Autor Wątek: North Cape 4000  (Przeczytany 135083 razy)

Offline Mężczyzna wrubel

  • Wiadomości: 10
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 29.05.2017
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 09:45 »
Tak jak się obawiałem - trasa po Alpach totalnie spieprzona, puścili ją doliną Adygi i to głównie ścieżkami rowerowymi, które w okolicach Prato mają parę km szutru. Zaplanowali to w skrócie tak by najmniej gór było, bardziej płąsko to już właściwie nie sposób tego puścić, jedynie łatwiutka przełęcz Resia, wyjazd z Austrii doliną Innu, zamiast ostrymi górkami przed Garmish - czyli żadnych wzniesień. I znowu z maoy wygląda, że wzdłuż autostrady w dolinie Innu mogą być ścieżki rowerowe, tam nie jechałem ścieżkami to nie wiem w jakim są stanie, ale generalnie jazda po ścieżkach jest bardzo upierdliwa na takich imprezach, nawet na tych ścieżkach dobrej jakości. W kółko trzeba pilnować trasy, non stop są jakieś wynalazki zmuszające do wyhamowań, kładki itd. Do jazdy turystycznej bardzo OK, ale na taki wyścig słabiutko, szczególnie nocą.

Trochę większych górek na pograniczu Czech i Niemiec, a później na naszej granicy - Okraj i Rędzińska, która się zapowiada na najcięższy podjazd tego maratonu  ;). A później płaaasko aż do Tallina, pagórkowata Finlandia i górska końcówka na ostatnich 100km. I jak widzę organizatorzy nie uniknęli wpadek w Pribałtyce, przeglądając pobieżnie trasę ze 20km szutrów namierzyłem na pograniczu Łotwy i Estonii.

Przez Polskę skorzystali z mojego wariantu, natomiast w Warszawie, gdzie sami planowali to już czysta komedia z tym wjazdem na trasę WZ (na którą można tylko schodami zejść) i do tego pod prąd ;). Widać, że to palcem po mapie planowali, nikt tego nie przejechał samochodem. Ale ja już straciłem chęci do poprawiania, szkoda zawracania tyłka. Dyskutowanie o trasie na grupach FB takich wyścigów - to jest skrajny przejaw poprawności politycznej, powiesz jedno słowo krytyki na organizatora - i masz natychmiast 10 ludzi czepiających się do Ciebie, jak się stało gdy napisałem, że wstawienie Resii zamiast Timmelsjochu to zła decyzja. Ale tam wszyscy gratulują organizatorowi, pełne klakierstwo i oczywiście "safety first", jakby się nie dało inną porządną przełęczą niż Timmelsjoch poprowadzić tej trasy, bo fajnych gór w okolicy jest od groma.

No to jak tak traktują rzeczowe rady - to będą mieli zabawę w Warszawie i na punkcie w Pałacu Kultury i podczas wyjazdu z miasta :). Polacy sobie świetnie dadzą radę, a zachodni zawodnicy jak się pomęczą w mieście - to może na drugi raz przychylniej spojrzą na rzeczową krytykę i organizatora jak świętej krowy traktować nie będą.

Generalnie spore rozczarowanie, przede wszystkim alpejskim odcinkiem. Miała być ciężka, wysoka i widowiskowa przełęcz, będą ścieżki rowerowe na małą (na warunki alpejskie) górę.


Ja mam za małą wiedzę ale jak możesz to prostuj co się da żeby jednak było przyjemniej nam jechać.
Tą WZ jak zobaczyłem to się zastanawiałem jak oni to wykombinowali i nie potrafiłem tego rozgryść. :)

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 09:45 »
ze 20km szutrów namierzyłem na pograniczu Łotwy i Estonii.
Może celowo to zrobili  ;D takie sekcje (parcour) jak w pierwszych edycjach TCR - słynna szutrowa Strada dell’Assietta.

Z trasą nie wyszło, dobrze że chociaż koszulka im się udała.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10706
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 09:49 »
No i jakaś totalna pomyłka na końcu trasy 1470-1530km - tam nie ma żadnej drogi
Jak u Hitchcocka - zaczyna się od płotu, a potem będzie ostrzej  ;)
https://www.google.pl/maps/@70.5188557,24.9467618,3a,60.6y,50.09h,82.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1sUUFRbNyqcH4L60d8V0tVCQ!2e0!7i13312!8i6656

Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6060
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 10:08 »
Że nikogo z orgów nie zastanowił ten równiutki prostokąt na 1475 km...
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 10:47 »
Może celowo to zrobili  ;D takie sekcje (parcour) jak w pierwszych edycjach TCR - słynna szutrowa Strada dell’Assietta.

Nawet więcej jest tych szutrów, bo jeszcze jest spory kawałek na Łotwie - w sumie ok. 40km; odcinki 2315-2334km i 2532-2554km. Nie jest to zamierzone działanie, zgłosiłem to na FB i organizator napisał do mnie w tej sprawie, więc po prostu tego nie zauważyli.

W Pribałtyce akurat łatwo o takie wpadki, bo wiele mniejszych dróg obecnych na GoogleMap nie ma asfaltu, taka jest specyfika tych krajów, że wiele takich dróg wykorzystuje się do normalnego transportu - coś co w reszcie Europy jest bardzo rzadkie. Dlatego planując trasę trzeba dokładnie sprawdzać StreetView. No ale planując poważny wyścig przez pół Europy dla 125 ludzi i robiąc parę miesięcy ślad - wskazane byłoby jednak dokładne przejrzenie trasy. Jak nie ma możliwości przejechania - to minimum jest przejrzenie całości na Street View. A dostaliśmy można powiedzieć - takie klasyczne włoskie podejście  :lol:

Jak u Hitchcocka - zaczyna się od płotu, a potem będzie ostrzej  ;)
https://www.google.pl/maps/@70.5188557,24.9467618,3a,60.6y,50.09h,82.7t/data=!3m6!1e1!3m4!1sUUFRbNyqcH4L60d8V0tVCQ!2e0!7i13312!8i6656

To jest klasyka braku wiedzy w planowaniu. Puściło się trasę jak zrobił to serwis w wersji "cycling", ustawiony pewnie na jakieś skrajne MTB  ;).

Takie sprawy łatwo usunąć, ale dużo gorzej jest z tymi ścieżkami, bo tego najczęściej nie ma na StreetView - i nie sposób tego zweryfikować. I dlatego wybór przejazdu przez przełęcz Resia jest fatalny. Bo niestety droga samochodowa z Merano do Prato jest bardzo ruchliwa i najeżona tunelami z zakazami dla rowerów, dlatego tam trzeba jechać ścieżką kilkadziesiąt km. Generalnie jest to dobra ścieżka asfaltowa, całkiem przyjemna do jazdy, ale jak wszystkie ścieżki lubi kołować w miasteczkach, przed Prato jest też parę km szutru, choć łatwego i przejezdnego szosą. Tutaj fotki z mojego przejazdu, tyle że wtedy byłem na wyprawie terenowej, a jadąc na fullu trochę inaczej się odczuwa niedogodności ścieżek  ;)




Gdyby organizatorzy wybrali inną przełęcz - nie byłoby tego bujania się, bo można by skorzystać z drogi dla samochodów.

Ale jak jest ze ścieżkami wzdłuż Innu - nie wiem, tam nie jechałem, podobnie jak i w Czechach, ale tam już tego mniej. Generalnie najsłabszy jest ten pierwszy odcinek, później już lepiej, za Pragą już całkiem OK. Trasę po Polsce robiłem ja - to są generalnie dobre drogi z dobrymi nawierzchniami, więc jazda będzie OK, choć dochodzi kiepski przejazd przez Warszawę, który był narzucony z góry. Za Polską też trasa generalnie dobra, jak wyeliminują szutry w Pribałtyce - to będzie całkiem OK.

Offline Mężczyzna Vir

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 18.01.2017
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 11:11 »
Z trasą nie wyszło, dobrze że chociaż koszulka im się udała.
Pewnie grafik od koszulki robił też trasę (oprócz PL)  :lol:

