Autor Wątek: Gravel/adv. bike, 6k zł - wygoda, długie dystanse 1d, Tiagra+, bagażnik  (Przeczytany 4379 razy)

Offline Mężczyzna Gerwazy

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 396
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 13.10.2016
Dzięki za odpowiedzi :)
Ten 1.3 wygląda bardzo ciekawie, ale myślałem, że jest cenowo poza zasięgiem. Mowa o zwykłych obniżkach ceny czy rabatach? W ogóle jak podejść do negocjowania ceny, masz jakieś rady?

Z sieci tak na szybko - http://www.cyklomania.pl/fuji-rower-jari-1-3-2018,id7924.html ; wiem, że ta cena przekracza Twój budżet o  ponad 10% ale z drugiej strony nie jest to znowu katalogowe 9k PLN. Jeżeli poważnie rozważasz  zakup Fuji to napisz do chłopaków z airbike (mają salon na Ursynowie-można też podjechać i pogadać) - poproś o przedstawienie oferty na ten konkretny model, z mojego doświadczenia ich propozycje sprzedaży Fuji były bezkonkurencyjne - od razu zaznaczam wszem i wobec ze zarówno ze sklepem z linku i/czy z airbike nie łączą mnie żadne więzi (w airbike kupuję od czasu do czasu i korzystam z serwisu ,ale jako zwykly szary klient; cyklomani nie znam zupełnie).


AWOL, Sequoia - dodane do zestawienia. Swoją drogą, Spec ma bardzo skomplikowaną linię produktową. Dla mnie różnice między Diverge a Sequoią i Sequoią a AWOLem są niewielkie. VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?

Na pozór rowery te mogą wydawać się podobne ale różnią się co do ich wykorzystania/przeznaczenia  (oczywiście cała trójka służy do jeżdżenia). AWOL jest wyprawowym stalowym wszędołazem, z komfortową geometrią i stabilnym prowadzeniem, Sekwoja - trochę oldschool'owa stalówka, z prześwitem na opony 45 (z blotnikami a bez to i 2" by weszly), geometrią raczej endurance, która przejedzie po wszystkim jednak najlepiej się czuje na ubitych drogach, może stanowić również świetną bazę pod rower w pełni turystyczny. Diverge w chwili obecnej (rocznik 2018) z rozwiązaniami znanymi z nowego Roubaix'a (amortyzator i geometria) to dla mnie wzór  turystycznej szosy,  roweru maksymalnie uniwersalnego, gdzie z dwoma kompletami kół (drugie 650 z oponami 45-47) możesz ogarnąć w sposób komfortowy większość rowerowych wyzwań (dojazdy do pracy/kilkudniowe wycieczki/maratony) - dotyczy to modeli z futureshock. Przywołany przez Ciebie Elite (rok modelowy 2018) z cena prawie 6k jest jednak zakupem nad którym mocno zastanowiłbym się. Niższy model E5 Sport jest tańszy prawie o 1,5tys a różni się jedynie grupą (i to bez korby - ta jest identyczna dla obu modeli, czyli mówimy o 2 przerzutkach,  kasecie i  klamkomanetkach). Czy 10 rzędowa Tiagra jest warta tej dopłaty? Mam watpliwości szczególnie że za podobne pieniądze można pokusić się o wyposażenie modelu Sport w grupę 105...niezależnie oba modele nie mają przedniej amortyzacji a to właśnie czyni ten model wyjątkowym.
Co do VSF - to taki europejski odpowiednik Surly - dobre stalowe rowery w konkurencyjnej cenie. Ich  model https://www.fahrradmanufaktur.de/en/katalog/expedition-2017/tx-800-2017 był uznany za naszą zachodnią granicą  za najlepszy zakup w stosunku jakość/cena w kategorii rowerów wyprawowych.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Dobrze widzę, że to jeden blat?

No to moja 105 z 38T waży dokładnie 665g (bez BB). A zatem Sora może z 715g.
Rzeczywiście jeden. Możliwe, że mam spaczone postrzeganie, bo siedzę w starszych częściach. Z tego co pamiętam niższe grupy nie miały drążonych ramion, stąd się brały różnice w wadze. Może coś się zmieniło.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Online Mężczyzna Felek

  • Wiadomości: 1300
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.11.2017
Rads, niestety nie odpowiem na Twoje wątpliwości w sprawie Breezera, z tego co wiem model Radar mają od kilku lat, ale nie wiem jak było wcześniej.
Podróże z dziećmi www.tataimapa.pl

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Z tego co pamiętam niższe grupy nie miały drążonych ramion, stąd się brały różnice w wadze.

W 10cio biegowych jest tak: w 105 ramiona sa puste w srodku, przekój to litera O. Sora jest wydrazona "z zewnatrz" - przekrój to litera C - a wiec nie jest zupelnym kowadlem.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
...
  • Sensowne prowadzenie linek (niektóre modele mają linki prowadzone dołem, które są odsłonięte w okolicy suportu - nie wyobrażam sobie czyszczenia tego non stop)
...
Twierdzenie, że górne prowadzenie linek jest rozwiązaniem wszystkich problemów jest, moim zdaniem, nie do obrony. Po prostu zależy to od konkretnej sytuacji i czasami lepszy będzie bieg górny, a czasami dolny.
Nie bez powodu np. Cannondale przez ponad ćwierć wieku nie stosował innego prowadzenia linek niż dolny (teraz do łask wracają pełne pancerze, co jest dobrym kierunkiem).
Tylko marznące błoto jest w stanie unieruchomić dolne prowadzenie linek. Poza tą sytuacją, dolny sprawuje się wyśmienicie, bo mniejsza ilość odcinków pancerzy jest mniej podatna na zatkanie. Dolny ślizg pod suportem jest łatwiej oczyścić niż zapchany pancerz.
Prowadzenie linek brałbym pod uwagę gdybym szukał samej ramy, ale przy zakupie całego roweru nie przejmowałbym się tym nadmiernie, bo uważam, że są ważniejsze kwestie.

Offline Mężczyzna RadS

  • Wiadomości: 4
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 31.12.2017
Cytuj
Odkąd myślę o nowym rowerze, czasem blokuję sobie na próbę amortyzator, żeby przekonać się, czy sztywny widelec to dobry pomysł. OK, nie próbowałem tego na ścieżkach w Kampinosie... Ale podobno większy wpływ na tłumienie nierówności ma ciśnienie w oponach i ich szerokość, nie? Przy palmirskich kocich łbach wybieram "pobocze", które niestety jest trochę irytująco piaszczyste i ledwo daję sobie z nim radę.

Mam przełaja Fuji 1.5 i w tym roku wybrałem się z kumplem pojeździć po Kampinosie.
Kumpel na mtb. Powiem tak, mamy tez chrapkę na inną część Kampinosu i na bank wezmę wtedy MTB.
W mojej okolicy jeżdżę Fuji po lasach/polach/szutrach i jest ok. Ale tam dostałem strasznię w d.pę.

Jasne, rozumiem. Moje oczekiwania są takie, żebym na nowym rowerze mógł w krajoznawczym tempie (w przeciwieństwie do wyścigowego) przejechać np:


Inna sprawa, że gdzieś tam z tyłu głowy majaczy mi pomysł kupna MTB za kilka lat, natomiast nie wyobrażam sobie kupna rasowej szosy, bo od tego pomysłu już odszedłem właśnie w kierunku gravela/adventure bike'a.

Właśnie ten Marin jest bardzo często polecany, ale zastanawiam się nad dwiema kwestiami:
1) Osprzęt - chcę kupić coś porządniejszego niż ostatnio, na lata i bardziej intensywne użytkowanie. OK, faktem jest że nie znam się na wszystkich komponentach i związanych z nimi niuansach, i głównie patrzę się na przerzutki/korby/klamkomanetki, ale mówiąc ogólnie myślałem o poziomie Tiagra/105.
2) Zastanawiam się, czy oby na pewno jest to odpowiedni rower dla mnie, tzn jest raczej bardziej wyprawowy niż gravelowy. Nie szukam roweru do załadowania 4 sakw na miesiąc w Mongolii, a raczej do jeżdżenia w wolnym czasie jak najdalej, jak najszybciej, pokonując własne rekordy, niekoniecznie po asfalcie, czasem z sakwami, z opcją być może wykorzystania go na kilkudniowy wyjazd po - powiedzmy - wybrzeżu Bałtyku, wzdłuż Dunaju, czy innym Green Velo.
1). Nie wiem do końca jak działa Sora, jestem snobem i staram się poniżej 105 i Dore LX/XT nie schodzić (preferuję rynek wtórny). Dla mnie gówna wada korby Sory i Deore jest takie, że to kowadło i stare korby na kwadrat wagowo wypadają dużo lepiej. Jakość działania i tak w największym stopniu zależy od zużycia. Lepiej mieć dobrze utrzymany rower na Sorze niż zajechane Dura Ace.

2). Rower jest w stylu Awola. Dla mnie geometria zdaje się być idealna do łączenia terenu z asfaltem. Rozgięty baranek to jedne z najważniejszych wynalazków ludzkości, bardzo pomaga w terenie. Do dłuższej jazdy szosowej też się dobrze nada, wyższa główka powoduje, że pozycja w dolnym chwycie będzie nieco bardziej wyprostowana i będzie się w nim częściej jeździło.

1) Też na początku startowałem do 105, ale jest ledwo osiągalna w tym budżecie, poza tym zdaje się że nowa Tiagra nabyła już niektóre cechy 105-tki sprzed paru lat. Jeśli chodzi o wagę, to nie jest to dla mnie priorytet, a na pewno nie chciałbym niższej wagi kosztem wytrzymałości. Z tego co czytałem, to bodajże 105 jest ostatnią grupą, gdzie nie ma jakiegoś przesadnego odchudzania elementów kosztem wytrzymałości, zgadza się?

Witam szanowne grono :)Szukam jak autor, roweru gravelowego tylko że w mniejszym budżecie i teraz pytanie, czy takiego Marina Four Coners szłoby odchudzić ? Tak żeby zejść w okolice 10kg?RadS może coś takiego ?
https://www.planetx.co.uk/i/q/CBVINSBRIV/viner-strada-bianca-sram-rival-22-gravel-adventure-bike

Ten model chyba jednak nie jest dla mnie, brakuje mu m.in. otworów na bagażnik. Jakie jeszcze rowery rozważasz?

Dzięki za odpowiedzi :)
Ten 1.3 wygląda bardzo ciekawie, ale myślałem, że jest cenowo poza zasięgiem. Mowa o zwykłych obniżkach ceny czy rabatach? W ogóle jak podejść do negocjowania ceny, masz jakieś rady?

Z sieci tak na szybko - http://www.cyklomania.pl/fuji-rower-jari-1-3-2018,id7924.html ; wiem, że ta cena przekracza Twój budżet o  ponad 10% ale z drugiej strony nie jest to znowu katalogowe 9k PLN. Jeżeli poważnie rozważasz  zakup Fuji to napisz do chłopaków z airbike (mają salon na Ursynowie-można też podjechać i pogadać) - poproś o przedstawienie oferty na ten konkretny model, z mojego doświadczenia ich propozycje sprzedaży Fuji były bezkonkurencyjne - od razu zaznaczam wszem i wobec ze zarówno ze sklepem z linku i/czy z airbike nie łączą mnie żadne więzi (w airbike kupuję od czasu do czasu i korzystam z serwisu ,ale jako zwykly szary klient; cyklomani nie znam zupełnie).

Coraz bardziej mi się podoba ten Fuji Jari 1.3. Gdyby udało się zejść do okolic 6k, to na chwilę obecną byłby chyba faworyt.
Do Airbike'a i tak miałem jechać, więc nie podejrzewam o reklamę  ;)



AWOL, Sequoia - dodane do zestawienia. Swoją drogą, Spec ma bardzo skomplikowaną linię produktową. Dla mnie różnice między Diverge a Sequoią i Sequoią a AWOLem są niewielkie. VSF Fahrradmanufaktur - wybaczcie ignorancję, co to za firma?

Na pozór rowery te mogą wydawać się podobne ale różnią się co do ich wykorzystania/przeznaczenia  (oczywiście cała trójka służy do jeżdżenia). AWOL jest wyprawowym stalowym wszędołazem, z komfortową geometrią i stabilnym prowadzeniem, Sekwoja - trochę oldschool'owa stalówka, z prześwitem na opony 45 (z blotnikami a bez to i 2" by weszly), geometrią raczej endurance, która przejedzie po wszystkim jednak najlepiej się czuje na ubitych drogach, może stanowić również świetną bazę pod rower w pełni turystyczny. Diverge w chwili obecnej (rocznik 2018) z rozwiązaniami znanymi z nowego Roubaix'a (amortyzator i geometria) to dla mnie wzór  turystycznej szosy,  roweru maksymalnie uniwersalnego, gdzie z dwoma kompletami kół (drugie 650 z oponami 45-47) możesz ogarnąć w sposób komfortowy większość rowerowych wyzwań (dojazdy do pracy/kilkudniowe wycieczki/maratony) - dotyczy to modeli z futureshock. Przywołany przez Ciebie Elite (rok modelowy 2018) z cena prawie 6k jest jednak zakupem nad którym mocno zastanowiłbym się. Niższy model E5 Sport jest tańszy prawie o 1,5tys a różni się jedynie grupą (i to bez korby - ta jest identyczna dla obu modeli, czyli mówimy o 2 przerzutkach,  kasecie i  klamkomanetkach). Czy 10 rzędowa Tiagra jest warta tej dopłaty? Mam watpliwości szczególnie że za podobne pieniądze można pokusić się o wyposażenie modelu Sport w grupę 105...niezależnie oba modele nie mają przedniej amortyzacji a to właśnie czyni ten model wyjątkowym.
Cenne uwagi. Musiałbym tylko uciąć z 10-20% z ceny Diverge Comp E5 2018 (najniższy model z Future Shock), żeby zejść do jakiegoś akceptowalnego poziomu. Podobnie z Sequoią Elite (na 105).

