zorganizować Wam to?
Nie no, organizacyjnie to do ogarnięcia.Trochę więcej pracy niż do tej pory by wymagało, ale raczej wykonalne.
Trasa też nie byłaby problemem, bo "spod ręki" tutejszej społeczności całkiem fajne ślady wychodzą.
Tylko trzeba byłoby bić pianę (promować wydarzenie) nie tylko na własnym podwórku ale i za granicą, żeby ściągnąć uwagę szerszego grona.
Zdecydowanie celowałbym w całkowicie górski maraton, czyli start i meta gdzieś w Świeradowie/JG a trasę puścić przez Sudety i Karpaty, Bałkany, Alpy i z powrotem do PL.ewentualnie aby było więcej Alp do meta gdzieś na południu Francji
Wyścigów z A do B z górami gdzieś po środku jest cała masa.
A ja proponuje całkowitą nowość, gdzie będą praktycznie same góry, łącznie z najwyższymi w europie Alpami. Do tego forma pętli znacząco ułatwi organizację, a sam wyścig nie starci na atrakcyjności, będzie równie dużo krajów, przez które prowadzi trasa.
Tyle że pętla na 4-5tys km będzie równie atrakcyjna jak jazda z A do B.
Dla uczestników tez jest o wiele lepiej bo nie muszą martwić się o bagaż na mecie.