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 11:14 »
WOW  :o Trasa bardzo nie ciekawa w mojej opinii. A te końcowe kilometry na Nordkapp to już całkowita porażka  :D Dziwny jest ten Zachód. Zamiast zrobić wyrypę po kilku przełęczach w Alpach, potem fajne wykorzystać pagórki w Czechach i podjazdy na granicy z PL, następnie odpoczynek na terytorium PL i krajów nadbałtyckich i wreszcie pagórki Finlandii i Norwegii na dobicie, to oni robią coś bardzo dziwnego. Jeśli ktoś ma zamiar jechać trochę wolnej i podziwiać widoki, to będzie słabo. Pozostaje typowa walka z czasem i skupienie się na asfalcie :D A co najbardziej mnie dziwi, to duże miasta. Jak u Nas robimy ultra, to uciekamy od nich jak najdalej. A na zachodzie to wszystkie trzeba zaliczyć :D No nic, Panowie. Udanej przygody, wiatru w plecy i powodzenia! Jak będę w stanie złapać jakiś internet na wschodzie, to będę śledził kropki ;)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 15:20 »
Tak teraz przeglądam trasę na komputerze i to faktycznie wygląda jak zrobione zupełnie na pałę  :o Co do tego odcinka w Norwegii, to nie wiem jak można nie zerknąć na Street View na odcinkach gdzie wytyczona trasa schodzi nagle w nieobfotografowaną nitkę. Skoro nawet tego nie potrafili zrobić, to obawiam się, że na trasie będzie duuuużo niekoniecznie przyjemnych niespodzianek.

Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe we Włoszech, to mam nadzieję, że chociaż u siebie mają to jako tako sprawdzone... choć zaczynam mieć wątpliwości.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 18:49 »
WOW  :o Trasa bardzo nie ciekawa w mojej opinii. A te końcowe kilometry na Nordkapp to już całkowita porażka  :D Dziwny jest ten Zachód. Zamiast zrobić wyrypę po kilku przełęczach w Alpach, potem fajne wykorzystać pagórki w Czechach i podjazdy na granicy z PL, następnie odpoczynek na terytorium PL i krajów nadbałtyckich i wreszcie pagórki Finlandii i Norwegii na dobicie, to oni robią coś bardzo dziwnego.

Tego też nie jestem w stanie zrozumieć. Mieć tak wspaniałą okolicę w tych Włoszech - i w ogóle z tego nie skorzystać. Puścić trasę dolinami, ścieżkami i słabiutką przełęczą - podczas gdy można to zrobić o niebo lepiej. Ale widać, że organizatorzy nie bardzo chyba sami jeżdżą takie trasy - i stąd takie obawy. Na TCR, który robią prawdziwi maratończycy, najpierw Mike Hall, teraz Juliana Buhring - organizatorzy nie boją się dużych gór. W 2016, gdy jechałem obowiązkowy parcour był naprawdę morderczy, na 75km było ponad 3000m w pionie, trzy z rzędu bardzo wymagające i długie podjazdy, z końcówką na ponad 2400m. A tutaj przy tym - to zupełny niewypał.


Tak teraz przeglądam trasę na komputerze i to faktycznie wygląda jak zrobione zupełnie na pałę  :o Co do tego odcinka w Norwegii, to nie wiem jak można nie zerknąć na Street View na odcinkach gdzie wytyczona trasa schodzi nagle w nieobfotografowaną nitkę. Skoro nawet tego nie potrafili zrobić, to obawiam się, że na trasie będzie duuuużo niekoniecznie przyjemnych niespodzianek.
Ta wpadka pokazuje jakość tego planowania, dużo na tej trasie jest dziwnie poprowadzonych miejsc. Oni rzekomo korzystali z Heat Mapy Stravy, ale to nie uwzględnia specyfiki ultra. Pewnie i dużo ludzi jeździ ścieżkami - ale to wcale nie znaczy, że się one nadają na takie maratony. A co do szutórw to tak jak widzę mapę - to te 40km szutru w Pribałtyce będzie bardzo trudno wyeliminować, to wymagałoby przeprojektowania całej trasy w tym rejonie. Pierwszy odcinek służy ominięciu molocha Rygi i wymusza go mała ilość mostów na Dźwinie, drugi też nie bardzo jest jak ominąć. Więc raczej trzeba się liczyć z tym, że będą szutry. Generalnie da się to jechać na szosie, ale ryzyko dla szosowych opon istnieje spore, bo jest tam dużo kamyczków, wystarczy trochę pecha, jedno dobre nacięcie - i po oponie. A jak będzie deszczowo - to będziemy mieli takie coś jak na MRDP w Kruszynianach, tylko razy osiem ;)

Jeśli chodzi o ścieżki rowerowe we Włoszech, to mam nadzieję, że chociaż u siebie mają to jako tako sprawdzone... choć zaczynam mieć wątpliwości.
Jeszcze trochę powalczę o zmianę trasy, wysłałem do organizatora taką propozycję:
https://ridewithgps.com/routes/27466698

