ze to sprawa indywidualna. Kluczowa jest osobista wygoda, bo co po szybkości na asfalcie, jak po 600km będziemy mieli tyle kontuzji, że się i tak nic nie zyska na asfalcie? Są tacy co tę wygodę mają na gravelu, są tacy co jej nie mają - trzeba umieć ocenić możliwości własnego organizmu. Ja jechałem na MTB i drugi raz też bym taki rower wybrał.

Frugo

  • Gość
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 15:50 »
ja ze swoim kręgosłupem zdecydowanie lepiej mam z pozycją na gravelu niż na mtb. W moim gravelu mam amortyzację  przód tył i z dobrą owijką i wkładkami żelowymi nie mam żadnych problemów z rękami. W terenie miałem te same prędkości co koledzy jadący (na równi ze mną) MTB, na asfalcie komfort lemondki sprawdził, że mogłem odpocząć. Jedyne miejsce gdzie żałowałem albo opon albo MTB (czyli opon) to single pod Grudziądzem. Banan na gębie był straszny. Byłby większy gdybym miał lepszą trakcję.
Ale jak dla mnie gravel, gravel i jeszcze raz gravel. Poza tym maraton z nazwy jest gravelowy więc tak wewnętrznie czułbym się nie swojo na mtb ;-)

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 16:27 »
Maraton z nazwy jest rowerowy. Tak bajdełej.

Sam myślałem, by się wybrać gravelem, ale znane mi osoby, choćby wspominany Raps, czy miszcz PeGieERa, Olo, twierdzą, że lepiej mtb. Trochę czasu zostało do podjęcia decyzji. Choć w sumie ważniejsza jest ta, czym jechać Tuscany Trail...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 31 Sie 2019, 18:09 »
W moim gravelu mam amortyzację  przód tył i z dobrą owijką i wkładkami żelowymi nie mam żadnych problemów z rękami.
Są gravele z micro-amortyzacją, ale drugą ważną różnicę robi szerokość opony oraz ciśnienie.

W terenie miałem te same prędkości co koledzy jadący (na równi ze mną) MTB
Takie porównania są mało obiektywne, ja np. bez problemu w terenie wyprzedzałem ludzi na gravelach. Ale też trzeba brać pod uwagę, że jako że jechałem z Kotem jej tempem, to koło mnie byli w większości ludzie słabsi ode mnie. To by trzeba porównać tę samą osobę na dwóch różnych rowerach, by to miało sens.

Moim zdaniem te różnice MTB vs gravel nie tyle widać na trudnych odcinkach (bo tych jest niewiele, realnie licząc może z 40-50km na całym maratonie), natomiast widać na terenie łatwym, natomiast upierdliwym pod względem wibracji. Czyli kupa nierównych wałów, płyt - a tego jest na Wiśle pod kilkaset km. Na gravelu jedziesz po płytach tak samo szybko jak na MTB, tylko co 2m masz łupnięcie w rękach i odbicie siodła w tyłek, a na MTB jechałem prawie jak po asfalcie. A to po kilkuset km u niejednej osoby może spowodować dolegliwości, właśnie takie jak Rapsik opisywał.

Dlatego podstawa to znajomość własnego organizmu i tego jak reaguje na kilkaset km wibracji, dlatego pierwszy maraton tego typu jest swoistym eksperymentem.
na asfalcie komfort lemondki sprawdził, że mogłem odpocząć.
Przecież lemondka nie jest przypisana tylko do gravela, kto zabroni jej użyć w MTB? Ja własnie miałem lemondkę, wielce przydatna nie była, ale na dłuższych przerzutach asfaltowych pozwalała na inny chwyt.

Sam myślałem, by się wybrać gravelem, ale znane mi osoby, choćby wspominany Raps, czy miszcz PeGieERa, Olo, twierdzą, że lepiej mtb.
To jest czysto osobista sprawa. Większość stanowiły bez wątpienia gravele
Trochę czasu zostało do podjęcia decyzji. Choć w sumie ważniejsza jest ta, czym jechać Tuscany Trail...

To nie lepiej postawić na Italy Divide? Bo tłuc się do Włoch na niecałe 600km to już stosunek dojazdu do czasu jazdy mizernie wypada. Organizator Wisły to jechał w tym roku i zachwalał.

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 1 Wrz 2019, 17:19 »
Kolejne podsumowania w video-relacji. Więc dla tych co myślą o wystartowaniu w kolejnej edycji może to być chyba bardzo przydatny materiał?



kolejne dni znajdziecie na kanale https://www.youtube.com/channel/UCapl0E5Jr_a4_0N4wGHzxig
Polski Klub MTB

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 2 Lis 2019, 11:00 »
Wisła 1200 przejechana wspólnie z Kotem - jak dla mnie kapitalna impreza. Trasę tego wyścigu oceniam jako świetną, bardzo urozmaiconą, z wszelakimi typami nawierzchni, ale w takich ilościach by nie zniechęcić żadną z nich. W porównaniu z zeszłym rokiem zaszło parę sporych i istotnych zmian, trasa była też trudniejsza, z większą liczbą górek. Doszły kopce krakowskie z największymi na tej imprezie podjazdami, doszedł przejazd przez centrum Krakowa, doszły fajne sekcje MTB przed Kazimierzem Dolnym, zamiast nudnego kawałka po lewej stronie Wisły. Doszedł wreszcie niesamowity Grudziądz - kapitalny przejazd przez miasto i długi, wymagający interwałowy singiel przed nim, a wreszcie przejazd przez fort za miastem.

Bardzo przypadły mi do gustu przejazdy przez ładne miasta nadwiślańskie, tak by pokazać ich liczne zabytki, jedynie Warszawa tutaj do poprawki, bo przejazd Pragą po krzakach nic piękna stolicy nie pokazuje. Duży szacunek dla organizatora za tak opracowaną trasę, bo wymagało to kupę roboty i objazdów terenowych. IMO ta trasa świetnie ukazuje piękno Polski, pokazuje, że nie tylko w górach potrafi być ładnie.

Jazda samego maratonu to coś zupełnie innego niż maratony szosowe, przede wszystkim nieporównanie większe urozmaicenie nawierzchni, powodujące, że spektrum sprzętu jest niesamowite - od szosówek po fatbike, sam jechałem na amortyzowanym rowerze i dla mnie był to dobry wybór. Także z polskich imprez - to najbardziej "żywy" maraton, mnóstwo kibiców, ileś osób tworzących spontanicznie punkty wsparcia, świetna atmosfera. Można się i ścigać i jechać zupełnie turystycznie. Organizacyjnie wyścig świetnie zrobiony, na mecie wielki namiot, możliwość prysznica, ciepły posiłek itd.

Michał co było powodem twojej DSQ w oficjalnych wynikach Wisły?


https://wisla1200.pl/wp-content/uploads/2019/10/WIS%C5%81A-1200-wyniki-2019.pdf
Polski Klub MTB

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 2 Lis 2019, 15:45 »
Jechałem 3 dni z gorączką i w Warszawie zjeżdżałem do domu po dodatkowe ciuchy. Jest to wbrew regulaminowi, zaraz po wyścigu zgłosiłem tę sprawę do organizatora i jak widać uznał to za DNF. Dla mnie miejsce w tym wyścigu i tak nie miało znaczenia, jechałem z Marzeną, by ją wspierać oraz dla dobrej zabawy; imprezę traktowałem więc przede wszystkim w kategoriach przygody, nie wyścigu.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum