Okolice Wrocławia dokładniej z Wrocławia aż do Sieradza ja bym poprowadził wzdłuż autostrady czyli po starej drodze krajowej. Ta droga ma standardy starych dróg krajowych czyli szerokie asfaltowe pobocza łagodne łuki i podjazdy a bliskość autostrady sprawia, że ruch na niej jest niewielki, prawie jak na drogach lokalnych.Wrocław bym ominął od południa przez Oławę i Oleśnicę chociaż trasa przez Dolinę Baryczy jest bardzo urokliwa.
Wreszcie chociaż to opublikowali A to Polacy startujący w NorthCape 4000:Maciej SkowronekKarol WróblewskiMarceli ByczekŁukasz MirowskiArek DobroskokMichał WolffMocna ekipa, a Karola obstawiam w pierwszej piątce
I jeszcze jedzie:Stanisław Piórkowski
Chylę czoła. Uważam, że sam start jest niesamowitym wyczynem.Ponieważ niewiele wiem o tego typu imprezach to zdradźcie tajemnicę jak rozwiązujecie kwestię posiłków na trasie i noclegów?
W sumie to chyba nie jazda ale właśnie przygotowanie logistyczne jest najważniejsze?
Różnie z tym bywa. Na ostatnim MRDP zwycięzca namierzył hotele i nie oszczędzał na nich, śpiąc wygodnie (hehe ) i objeżdżając wszystkich namiotowców, kapliczkowców i foliowców.
Pytanie, jak z szybkością zasypiania. Jeśli ktoś ma z tym problem, to faktycznie gorący prysznic i skok pod kołdrę może tutaj dużo pomóc.
A ciekawe co z rowerem, bo zwykle gdy nocowałem w hotelach z rowerem to była największa logistyka i najbardziej czasochłonna część organizacji noclegu (jakiś magazynek-pokój, jakiś klucz, jakaś pani, której nie ma, jakieś czekanie, jakiś telefon). Bardzo sporadycznie dawało się po prostu uzgodnić, że wniosę rower do pokoju, w którym śpię (w hostelu Tallinie tak się udało - wtedy rzeczywiście szybko poszło).