To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
http://www.pbase.com/canyonlands/image/109391907
Złożony Dahon zajmie Ci większość każdego bagażnika w aucie, gdyż tworzy bardzo nieforemną bryłę.
Żona forumowego Remigiusza jeździ na składaku na wyjazdy z sakwami i daje radę. więcej znajdziesz na: www.rowerowarodzinka.pl
Inna sprawa to przewożenie takiego roweru. Możesz go przewieźć nawet za darmo kolejami o ile go włożysz w jakąś torbę. Wtedy jest to twój bagaż podręczny. Dahon jednak po złożeniu wcale nie jest taki mały - to jest kawał klamota, który się bardzo niewygodnie niesie. Jeśli do tego masz dwie albo cztery ciężkie sakwy to z całą pewnością zabraknie ci rąk. Samo pakowanie do fabrycznej torby jest tak frustrujące, że zrobiłem to tylko kilka razy.
Złożony Dahon zajmie Ci większość każdego bagażnika w aucie, gdyż tworzy bardzo nieforemną bryłę. Obecnie wolę przewieźć rower na dachu auta, przez co mam miejsce z tyłu samochodu.