90km krócej do Innsbrucka, ale za to wiele ciekawsza trasa, jeden dwutysięcznik (Jaufen Pass 2094m) i szosy zamiast ścieżek rowerowych. Ale szanse, że się na to zgodzą to myślę, że prawie zerowe.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 21:25 »
Jeszcze trochę powalczę o zmianę trasy, wysłałem do organizatora taką propozycję: https://ridewithgps.com/routes/27466698 90km krócej do Innsbrucka, ale za to wiele ciekawsza trasa, jeden dwutysięcznik (Jaufen Pass 2094m) i szosy zamiast ścieżek rowerowych. Ale szanse, że się na to zgodzą to myślę, że prawie zerowe.



Walcz! W Wilku nadzieja :)


Ten wariant wygląda tez dużo bardziej naturalnie, jeśli chodzi o kierunek jazdy, a jeden dwutysięcznik w Alpach, to powinien być z czystej przyzwoitości. Do tego omija centrum Innsbrucka.

Niestety widząc opinie ludzi na FB odnośnie trudniejszych podjazdów, to opcja przyjęcia w pionie 7000m na 270 km jest faktycznie mało prawdopodobna.
« Ostatnia zmiana: 10 Maj 2018, 21:30 byczys »

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 22:30 »
To już chyba lepsi specjaliści projektują nasze ścieżki rowerowe  ;D

Od km 1471 drugiego odcinka proszę uzbroić się w kalosze i maczety. Przez tundrę na szagę wcale nie jest tak łatwo.

Obie drogi na północ są piękne, widokowe i mają pierwszorzędny asfalt. Ale autor nie mógł się zdecydować i puścił środkiem :)

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Odp: North Cape 4000
« 10 Maj 2018, 23:15 »
Wychodzi na to, że to my musimy Europie zapewnić rozrywkę na odpowiednim poziomie ;-)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: North Cape 4000
« 11 Maj 2018, 00:22 »
Ten pomysł Maratonu Międzymorza coraz bardziej mi się podoba. Chyba pora zacząć prace nim ktoś na zachodzie na to wpadnie i poprowadzi dolinami Łaby i Dunaju.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: North Cape 4000
« 11 Maj 2018, 01:02 »
Niestety widząc opinie ludzi na FB odnośnie trudniejszych podjazdów, to opcja przyjęcia w pionie 7000m na 270 km jest faktycznie mało prawdopodobna.

Bardzo mała szansa jest że to przejdzie. Organizatorom mocno głupio byłoby się wycofać z propozycji, którą już reklamować zaczęli. Żebym wiedział, że tak to będzie wyglądać - to zgłosiłbym się z tym dużo wcześniej, na etapie jak to planowali, tak jak zgłosiłem polską część. A teraz to już trochę musztarda po obiedzie. Ale czytając te informacje o Timmelsjochu uwierzyłem, że puszczą bardziej górski wariant.
To już chyba lepsi specjaliści projektują nasze ścieżki rowerowe  ;D

Od km 1471 drugiego odcinka proszę uzbroić się w kalosze i maczety. Przez tundrę na szagę wcale nie jest tak łatwo.

Obie drogi na północ są piękne, widokowe i mają pierwszorzędny asfalt. Ale autor nie mógł się zdecydować i puścił środkiem :)

To już im się wyjątkowo udało  :P
Nie wiem jak na to wpadli, bo to na mapie wcale tak dobrze widoczne nie jest. A znając północne realia - ten szlak to jest straszna rąbanka, którą nawet z rowerem na plecach nie byłoby tak łatwo przejść, jakby tędy puścili wyścig - to byłaby prawdziwie epicka impreza  :lol:

Offline Mężczyzna skrzysie.k

  • Kapituła MP-P 2019
  • Absent.With.Out.Leave
  • Wiadomości: 2676
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 29.01.2016
    • Szlaki i Drogi
Odp: North Cape 4000
« 11 Maj 2018, 06:10 »
Ten pomysł Maratonu Międzymorza coraz bardziej mi się podoba. Chyba pora zacząć prace nim ktoś na zachodzie na to wpadnie i poprowadzi dolinami Łaby i Dunaju.
Z Helu przez Tatry i łukiem Karpat do Triestu i dalej przez Alpy i Szumawę w Las Turyñski, góry Harz nad M.Polnocne .... na przykład :-)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum