Autor Wątek: Rowerowy Maraton Wisła 1200  (Przeczytany 157496 razy)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 11:55 »
możliwość podsuszenia się jest tu kluczowa

Na kilkudniowe wycieczki zimowe nigdy nie zabierałem ubrań na zmianę (poza rezerwą na sytuacje awaryjne, w zasadzie tej rezerwy, przez lata nigdy nie użyłem). Wieczorem na biwaku zwykle podsuszałem ubrania na sobie, po prostu przy ognisku (przy okazji gotowania gorącego posiłku, topienia śniegu na wodę, gotowania zapasu wrzątku na rano, itp.). Ognisko daje bardzo dużo ciepła, a paliwo jest łatwo dostępne na miejscu biwaku.

Trudno mi sobie wyobrazić w tej chwili jazdę w tej okolicy wałami...

Warszawa 1 cm, Kozienice 11 cm, Jarczew 14 cm, Sandomierz 20 cm, Tarnów 13 cm, Kraków 4 cm.

Przy takich ilościach śniegu, na plusowych kapciach to idzie całkiem dobrze jechać. Nawet lepiej po świeżym śniegu niż po kałużach, błocie czy po zamarzniętych koleinach.

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 13:05 »
Wieczorem na biwaku zwykle podsuszałem ubrania na sobie, po prostu przy ognisku (przy okazji gotowania gorącego posiłku, topienia śniegu na wodę, gotowania zapasu wrzątku na rano, itp.). Ognisko daje bardzo dużo ciepła, a paliwo jest łatwo dostępne na miejscu biwaku.
Nie znam ultrasa, który by podczas maratonu rozpalał ognisko.

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline Mężczyzna bronek

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 31.10.2018
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 14:24 »
Nie znam ultrasa, który by podczas maratonu rozpalał ognisko.
No i to jest powód tego, że ultrasi nie wyobrażają sobie wielodniowej jazdy zimowej bez noclegu pod dachem :P

Offline Mężczyzna Rado

  • Wiadomości: 1487
  • Miasto: Lublin
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 15:34 »
Nie znam ultrasa, który by podczas maratonu rozpalał ognisko.
No i to jest powód tego, że ultrasi nie wyobrażają sobie wielodniowej jazdy zimowej bez noclegu pod dachem :P
Ultramaratony polegają na tym by jak najszybciej przejechać dany dystans w limicie czasu, a zabawa w rozpalanie ogniska to chyba czasowo tak sobie wychodzi...

Na podjazdach się męczę, na zjazdach odpoczywam, a na płaskim po prostu pedałuję :)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 15:42 »
Ultramaratony polegają na tym by jak najszybciej przejechać dany dystans w limicie czasu, a zabawa w rozpalanie ogniska to chyba czasowo tak sobie wychodzi...

... co innego wycof z powodu przemoczonych skarpetek ultra trudnych warunków.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 15:51 »
Ultramaratony polegają na tym by jak najszybciej przejechać dany dystans w limicie czasu, a zabawa w rozpalanie ogniska to chyba czasowo tak sobie wychodzi...

Dokładnie, gadki o ogniskach to już dobrze znany tekst Pabla, ten typ już tak ma  ;). Mnie przekonywał, że na ognisku nawet da radę wysuszyć mokre ciuchy podczas padającego deszczu  :lol:

Jak masz ciężki dzień w nogach, jesteś przemarzniety - to człowiek tylko marzy, żeby się najeść i walnąć spać do cieplutkiego śpiwora, a nie się bujać z ogniskami, chrzanić się ze zbieraniem chrustu itd. To się dobrze sprawdza na wyjeździe turystycznym, dla atmosfery, ale na ciężkiej wyrypie to poza Pablem to raczej niewielu o tym pomyśli. I te teorie, że to ogrzewa to też między bajki można włożyć. Byłem na forumowym wyjeździe z Mikim150 i Tranquilo, gdzie było spore ognisko i -15'C. I ciepło było przy tym ognisku dopiero jak miałem pancerną kurtkę na sobie i to nie tak jak w śpiworze.

Przy takich ilościach śniegu, na plusowych kapciach to idzie całkiem dobrze jechać. Nawet lepiej po świeżym śniegu niż po kałużach, błocie czy po zamarzniętych koleinach.

A te koleiny i lód pod tym śniegiem - to po prostu znikają?  ;). Po śniegu to się dobrze jedzie jak jest dobrze ubity i jest go tyle, że dobrze zakrywa nierówności terenu. A przy takiej sytuacji jak teraz to jest tylko cholernie upierdliwy, bo może zakryć dla oczu część przeszkód i łatwiej złapać lód czy inną przeszkodę. A jazda podczas większych opadów śniegu - to już mocno upierdliwa sprawa, to i na fatbike taka jazda kosztuje masę sił.

Offline Mężczyzna wiki

  • Nie spać! Jechać!
  • Wiadomości: 1714
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 28.01.2016
    • ekstremalna strona rowerowa
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 17:25 »
Zmiany zaplanowane są w miastach (Toruń, Wyszogrod, Góra Kalwaria, Deblin, Szczucin Kraków) więc z tym marznięciem to nie do końca. Poza tym sztafeta to spontan po tym gdy nie dało się zrealizować pierwotnego planu.
rowerem na księżyc (100 %);  [wsie woj. łódzkiego - 49%]

Offline Mężczyzna Tomasz Zakolski

  • Wiadomości: 20
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 18.03.2019
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 18:34 »
Na Dęblin - Szczucin zejdą zapewne dwa dni, czyli będzie potrzebny nocleg albo jednak zmiana ekipy.
U mnie tymczasem wyszło, że mam skręcony staw skokowy i zerwane więzadło piszczelowo-strzałkowe. Prognoza to 6 tygodni w ortezie, rehabilitacja, chłodzenie i powinienem wrócić do sprawności. Przynajmniej mam konkretny powód na wycof, a cała zbiórka na WOŚP rozhulała się o wiele bardziej niż byśmy byli w stanie sami ją nagłośnić jadąc dalej.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 19:11 »
Jeżeli to jest sztafeta, to może być tak, że codziennie się ktoś zmienia, czyli dana grupa jedzie tylko jedną dobę. A to zmienia postać rzeczy - nie ma problemu z biwakowaniem, bo po prostu nie zakładamy biwaku. Najlepszym rozwiązaniem byłby duży kamper, służący do wymiany zespołów - jednych dowozi na trasę, a innych odbiera. Wtedy ta wymiana sztafet szła by w sposób płynny, a jednocześnie podczas czekania nie byłoby marznięcia (kamper z nową, relaksującą się zmianą by mógł dojechać trochę wcześniej).

Rozmowa była o przejeździe całości.
Jazda sztafetowa to jest zupełnie inna bajka, to są jednodniowe wycieczki, nie ma w tym nic specjalnie trudnego. Na świeżo i bez bagażu to te 100-150km się zrobi bez dramatu, chyba że śniegu porządniej dosypie.

Rozumiem, że WOŚP itd, ale to już pod ultra nie podchodzi.

Offline Mężczyzna LKRISS

  • Moderator
  • Wiadomości: 433
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 04.11.2018
    • simrace.pl
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 19:58 »
Bo i nie ma podchodzić. Drugie podejście to inicjatywa społeczności na grupie FB Wisła na trasie. Więc i tak fajnie, że udało się to zorganizować. Pozostaje kibicować i nie ma co się podniecać że to ultra czy też nie. Swoją drogą to już tyle było tych definicji ultra, że mało kto się w tym łapie i niemal każdy ma swoje zdanie w tym temacie.
Polski Klub MTB

Mariobiker

  • Gość
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 20:00 »
Przy takich ilościach śniegu, na plusowych kapciach to idzie całkiem dobrze jechać. Nawet lepiej po świeżym śniegu niż po kałużach, błocie czy po zamarzniętych koleinach.