Inna sprawa, że muszę sobie odpowiedzieć na pytanie, który z tych modeli byłby lepszy. Znalazłem takie porównanie, przystępnie ukazuje różnice pomiędzy Diverge vs Sequoia vs AWOL:

Cytuj
How Is The Sequoia Different To The Other Specialized Adventure Models?

Sequoia vs. Diverge
– The maximum tyre width is 10mm wider on the Sequoia (35 vs. 45C)
– The Diverge is shorter in frame reach by ~10mm, but similar in frame stack
– The Diverge has steering that is quicker and more nimble like a road bike
– The Diverge is 10-15mm shorter than the Sequoia in the chainstay
– The Diverge uses the elastomer sprung ‘Future Shock’ at the stem
– The Diverge comes in aluminium or carbon, while the Sequoia comes in steel

Sequoia vs. AWOL
– The maximum tyre width is 5mm narrower on the Sequoia (50 vs. 45C)
– The AWOL is similar in frame reach, but taller in frame stack by ~30mm
– The AWOL has steering that is slower but more stable like a mountain bike
– The AWOL is 25mm longer than the Sequoia in the chainstay
– The AWOL comes with a steel fork, while the Sequoia comes with a carbon fork in the top-two models

Co do VSF - to taki europejski odpowiednik Surly - dobre stalowe rowery w konkurencyjnej cenie. Ich  model https://www.fahrradmanufaktur.de/en/katalog/expedition-2017/tx-800-2017 był uznany za naszą zachodnią granicą  za najlepszy zakup w stosunku jakość/cena w kategorii rowerów wyprawowych.
Dzięki za wyjaśnienie :) Z podlinkowanym przez Ciebie wcześniej CR-500 mam tylko taki problem, że to raczej przełajówka i np. obręcze mają zaledwie 15mm - czyli opony wejdą max 33mm? 

...
  • Sensowne prowadzenie linek (niektóre modele mają linki prowadzone dołem, które są odsłonięte w okolicy suportu - nie wyobrażam sobie czyszczenia tego non stop)
...
Twierdzenie, że górne prowadzenie linek jest rozwiązaniem wszystkich problemów jest, moim zdaniem, nie do obrony. Po prostu zależy to od konkretnej sytuacji i czasami lepszy będzie bieg górny, a czasami dolny.
Nie bez powodu np. Cannondale przez ponad ćwierć wieku nie stosował innego prowadzenia linek niż dolny (teraz do łask wracają pełne pancerze, co jest dobrym kierunkiem).
Tylko marznące błoto jest w stanie unieruchomić dolne prowadzenie linek. Poza tą sytuacją, dolny sprawuje się wyśmienicie, bo mniejsza ilość odcinków pancerzy jest mniej podatna na zatkanie. Dolny ślizg pod suportem jest łatwiej oczyścić niż zapchany pancerz.
Prowadzenie linek brałbym pod uwagę gdybym szukał samej ramy, ale przy zakupie całego roweru nie przejmowałbym się tym nadmiernie, bo uważam, że są ważniejsze kwestie.

Właśnie po to wrzucam swoje założenia na forum, żeby je zweryfikować :) Z linkami było tak: mam pełne błotniki SKS Bluemels (długie, z gumowymi chlapaczami) i mimo to, po każdej przejażdżce po błocie dolna rura w okolicy suportu jest zachlapana grubą warstwą błota. Jak zobaczyłem w którymś modelu, że linki idą w pancerzu pod dolną rurą, natomiast dokładnie w tym problematycznym miejscu przy suporcie są odsłonięte i przechodzą po takim plastikowym ślizgaczu/płozie/prowadnicy, to pomyślałem, że to musi być beznadziejne w czyszczeniu.
 
Myślę, że idealne na moje potrzeby byłoby prowadzenie wewnętrzne (przynajmniej częściowe), ale zgadzam się, że nie jest to priorytet.

Skoro wspomniałeś o szukaniu samej ramy - czy któryś ze wspomnianych w tym wątku modeli albo któraś marka ma wyraźnie lepszą jakość ramy, która przeżyje długie lata i ileś zmian osprzętu?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum