W związku z chęcią dalszych wyjazdów zamierzam
wymienić swojego Scott-a Voltage YZ4 na coś bardziej turystycznego. Niestety jak na razie otrzymałem tylko możliwość zakupu ramy
MBK RTB Ohio z supportem (+ amortyzator ncx z blokadą + sztywny widelec kinesis (rama i widelce na koła 28 cali) + 4 opony: dwie kenda kross 700x35c i dwa sliki 700x28c) a inna osoba zrezygnowała z zamiany
Dlatego zacząłem się zastanawiać, czy może by nie wymienić po prostu ramy i widelca na coś lżejszego, na czym można by się wybrać w dalsze podróże. Do tego wszystkiego dojdzie jeszcze wymiana opon (semi slicki?). Myślę, sądzę i uważam, że będę jeździć w cyklu mieszanym - znaczy na co dzień po mieście, czasami krótkie wycieczki a raz-dwa razy w roku wybrać się na jakąś eskapadę (np. naszym wybrzeżem, w Bieszczady (a więc trochę zjazdów), itd.). Tym samym zastanawiam się nad wyborem konkretnego roweru - typowy treking chyba nie będzie dla mnie dobry (bagażniki z sakwami chciałem montować tylko na eskapady) i lepszym wyborem byłby typowy MTB 26". Mój wzrost to 172cm. Nie jestem nawet pewien poszczególnych akcesoriów. Ot chociażby pełne błotniki - skuteczniejsze ale na co dzień chyba będą przeszkadzać a śmiem wątpić, czy te częściej stosowane plastikowe w ogóle działają i jest sens je montować. Chyba również lepsze będą hamulce v-brake bo lżejsze i prostsze w naprawie w przypadku awarii.
W moim Scott-cie osprzęt przedstawia się następująco:
Stery: zintegrowane, a-head, 1-1/8"
Mostek: HL TDS 10° lub 15°
Kierownica: HL MTB- 152, 600 mm
Siodełko: Scott Voltage
Piasty: Formula FM 31
Obręcze: Araya GP 710
Opony: CST-C-1405P, 26x2,1"
Manetki: Shimano EF-50 7R, 21-biegowe
Przerzutka przód: Shimano FD-C051
Przerzutka tył: Shimano Acera
Hamulce: V-brake Tektro SCB-C311
Korby: Shimano TV-Series FC-TY 33, 28-38-48 z.
Środek suportu: Shimano BB-UN-26
Pedały: Xerama SP-400
Kaseta: Shimano MF-HG37-7, 14-28 z.
Mam takie dziwne wrażenie, że najlepiej będzie po prostu sprzedać ten rower i kupić jakiś używany lub dopłacić do lepszego używanego (chyba też się zgadzacie, że mając ograniczony budżet nie opłaca się kupować nowego).