Cześć wszystkim!
O mnie:
Rocznik '71 więc stary już jestem...
Dopadł mnie syndrom wieku średniego czyli męskie klimakterium i wracam do turystyki którą to niestety porzuciłem na ładnych parę lat... po prostu jeśli nie teraz to już nigdy.
Moje rekordy to 220km luzakiem, 168km wielbłądem, 1832km najdłuższa wyprawa i prawie 9000km rocznie - a teraz po 100km luzakiem padłem i gdyby nie "dopalacze" (Czerwony Buhaj ) to bym setkę zakończył pociągiem... tak się zapuściłem... wybaczcie
Ten rok poświęciłem na kompletowanie sprzętu i jeżdżenie 1-dniowe. W przyszłym roku jak wszystko dobrze pójdzie to ruszam w trasę.
Marzenia? Bajkał! Ale to w sferze marzeń i raczej nierealne ale realniej to powrót w Bieszczady i Ukraina - Zakarpacie a może nawet Morze Czarne? Czas pokaże.
No to chyba na początek wystarczy
Pozdrawiam Wszystkich!
Wiatru W Plecy!!!