Pablo ale fantazjujesz   ::)
Wczoraj jeździłem po leśnych drogach które w lecie są łatwe i przyjemne. Niestety śnieg dokładnie zamaskował koleiny, nie zamarznięte do końca kałuże i inne niespodzianki. Przy 20 cm śniegu to jest walka o każdy kilometr a nie przyjemna jazda. Więc nie pisz takich rzeczy bo większość z nas ma jakie takie pojęcie o jeździe w zimie  :)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 20:12 »
na plusowych kapciach

Pablo ale fantazjujesz   ::)
Wczoraj jeździłem po leśnych drogach które w lecie są łatwe i przyjemne. Niestety śnieg dokładnie zamaskował koleiny, nie zamarznięte do końca kałuże i inne niespodzianki. Przy 20 cm śniegu to jest walka o każdy kilometr a nie przyjemna jazda. Więc nie pisz takich rzeczy bo większość z nas ma jakie takie pojęcie o jeździe w zimie  :)

http://garmin.bikestats.pl/1933925,20210116-22-sniezne-lasy.html

http://garmin.bikestats.pl/1934125,20210117-sniezne-lasy.html

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 20:22 »
Bo i nie ma podchodzić. Drugie podejście to inicjatywa społeczności na grupie FB Wisła na trasie. Więc i tak fajnie, że udało się to zorganizować. Pozostaje kibicować i nie ma co się podniecać że to ultra czy też nie. Swoją drogą to już tyle było tych definicji ultra, że mało kto się w tym łapie i niemal każdy ma swoje zdanie w tym temacie.

Nie o definicję ultra mi chodzi, tylko o oryginalność projektu. Dlatego ta dyskusja się rozkręciła, że pokonanie trasy Wisły zimą to już jest duże wyzwanie - i to działa ludziom na fantazję, bo to jest rzeczywiście kawał wyzwania. No, a sztafeta - to poza uczestnikami już mało kogo ruszy, a rozmaitych zbiórek na WOŚP to są setki.

http://garmin.bikestats.pl/1933925,20210116-22-sniezne-lasy.html

http://garmin.bikestats.pl/1934125,20210117-sniezne-lasy.html

Nikt Pablo nie twierdzi, ze nie masz doświadczenia w temacie, chodzi o Twoje osądy, które delikatnie ujmując są nieco kontrowersyjne ;)
A to że na ognisku wysuszysz rzeczy w padającym deszczu, a to, że GPS złe, czy wreszcie Twoja słynna teoria, że dystans ultra jest wiele łatwiejszy niż jazda z dzieciakami ;)

No i teoria, że po opadach śniegu jest łatwiej niż bez nich - to podobny ciężar gatunkowy :P

Mariobiker

  • Gość
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 20:22 »
I co chciałeś mi udowodnić ???
To miał być szybki przejazd ponad tysiąc kilometrowej trasy a nie zabawa w survival  ;)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3717
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Rowerowy Maraton Wisła 1200
« 26 Sty 2021, 20:33 »
I co chciałeś mi udowodnić ???

Raczej sprostować. Zarzuciłeś mi fantazjowanie, na podstawie własnych, nieudanych doświadczeń z jazdy po śniegu. Podlinkowałem Ci więc kilka zdjęć i trasę z moich dwóch ostatnich rowerowych spacerów po zaśnieżonych lasach.

http://garmin.bikestats.pl/1933925,20210116-22-sniezne-lasy.html

http://garmin.bikestats.pl/1934125,20210117-sniezne-lasy.html

Wyraźnie napisałem, o jeździe na plusowych kapciach. Domyślam się, że próbowałeś jeździć na oponach niedostosowanych do warunków zimowych i na podstawie tego zarzucasz mi, że napisałem nieprawdę:

Przy takich ilościach śniegu, na plusowych kapciach to idzie całkiem dobrze jechać. Nawet lepiej po świeżym śniegu niż po kałużach, błocie czy po zamarzniętych koleinach.

Pablo ale fantazjujesz   ::)
Wczoraj jeździłem po leśnych drogach które w lecie są łatwe i przyjemne. Niestety śnieg dokładnie zamaskował koleiny, nie zamarznięte do końca kałuże i inne niespodzianki. Przy 20 cm śniegu to jest walka o każdy kilometr a nie przyjemna jazda. Więc nie pisz takich rzeczy bo większość z nas ma jakie takie pojęcie o jeździe w zimie  :)
.
Może, zanim zarzuci się komuś wciskanie kitu, warto dokładnie przeczytać i zrozumieć stwierdzenie do którego się odnosi.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum