Pojawiły się punkty kontrolne do edycji 2020.Start - jezioro Garda, PK1 - Balaton, PK2 - Kraków, PK3 - Ryga, PK4 - Rovaniemi.
Kraków to słaby pomysł, ale może jakoś się uda np. od wałów wiślanych wjechać. Ryga w tym kierunku to totalna porażka, tam na wylocie są dwie bardzo ruchliwe drogi, gdzie autostrady się schodzą i zamieniają w drogę po jednym pasie z poboczem na około 20 cm. Nie da się tego normalnie objechać, bo nie ma mostów.
Wjazd do Krakowa to porażka. Ja wiem że fotka pod Sukiennicami jest jazzy, ale nawet przejazd przez Rynek w sezonie to mordęga. Zapełniony jest turystami niemiłosiernie. W żadnym innym polskim mieście nie ma czegoś takiego.
Eli pisze o przebijaniu się przez tłum turystów na Głównym Mieście.Chyba...
Lepsza czapeczka na głowie niż stroje widmo znane z niektórych polskich ultra Chyba, że nawet czapeczki nie ma
Kolejny raz się cieszę, że wystartowałem właśnie w 2018 edycji. Minusem był ten monitoring oparty telefonach komórkowych.
Ze zmian na przyszły rok jest jeszcze taka, że aby być sklasyfikowanym jako finisher, trzeba trasę ukończyć w maksymalnie 22 dni. Na stronie piszą, że oznacza to średnią dobową 180 km. Wygląda więc na to, że trasa będzie miała 4000, a nie jak dotąd 4300-4400 km.
https://connect.garmin.com/modern/course/28495635https://connect.garmin.com/modern/course/28494987
Po nazwie wynika ,że wyścig krótki nie jest. Wielkie miasta to wychodzi jakieś 5 % całości max , to nawet dla urozmaicenia wyścigu można potraktować.
To akurat IMO zmiana na plus, takie rozwiązanie staje się standardem na wielu imprezach. Jest próg do którego jest jest się klasyfikowanym oficjalnie, a powyżej którego kończy się trasę, ale już nie wyścig. 180km/dziennie to nie jest jakiś specjalnie wyżyłowany limit, więc poniżej tego to już jest turystyka, przykładowo to Szafar z Waldkiem większą średnią chyba mieli w tym roku jadąc na Nordkapp trekingami z sakwami
Poza tym ta impreza ma trasę w osi północ-południe, więc jazda wzdłuż Wisły nie bardzo tu pasuje. No ale to dopiero zobaczymy jak będzie trasa, jeśli będzie wzdłuż wschodniej granicy (to by było najlepszym rozwiązaniem) to niewykluczone, że puszczą ja na Niepołomice, to by jeszcze tak źle nie było.