Marecki, a te smart samy jak sobie radzą z lodem a'la totalna szklanka? Z doświadczenia to bez kolców daleko nie zajedziesz na takim lodzie - nie mówiąc już o skrętach czy hamowaniu.
Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. Jako że jeżdżę cały rok to mam doświadczenie ale nie z kolcami. Jeździłem na starym wagancie (wagant to on był tylko z nazwy, ramy i kierownicy reszta szła na starym alivio! ) z oponami kendy 700x35 (oryginał był na 27" czyli większe niż 28" - taki paradoks )z dosyć mocnym klockiem. No i wiem jak się zachowywał na lodzie czy na ubitym śniegu... nie raz mnie poskładało w chińskie osiem. Chciałbym tego uniknąć więc chcę kolce. Sprawdzę czy mam luz w ramie i czy 2.0 wejdą. Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś doświadczenia to bardzo proszę!Dodam że mam Krossa Trans Pacifica - jeszcze bez przeróbek... ale już niedługo będą przeróbki.
Cytat: Crazy Horse w 11 Gru 2017, 22:52Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. Jako że jeżdżę cały rok to mam doświadczenie ale nie z kolcami. Jeździłem na starym wagancie (wagant to on był tylko z nazwy, ramy i kierownicy reszta szła na starym alivio! ) z oponami kendy 700x35 (oryginał był na 27" czyli większe niż 28" - taki paradoks )z dosyć mocnym klockiem. No i wiem jak się zachowywał na lodzie czy na ubitym śniegu... nie raz mnie poskładało w chińskie osiem. Chciałbym tego uniknąć więc chcę kolce. Sprawdzę czy mam luz w ramie i czy 2.0 wejdą. Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś doświadczenia to bardzo proszę!Dodam że mam Krossa Trans Pacifica - jeszcze bez przeróbek... ale już niedługo będą przeróbki.W temacie opon z kolcami jestem teoretykiem i raczej tak zostanie ze względu na ich koszty, a przed wszystkim dość nikłe zastosowanie w skali roku. Słyszałem jednak i czytałem, że kolce pomagają w przyczepności na lodzie, a nie na ubitym śniegu, kopnym śniegu czy też świeżym śniegu. Tutaj podstawa to rozbudowany bieżnik i mało tlenu w oponie.
A może ktoś sensownie mnie odwiedzie od tego pomysłu? Mocno się nakręciłem i jak "dobrze" pójdzie to wydam pięć stówek na coś co może ze dwa razy użyję. Mieszkam w Warszawie a nie w Bieszczadach czy w Karkonoszach i zimy tu są raczej symboliczne. Sam już nie wiem...
Słyszałem jednak i czytałem, że kolce pomagają w przyczepności na lodzie, a nie na ubitym śniegu, kopnym śniegu czy też świeżym śniegu. Tutaj podstawa to rozbudowany bieżnik i mało tlenu w oponie.
Cytat: MARECKI w 11 Gru 2017, 23:12Słyszałem jednak i czytałem, że kolce pomagają w przyczepności na lodzie, a nie na ubitym śniegu, kopnym śniegu czy też świeżym śniegu. Tutaj podstawa to rozbudowany bieżnik i mało tlenu w oponie.Ja mam szerokie kolcowane i z odpowiednim bieżnikiem, więc można te cechy połączyć. Schwalbe Wintery kosztują ok. stówki, więc kosztowo obecnie nie jest już tak strasznie.
/.../Jeśli jeszcze ktoś ma jakieś doświadczenia to bardzo proszę!/.../
Przeglądałem alle i są różne wintery. Różnią się nie tylko szerokością ale też ilością kolców. Od 100 do 240szt. No i cena od niespełna 100zł do prawie 250zł. Rozbierzność dosyć duża. @Turysta a jakie Ty masz opony?
Cytat: Turysta w 12 Gru 2017, 05:49Cytat: MARECKI w 11 Gru 2017, 23:12Słyszałem jednak i czytałem, że kolce pomagają w przyczepności na lodzie, a nie na ubitym śniegu, kopnym śniegu czy też świeżym śniegu. Tutaj podstawa to rozbudowany bieżnik i mało tlenu w oponie.Ja mam szerokie kolcowane i z odpowiednim bieżnikiem, więc można te cechy połączyć. Schwalbe Wintery kosztują ok. stówki, więc kosztowo obecnie nie jest już tak strasznie.Przeglądałem alle i są różne wintery. Różnią się nie tylko szerokością ale też ilością kolców. Od 100 do 240szt. No i cena od niespełna 100zł do prawie 250zł. Rozbierzność dosyć duża. @Turysta a jakie Ty masz opony?
Tu blog i "wycieczka" specjalisty od jazdy po lodzie http://kbialy2002.bikestats.pl/1091132,Ostrodzkie-Jeziora-e-X-tremum-lutowe-zaliczone.html#commentsNie wiem czy kolce w tym przypadku dałyby radę... znacznie skuteczniejszą metodą było upuszczenie trochę powietrza z kół i delikatne operowanie "kierownicą", "pedałem gazu i hamulca". O tym ostatnim to najlepiej zapomnieć, co nie znaczy że kila bolesnych gleb można było uniknąć...... a tu kilka słów i fotek ode mnie:http://sierra.bikestats.pl/1090020,Lutowe-e-X-tremum-juz-gotowe-Ostrodzkie-Lasy-i-Jeziora.html P.S.Generalnie nie wierzę w zimówki (kolcowane), bo poza tym że szybko się ścierają (nie da się uniknąć jazdy czystym asfaltem), są średnio skuteczne na lodzie (co wielu forumowiczów pisało wcześniej), no i to przekonanie, że nie muszę uważać bo mnie uratują (niestety prawa fizyki są nieubłagane i dwa koła, to nie cztery, to istotna różnica)
/.../P.S.Generalnie nie wierzę w zimówki (kolcowane), bo poza tym że szybko się ścierają (nie da się uniknąć jazdy czystym asfaltem), są średnio skuteczne na lodzie (co wielu forumowiczów pisało wcześniej), no i to przekonanie, że nie muszę uważać bo mnie uratują (niestety prawa fizyki są nieubłagane i dwa koła, to nie cztery, to istotna różnica)