Mongolia 2017

[marg]

Dla spragnionych słońca i ciepła garść (no dobra, kilka garści ) obrazków z naszego rowerowania po Mongolii. Trochę komentarzy o tym "co widać" też się znajdzie.

Część I, czyli południowa Mongolia tutaj https://photos.app.goo.gl/pjSeGu7xL2T4DW4g1

[WujTom]

Piękna przestrzeń i taka bez ludzi.

[globalbus]

przejrzana galeria. Dzięki za opisy.

Nie mogę tylko zrozumieć jednego. Mongolia jest taaaaka wielka. To czemu akurat na południe? I czemu część z was na takich wąskich oponkach?

[marg]

Nie mogę tylko zrozumieć jednego. Mongolia jest taaaaka wielka. To czemu akurat na południe? I czemu część z was na takich wąskich oponkach?

To część I. Potem ruszyliśmy na północ, a jeszcze potem postanowiliśmy, że trzeba będzie do Mongolii wrócić za jakiś czas

A Gobi marzyła mi się od dawna...

Poza tym to robiliśmy głosowanie

[pogodzinach]

Galeria pierwsza klasa. A Gobi to marzenie na kiedyś. Może mi umknęło, ale ile w końcu kilometrów przejechaliście tym wynajętym samochodem?

[JUREK]

Zaczełem czytać było 11 osób  skończyłem przeczytalo 78, prawie dwie godziny,
nie da się szybciej bo bardzo fajna relacja.

[marg]

ile w końcu kilometrów przejechaliście tym wynajętym samochodem?

Jeden odcinek, z Bajangol do Mandal Ovoo ok 170 km

A wycieczka na wydmy Khongoryn Els z Dalanzadgad to ok 200 km w jedną stronę

[marg]

I czemu część z was na takich wąskich oponkach?

Nie takich znowu bardzo wąskich. 2 osoby miały 1.6 w trekingach, grubsze mają problem się zmieścić.

[globalbus]

To są wąskie opony. Moim skromnym zdaniem, bez przynajmniej 2 cali, jest za dużo pchania. Po tarce też dawało radę jechać te 10km/h na szerszych oponach.

Jeśli szersze się nie mieszczą, to chyba znaczy, że to rower jest nieodpowiedni do tego?

[marg]

Podjazdy, dziękuję. Dokładnie to chciałam napisać
Związuję się mocno z moimi rzeczami i niechętnie je zmieniam Gdybyśmy mieli całą wyprawę spędzić na piaskach i żwirach Gobi, to może myślałabym o innym sprzęcie.
W praktyce nie było wielkich różnic w ilości pchania pomiędzy mną i Beatą (trekingi), a pozostałymi... Magda pchała najmniej, ale to wg mnie bardziej sprawa kondycji niż sprzętu (choć zgadzam się oczywiście, że na szerokich oponach w wielu miejscach byłoby łatwiej)

[massi]

Dla takich relacji z podróży (wspaniałe zdjęcia i na tym samym poziomie opisy) zacząłem zgłębiać, kiedyś to forum- nieprzebrana ilość kierunków, inspiracji.

Największe wrażenie zrobiły na mnie stepy, ogromne przestrzenie ale zupełnie nie nudne.
Z wyprawy rok temu do Gruzji najbardziej zapadły mi w pamięć właśnie stepy, okolice wsi Udabno (Kachetia).
Oczywiście to nie ta skala co stepy Mongolii ale to właśnie one zrobiły WOW a nie np. Kaukaz Wysoki.



Nie mogę się doczekać kolejnej części galerii.

Pozdrawiam.
Massi

[marek.dembowski]

Ale się przyjemnie oglądało i czytało Waszą relację z pierwszej części wyprawy po Mongolii
Czekam z ciekawością i niecierpliwością na ciąg dalszy.

[paweł.70]

Galeria obejrzana, choć coś u mnie nie można otworzyć komentarzy, może uda mi się otworzyć w pracy i odniosę się do wyprawy.
Dziękuję

[RS]

DSCF0706.JPG (z 12 lipca) dobre na kalendarz 
Lubię wiedzieć na co patrzę, więc obszerne opisy zdjęć są tutaj dla mnie ogromną wartością. Tym bardziej, że niosą sporo informacji, których nie byłem świadomy.
Obejrzałem i przeczytałem po kolei dwa razy, a wyrywkowych powrotów do różnych fragmentów nie zliczę. Świetna relacja, stawiająca wysoko poprzeczkę drugiej części 
Na pewno warto obejrzeć na własne oczy takie rzeczy, ale bezdrzewne stepy chyba nie dla mnie. Pewnie nie wybrałbym się w tamten rejon, gdybym miał alternatywę. Chociaż z drugiej strony naczytałem się wiele o tym uczuciu wolności na stepie po horyzont...
Czekam na więcej.

[globalbus]

Na pewno warto obejrzeć na własne oczy takie rzeczy, ale bezdrzewne stepy chyba nie dla mnie.

Mongolia to także wysokie góry i tajga. Trzeba tylko obrać "właściwą" ścieżkę