Hehe, mam bardzo podobną sytuację do Twojej. Też próbuję zarażać dzieciaki i żonę aktywnym spędzaniem czasu. Chyba żony już nie dam rady zarazić, ale dzieciom nie odpuszczę:) Też na wiosnę muszę przeorganizować park rowerowy dla dzieciaków (mam ich 4) i też chcę pojechać na Jasną Górę. Chciałem całą rodziną, ale już wiem, że się nie uda (między innymi przez to, że młodsze są za duże żeby jechały w przyczepce, a za małe na własne rowery), to będę się starał, żeby pojechać z synami (8 lat i 2,5 roku). Widzę, że moja trasa będzie przebiegała prawie przez Twoją wioskę:)
W każdym razie witam serdecznie!